W opinii marszałka podjęta w poniedziałek decyzja była konieczna związku z zapisami ustawy o szkolnictwie wyższym i nie przekreśla podjęcia współpracy z Uniwersytetem Technologiczno Przyrodniczym, w kwestii przejęcia majątku NKJO w Bydgoszczy.

Marszałek podkreślał także, że dotychczasowe rozmowy z UTP nie zakończyły się sukcesem, gdyż uczelnia chciała przejąć tylko 40% kadry bydgoskiego kolegium. Kwestia zapewnienia wszystkim zatrudnienia miała być priorytetem w decyzji sejmiku.

Identyczna argumentację przedstawiono w czasie poniedziałkowego posiedzenia sejmiku. Jak wynika chociażby z wypowiedzi przedstawiciela NKJO na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, pracowników kolegium ta argumentacja nie przekonuje. Z kolei rzecznik UTP wyraża opinie, że rozmowy pomiędzy uczelnią a Urzędem Marszałkowskim zaczęły się psuć w momencie, gdy uniwersytet nie zgodził się na przekazanie jednego z budynków w Fordonie na potrzeby województwa.

W poniedziałek odbędzie się konferencja przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy Romana Jasiakiewicza w tej sprawie. Tym razem w Bydgoszczy, a nie Toruniu.