Pytany przez nas o przyczyny swojej absencji na piątkowym głosowaniu senator Andrzej Kobiak stwierdził, że po konsultacjach z prezydentem Rafałem Bruskim uznał – Rozmawialiśmy o tym jak powinnełem się zachować i myślę, żę to rozwiązanie, iż ja w ogóle nie głosowałem jest chyba najlepszym z możliwych rozwiązań.
Zdaniem bydgoskiego radnego Marka Gralika zachowanie jego konkurenta w wyborach do Senatu to zwykła rejterada – Pan senator Kobiak dosłownie zrejterował – oceniał – Przy zrozumieniu sytuacji, że pan senator Kobiak nie mieszka w Bydgoszczy, to jednak wybrany głosami również bydgoszczan senatorem. Jego obowiązkiem jest wzięcie udziału w tak ważnych dla Bydgoszczy kwestiach i sprawach jakie były rozważane na senacie.
Gralik wyraża pogląd, że absencja na głosowaniach senatora z okręgu bydgoskiego była skrajnie nieodpowiedzialna dla interesu Bydgoszczy – Nie było wówczas jeszcze wiadomo czy senator Michał Wojtczak spełni swoją zapowieść i poprawkę posła Mężydły zgłosi. Gdyby taka poprawka była zgłoszona, a Senat by ją przyjął, to sankcjonowałaby ona powołanie metropolii bydgosko-toruńskiej.
- Nie można dwóm panom służyć – pokreśla Gralik – Niech się pan senator zdecyduje, czy chce służyć Bydgoszczy czy nie.
W konferencji z Markiem Gralikiem udział wziął poseł Piotr Król z PiS. Wyraził on zdziwinie postawą toruńskich polityków, którzy pierw chcieli poprawką posła Mężydły narzucić odgórnie metropolię bydgosko-toruńską, gdzie argumentowali to m.in. zapisami Koncepcji Przestrzennego Zagopodarowania Kraju 2030, a teraz popierają rozwiązanie, pozwalające stworzyć osobną metropolię Toruniowi. Zdaniem Króla jest to zachowanie niepoważne, dlatego zamierza głosować w piątek za odrzuceniem poprawek Senatu.