Do zdarzenia doszło w sklepie na terenie Żnina. Ochroniarze na monitoringu zauważyli jak dyskretnie chowa on do kieszeni batoniki i krem do pielęgnacji ciała. Na miejsce poproszono policjantów, którzy uznali, że było to świadome działanie. I wówczas prokurator wylegitymował się immunitetem, co sprawiło, iż czynności śledcze musiały się zakończyć.
O incydencie poinformowano jednak jego przełożonych z prokuratury, a zapewne nałożą na niego którąś z kar personalnych. Grozi mu nawet wyrzucenie z pracy i utrata immunitetu.
Wcześniej jednak ma zostać wyjaśniona kwestia, czy był on w momencie chowania batoników i kremu poczytalny. Bo takie zachowanie prokuratora z 20-letnim stażem może szokować.