Znaleźć powiązania byłego premiera Polski Wincentego Witosa z Bydgoszczą było by ciężko. Od 1984 z inicjatywy Stronnictwa Ludowego jego imię nosi jeden z większych parków w centrum Bydgoszczy, który zdobi popiersie Witosa. Wcześniej w tym miejscu znajdował się cmentarz ewangelicki.
Pogoda na zewnątrz może nie sprzyjać dłuższym lekturom, w tym tygodniu jednak parę istotnych kwestii z przed trzech lat będziemy musieli poruszyć. Przede wszystkim I turę wyborów prezydenckich, która w naszym regionie wypadła trochę inaczej niż w skali kraju. O tym jednak na końcu.
Nawet najdroższe garnitury E. Zegny w końcu się prują. Dziś palą się nie tyle kubańskie cygara w salonach rządowych celebrytów, ale grunt pod nogami rządowej koalicji. 79 proc. Polaków źle oceniających obecny rząd i 71 proc. równie źle oceniających samego premiera to najgorszy dla PO wynik od sześciu lat.
O godzinie 17 rozpoczęła się parada jednostek pływających, którą można uznać za konkretny start imprezy jaką jest festiwal Ster na Bydgoszcz.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.