Z Osowej Góry oferowane były smaki faktycznie dość oryginalne jak na polskie warunki – chociażby Blondyna była jednym z ciekawszych w Polsce przedstawicielem belgijskiego blondu.
Piwa miały swoich fanów nie tylko w Bydgoszczy, a za sprawą np. bydgoskich spichrzy promowała miasto w środowisku piwoszy.
W komunikacie opublikowanym przez browar w mediach społecznościowych wskazano, że dla zachowania jakości konieczne były kosztowne inwestycje, do tego dochodziły rosnące koszty trwałe, co doprowadziło do decyzji o zamknięciu browaru.