W mecz ten lepiej weszli gospodarze z Łochowa, którzy w pierwszej połowie utrzymywali optyczną przewagę, pod koniec pierwszej odsłony nawet byli blisko zdobycia prowadzenia, ale brakowało szczęścia i precyzji w wykończeniu. Najciekawiej zrobiło się jednak po 57 minucie, w której piłkarze Sportisu w końcu przełamali niemoc strzelecką i po perfekcyjnym wykończeniu Nana Ntuli Sportis objął prowadzenie. Okazało się, że jednak tylko na chwilę, bo po wznowieniu gry Zawisza ruszył do ataku, natomiast fatalny błąd popełnił Mołdawianin Janu faulując w polu karnym Jaya Jaskólskiego. Sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał i doprowadził do remisu Kamil Żylski. Po stracie tej bramki można było odnieść wrażenie, że morale w zespole gospodarzy nieco spadły. Kolejną bramkę i już ostatnią w tym meczu zdobył Żylski. Zapraszamy do obejrzenia skrótu z tego meczu.
Zawisza po tym zwycięstwie obejmuje prowadzenia, z przewagą jednego punktu do Włocłavi Włocłąwek i trzech Lidera Włocławek, z tym, że Lider ma mecz zaległy z ubiegłej kolejki z BKS Bydgoszcz (z uwagi na COVID-19). Za tydzień Zawisza podejmie Włocłavię Włocławek, mecz ten zapowiada się na kolejny hit. Za dwa tygodnie z kolei Sportis, który póki co nieco zdystansował się od grupy walczącej o awans, zmierzy się z Liderem Włocławek. Piłkarską jesień zakończymy meczem Lider – Zawisza.