- Ta sprawa w tej kadencji budzi największe emocje – powiedział przedstawiciel wnioskodawców radny Piotr Król z PiS. Jego klub wnioskował o przywrócenie darmowych przejazdów seniorom, którzy ukończyli 65 rok życia, kierowcom MZK, honorowym krwiodawcom oraz niesłyszącym.

Król zarzucał prezydentowi, że w październiku zmienił taryfy opierając się o nie do końca dokładne dane. Prezydent Rafał Bruskiz kolei zarzucał inicjatorom sesji oszukiwanie bydgoszczan, dając do zrozumienia, że nie patrzą oni na prawa ekonomi. Jego wystąpienie było kilkukrotnie przerywane okrzykami, na co zareagował przewodniczący Rady Miasta Roman Jasiakiewicz wprowadzając 1,5 godziną przerwę w obradach.  Bruski zarzucał także, że opozycja nie chce podać źródeł finansowania tych ulg. Na co radny Maciej Grześkowiak wskazał, że warto zastanowić się nad obcięciem wydatków na promocję.

Ostatecznie za przywróceniem ulg zagłosowało 12 radnych, a przeciw było 13. Należy tutaj zaznaczyć, że na sesji zabrakło 4 radnych z klubów opozycyjnych SLD i Miasto dla Pokoleń, którzy mogli odwrócić wynik głosowania. Stąd też porażka opozycji jest dość bolesna.

- Mój klub przyszedł na te obrady w całości – powiedział po głosowaniu radny Piotr Król. Zapowiedział on, że radni Prawa i Sprawiedliwości przywrócenie wyżej wymienionych ulg w programie wyborczym partii.

Radni PiS komentują wynik głosowania:

Niewykluczone, że w sprawie darmowych przejazdów dla emerytów i krwiodawców Rada Miasta zbierze się jeszcze raz w tej kadencji, gdyż reprezentujący Związek Emerytów i Rencistów Zdzisław Tylicki deklaruje, iż zebrał odpowiednią liczbę podpisów, aby zgłosić obywatelski projekt uchwały.

Prezydent Bruski zapowiedział, że po konsultacji ze swoimi zastępcami, że jeszcze w lutym zaproponuje radnym przywrócenie ulg dla osób głuchych. 

Bogdan Dzakanowski krytykuje prezydenta Bydgoszczy: