Smutna wiadomość dotarła wczoraj do Bydgoszczy z gór. W poniedziałek podczas wspinaczki zginął dr Damian Borowicz, prodziekan Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej, był również współpracującym z Filharmonią Pomorską dyrygentem oraz organistą w Kościele Garnizonowym.
Konsultacje społeczne przeprowadza co prawda Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, ale prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zachęca bydgoszczan, do składania uwag, których realizacja będzie leżeć w interesie miasta.
Wczorajsza informacja o wykryciu niedozwolonych substancji w organizmie Tomasza Zielińskiego nie jest zbyt chlubna dla reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich w brazylijskim Rio. Wizerunkowo uderza ona również w CWZS Zawisza, gdzie Zieliński na co dzień trenował. Władze sekcji podnoszenia ciężarów wydały oświadczenie w tej sprawie.
Zdaniem związkowców z NSSZ Solidarność takiego scenariusza nie można wykluczyć, bowiem pomimo wielu zapytań chociażby do inowrocławskich władz, ratusz jednoznacznie nie przeciął pojawiających się niepokojących spekulacji. Na konferencji prasowej w Inowrocławiu, z udziałem liderów górniczej Solidarności poruszono potrzebę powołania sejmowej lub rządowej komisji śledczej.
Dzisiaj ogólnopolskie media – w tym portal stacji TVN24 i Onet piszą incydencie z piątku, który wydarzył się w Bydgoszczy. Nie jest to jednak pozytywne budowanie wizerunku miasta i zapewne dla internautów będzie przyczynkiem do drwin z naszego miasta. Wcześniej sprawę nagłaśniały niektóre lokalne media.
Pod koniec lipca komisję: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Zdrowia przyjęły plan pracy na drugie półrocze bieżącego roku. Do obu komisji w kwietniu skierowano obywatelski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Tego punktu w planie pracy żadnej z tych komisji ostatecznie jednak nie umiejscowiono. Posłowie z Bydgoszczy natomiast o to nie zabiegali.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.