Wydarzeń w ramach obchodów 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości było wiele, na Okolu – w Muzeum Kanału Bydgoskiego mieszkańcy świętowali kameralnie, choć przez kilka godzin przewinęło się sporo osób. Dość sporą rzeszę gości stanowili młodzi ludzie, w tym także zrzeszeni w harcerstwie.
Wojewódzkie obchody Święta Niepodległości rozpoczęły się od Mszy Świętej, której przewodniczył w bydgoskiej Katedrze bp. Krzysztof Włodarczyk. Pod koniec kazania podjął rozważania czym jest dzisiaj patriotyzm, jako jeden z ważniejszych elementów wymienił troskę o polskie rodziny.
Po latach pandemicznej posuchy, w której ograniczone były obchody świąt narodowych, wróciliśmy do starej tradycji – tradycyjnie jak to bywało zawsze 11 listopada w Bydgoszczy z Katedry przeszedł uroczysty przemarsz na Plac Wolności, gdzie odbyło się zgromadzenie patriotyczne, w tym roku będące głównymi obchodami Święta Niepodległości w Województwie Kujawsko-Pomorskim. Patrząc na sporą liczbę pocztów sztandarowych oraz zwykłych mieszkańców, którzy poczuli potrzebę wzięcia udziału w uroczystościach, można zauważyć, jak takich uroczystości nam brakowało.
Dzisiaj przypada 104. umowna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, zdajemy sobie jednak sprawę, że Bydgoszcz do Polski wróciła dopiero w styczniu 1920 roku, dzięki temu co wydarzyło się po 11 listopada 1918 roku. W 2018 roku, gdy wspominaliśmy 100. rocznicę tamtego wydarzenia Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego przygotowało okolicznościową wystawę o symbolice 11 listopada dla bydgoszczan.
Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku. W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.
W czwartek Sejmik Województwa kontynuuje przerwaną sesję z poniedziałku – sama przerwa spowodowana została dość dziwnymi okolicznościami, gdyż politycy w Warszawie chcieli ingerować w proces wyboru członków Zarządu Województwa. Przed wznowieniem sesji pojawiło się kluczowe pytanie – czy politycy Nowej Lewicy w Warszawie wymuszą wprowadzenie do Zarządu Województwa swojego przedstawiciela?