Inicjatywa zbiórki darów dla bydgoskiego schroniska zrodziła się w biurze poselskim Bartosza Kownackiego. Włączyło się w nią wiele osób, w tym pracownicy Wojskowych Zakładów Lotniczych. Udało się uzbierać pokaźną liczbę darów, które zostały dzisiaj schronisku przekazane.

- Jest to akcja charytatywna, która polega na zbieraniu koców i różnego rodzaju jedzenia dla zwierzą przebywających w schronisku. Takiej pomocy zwykłej, której każdy człowiek naszym młodszym braciom powinien udzielić – wyjaśniał wiceminister Bartosz Kownacki - Żebyśmy mieli świadomość, że nawet takimi małymi gestami możemy pomóc.

Wiceszefa MON po schronisku oprowadziła dyrektor Izabella Szolgina, przedstawiając mu większość mieszkańców. Jak przyznała schronisko ma wiele potrzeb, ale z jego funkcjonowania wstydzić się nie musi, bowiem przy wsparciu życzliwych ludzi udaje się robić dla zwierząt wiele. Dyskutowano również o planach rozwoju schroniska, w tym przygotowywanej budowie małego szpitala dla zwierząt.

Wiceminister Kownacki zapowiedział kolejne wizyty w bydgoskim schronisku.