Jesteś tutaj: HomeBydgoszczGdybyśmy chcieli zbudować metro w Bydgoszczy to trwałoby to nawet trzydzieści lat (analiza)

Gdybyśmy chcieli zbudować metro w Bydgoszczy to trwałoby to nawet trzydzieści lat (analiza)

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 08 lipiec 2023 09:12
Gdybyśmy chcieli zbudować metro w Bydgoszczy to trwałoby to nawet trzydzieści lat (analiza) CC BY-SA 2.0 by tompagenet

,,Budowa metra w Bydgoszczy” stała się kultowa za sprawą kampanii wyborczej w 2010 roku, kojarzy się jednak z tym elementem funkcjonowania demokracji jakim jest rzucanie przez polityków obietnic bez pokrycia. Warto jednak dla samego zaspokojenia ciekawości spróbować oszacować jakie byłyby to koszty i na ile nas byłoby na to stać.

Metro z punktu widzenia funkcjonowania miasta jest poważnym udogodnieniem, w szczególności mogłoby być w Bydgoszczy, która jest położona w osi wschód zachód. Zacznijmy jednak od ustalenia długości linii jaką by trzeba zbudować – zaproponujemy od Okola przy Węźle Zachodnim (tereny położone na zachód nie mają aż tak dużej gęstości zamieszkania, aby opłacało się analizować dłuższy odcinek, do tego wchodzi konieczność kosztowanego przebijania się przez Kanał Bydgoski), kończąc w Fordonie na osiedlu Nad Wisłą , objęciem Tatrzańskiego, a wcześniej bydgoskiej starówki. Byłoby to około 17 km. Czas przejazdu zależny byłby od liczby stacji, ale przyjmijmy około 25 minut. Koszt samej budowy metra – opierając się o koszty budowy II nitki w Warszawie i analizy prowadzone w Krakowie – można wstępnie oszacować na 9-12 mld zł. Przyjąć można, że jest to około 600 mln zł za kilometr. Liczba stacji też będzie miała istotny wpływ na ostateczny koszt.

 

Zbudowalibyśmy w 32 lata

Gdyby wydawać na budowę metra całe roczne budżety miasta (w 2022 roku było to około 2,5 mld zł) to sfinansowalibyśmy budowę metra w 4 lata. Jest to jednak niemożliwe, bowiem trzeba przecież utrzymywać szkoły, komunikację miejską, wypłacać nauczycielom pensje, płacić za prąd itp. Gdybyśmy postanowili cały budżet inwestycyjny przeznaczyć na metro, rezygnując z innych inwestycji, to średnio wydawaliśmy przez ostatnie 3 lata po 315 mln zł rocznie na inwestycje, co pozwoliłoby na zbudowanie nieco ponad pół kilometra rocznie, cale przedsięwzięcie zajęłoby 32 lata. Raczej jednak nikt poważny nie rozważy rzucenie wszystkich innych inwestycji, więc taki scenariusz też nie wchodzi w grę.

 

Rozbudowę warszawskiego metra w blisko połowie sfinansowała Unia Europejska, gdyby udało się uzyskać takie wsparcie to można by powiedzmy zejść na 16 lat.

 

Metro można próbować budować taniej

Koszty budowy metra w Polsce są stosunkowo wysokie, bowiem w hiszpańskim Bilbao kilometr kosztował 61 mln dolarów, według obecnego kursu jest to 250 mln zł za kilometr, czyli można by nawet zbudować za ok. 4,5 mld zł, na co starczyłoby zainwestować 13 budżetów inwestycyjnych Bydgoszczy.

 

W Bydgoszczy można by rozważyć wariant z wykorzystaniem niezbyt często wykorzystywanej przez pociągi linii kolejowej na odcinku fordońskim, po wcześniejszym jej zmodernizowaniu bo jest to linia jednotorowa. Wówczas do budowy typowego metra mogłoby być nawet mniej niż 10 km.

 

Metro droższe około 17-krotnie od tramwaju

Nie wystarczy jednak zbudować metra, zakup specjalnych pociągów jak pokazują doświadczenia warszawskie to byłby kolejny miliard. Roczne utrzymanie metra to też koszty, wstępnie możemy przyjąć, że w Bydgoszczy byłoby to 100 mln zł rocznie, część tej kwoty wróciłaby z biletów, ale to byłoby kolejne obciążenie budżetu miasta. Eksperci wskazują, że utrzymanie kilometra metra jest 17-krotnie droższe od kilometra tramwaju. Ten argument wydaje się kluczowy przeciwko podchodzeniu do tematu budowy metra.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu