Po tym jak Rada Miasta odrzuciła propozycje patronów ulic zgłoszonych przez klub Prawa i Sprawiedliwości, Urząd Miasta Bydgoszczy poinformował, że na przełomie lipca i sierpnia odbędą się konsultacje społeczne w sprawie dekomunizacji. Mieszkańcy mieliby się odnieść do propozycji autorstwa radnych PiS-u.
Kilkanaście dni wcześniej niż planowano zostanie oddana do użytku obwodnica Inowrocławia. Najprawdopodobniej w uroczystym przecięciu wstęgi weźmie udział podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Jerzy Szmidt.
Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy dyskutowano o spółce WKS Zawisza Bydgoszcz SA, której proces likwidacyjny rozpoczął się 30 czerwca. Spółka została w 2009 roku powołana przy wiodącym udziale miasta. Radny Tomasz Rega oczekiwał wyciągnięcia konsekwencji od poprzedniego zarządu, którego zaniechania miały doprowadzić do spadku Zawiszy z I ligi do B-klasy. Przypomnijmy, przed rokiem spółka nie uzyskała licencji.
Do wtorku jedną z aktywniejszych osób w zbiórce podpisów pod referendum o odwołanie prezydenta Rafała Bruskiego był Sławomir Walecki. Był, bowiem jak okazało się, iż czuje się on bardziej promoskiewskim patriotą niż polskim postanowiono mu podziękować za współracę.
Symbolizujący PRL, niekiedy jego zbrodniczą postać: gen. Zygmunt Berling, Oskar Lange, Teodor Duracz, Bolesław Rumiński i Zbigniew Załuska nadal będą patronami bydgoskich ulic. Dzisiaj radni odrzucili propozycję ustanowienia takich patronów jak: Jan Nowak Jeziorański, Bernard Śliwiński, Krzysztofa Gotowskiego, czy Leszka Jana Malinowskiego. Udało się tylko przegłosować ulicę Jeremiego Przybory (obecnie Józefa Powalisza), co związane było z omyłką części radnych koalicji.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.