- Jest to kolejny krok w emancypacji Bydgoszczy wobec Torunia – komentuje piątkowe obrady Rady Miasta Bydgoszczy radny dr Stefan Pastuszewski - Jak wynikało z wypowiedzi nawet prezydenta Burskiego, wszyscy dostrzegali to, że Toruń nie jest wiarygodnym partnerem.
- W moim odczuci te miasta i tak się docelowo nie połączą. Współpraca w ramach ZIT raczej pokaże, że jest to sztuczny związek, głównie po to, aby wyciągnąć pieniądze – tłumaczy Pastuszewski.
Radny przedstawia pogląd, że Bydgoszcz i Toruń z jednej strony dzielą tereny zalewowe i obszar chroniony Natura 2000, z drugiej zaś strony brakuje więzów społecznych. Jedyne jakie istnieją to polityczne.
Pastuszewski nie kryje jednak, że Bydgoszcz popełniła duże błędy w przeszłości - Prezydent i przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy powinni już dużo wcześniej walczyć o jeden ZIT.