Dzisiejszą 101. rocznicę symbolicznego odzyskania przez Polskę niepodległości zestawię z przypadającą we wrześniu 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej, która dość szybko Polskę tej niepodległości pozbawiła, właściwie na dziesiątki lat, bowiem po zakończeniu wojny pełnej suwerenności Polacy nie odzyskali. Z jednej strony mamy radość z tego, że Polska po ponad wieku wraca na mapę Europy, ale z drugiej początek kolejnego koszmaru.
Dzisiaj z okazji daty 11 listopada obchodzimy w całej Polsce Święto Niepodległości. Data 11 listopada to również dzień śmierci dwóch wybitnych bydgoszczan Andrzeja Szwalbe oraz Leona Barciszewskiego (prawdopodobna). Na temat Szwalbe Sławomir Ciecierski stworzył kilka dni temu aplikację mobilną.
Dzisiaj rozpoczyna się XI Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Ignacego Jana Paderewskiego pod patronatem Prezydenta RP Andrzeja Duda. Konkurs ten jest jedną z ważniejszych marek muzycznej Bydgoszczy. Jego rozpoczęcie poprzedziło w piątek otwarcie wystawy pt. ,,Paderewski Superstar”, która w najbliższym czasie będzie eksponowana w Bibliotece UKW przy ulicy Szymanowskiego.
Sto lat temu, przypadała pierwsza rocznica kapitulacji Niemiec oraz symbolicznego ogłoszenia przez Polskę niepodległości. W Bydgoszczy, wówczas jeszcze leżącej w niemieckich granicach, był to dzień jak co dzień, specjalnie nie świętowano, nie nawiązywano również do wydarzeń z 11 listopada 1918 roku.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.