Marsz Niepodległości to nie tylko sama idea marszu, stowarzyszenie zajmuje się też wydawaniem internetowych Mediów Narodowych, była nawet próba uzyskania koncesji na nadawanie telewizji (najprawdopodobniej wniosek o koncesje został wycofany właśnie z powodu wewnętrznych tarć). Stowarzyszenie Marsz Niepodległości otrzymywało też w ostatnich latach spore dotacje z programów podległych Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W środowisku iskrzyło
W kuluarach o tym, że pomiędzy prezesem stowarzyszenia Robertem Bąkiewiczem wywodzącym się z Obozu Narodowo-Radykalnego oraz posłami Konfederacji Robertem Winnickim oraz Krzysztofem Bosakiem (obaj tworzą partię Ruch Narodowy) dochodzi do tarć słychać było od kilku już lat. Jednym z powodów sporu miało być ciche wspieranie przez Bąkiewicza PiS-u.
Spór się ujawnił
19 lutego poseł Robert Winnicki poinformował w mediach społecznościowych, że odbył się Walny Zjazd Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, który odwołał z funkcji prezesa Roberta Bąkiewicza i powołał Bartosza Malewskiego.
Tego samego dnia Robert Bąkiewicz stwierdził, że zjazd o którym pisze Winnicki był nielegalny, z naruszeniem statutu stowarzyszenia.
22 lutego zarząd którym kieruje Bąkiewicz podjął uchwałę o wyrzuceniu ze stowarzyszenia kilku członków w tym Bosaka, Winnickiego Malewskiego. W oświadczeniu informuje się też, że wyrzuceni członkowie mieli od kilku miesięcy destabilizować działalność stowarzyszenia.
Spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd
Mamy obecnie sytuacje niecodzienną, bowiem dwie osoby uważają się za prezesów: Robert Bąkiewicz i Bartosz Malewski. Fakt jest na pewno taki, że prezes jest jeden i jedna osoba prezentowana jest jako prezes samozwańczo, ustalić to można jednak w oparciu o szczegółową analizę statutu stowarzyszenia. Jest to kompetencja sądów powszechnych. Najprawdopodobniej spór ten rozstrzygnięty zostanie na sali sądowej.