Na chwilę obecną ta trójka wydaje się głównymi uczestnikami rywalizacji o prezydenturę. Zapewne namieszać będzie chciało SLD, o to będzie jednak lewicy trudno. Jeszcze kilka dni temu partia ta liczyła, że ich kandydatem będzie właśnie Jasiakiewicz, po jego rezygnacji znaleźli się w dość trudnej sytuacji.
Dużą niewiadomą tych wyborów może być wynik kandydata PiS Marka Gralika, który pod względem charyzmy w porównaniu z Bruskim i Dombrowiczem jest nieco słabszy. Nie wiadomo też, jak się zachowa elektorat wspólny Dombrowicza i Gralika. Być może Marek Gralik sprawi jednak niespodziankę i okaże się czarnym koniem tych wyborów.
W części środowisk pozycję próbuje budować Maria Stawicka, do niedawna członek zarządu Spółki Wodnej ,,Kapuściska”. Niewystartowanie w tych wyborach Romana Jasiakiewicza może sprawić, że swojego kandydata wystawi także Metropolia Bydgoska.