Kilka tysięcy bydgoskich kibiców świętowało awans swoich piłkarzy do wymarzonej T-Mobile Ekstraklasy. Były głośne śpiewy, szampany oraz podziękowania za głośny doping.
Już wkrótce tegoroczni maturzyści będą rejestrować się na wybrane kierunki studiów. Ważnym elementem wyboru dalszej ścieżki nauki, powinna być analiza rynku pracy. W kujawsko-pomorskim najwięcej ludzi bezrobotnych (wśród posiadających wykształcenie wyższe) to pedagodzy i specjaliści administracji publicznej.
Przy ulicy Królowej Jadwigi 10, gdzie urodził się bydgoski pisarz, a także samorządowiec, odsłonięto dzisiaj tablicę, która ufundowali prywatnie radni, upamiętniająca tego wybitnego bydgoszczanina.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Jan Szopiński kibicował Zawiszy w Bytomiu. Wyraził on w rozmowie z nami wielki podziw dla bydgoskich kibiców, którzy cały sezon byli ze swoją drużyną oraz odniósł się do prestiżu jaki Bydgoszczy przyniesie posiadanie zespołu na tym szczeblu rozgrywkowym.
W Bytomiu Zawisza Bydgoszcz pokonał miejscową Polonię, która była pewna spadku do II ligi i wywalczył awans do Ekstraklasy. Po 19 latach bydgoski zespół wraca na należne mu miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Słowo ,,należne „ należy podkreślić, gdyż ostatnie 19 lat to historia wzlotów i upadków, determinacji najwierniejszych fanów, którzy uratowali ten klub przed upadkiem, gdy przez moment przyszło grać nawet w klasie okręgowej. Sobota 8 czerwca 2013, to było głównie ich święto.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.