Dzień później w drogę powrotną pociąg pojechał przez Lębork i Gdynię, dalej Malbork i Kwidzyń, Grudziądz, Chełmżę do Torunia Wschodniego. W przejeździe udział wzięli zaproszeni goście, Karol Trammer - autor książki "Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej", Iwona Budych - prezeska stowarzyszenia "Wykluczenie transportowe". W czasie przejazdu dyskutowano także o polityce kolejowej władz województwa kujawsko-pomorskiego, której pod tym względem z uwagi na niewielkie projekty inwestycyjne, nie oceniano pozytywnie, a wręcz domagano się znaczącej zmiany nastawienie. W ruchu codziennym na trasie Bydgoszcz - Unisław Pomorski - Chełmża w niedziele i święta nie kursują żadne pociągi a w tygodniu ich ilość jest szczątkowa, podobnie sytuacja ma się na linii Laskowice Pomorskie - Osie - Czersk. Również zamknięta dla ruchu pasażerskiego jest od niedawna linia Laskowice Pomorskie - Wierzchucin przez Drzycim i Lniano. Natomiast w województwie pomorskim pociąg przejechał z Człuchowa do Przechlewa i z powrotem - linia ta nieczynna jest od 1991 roku w ruchu pasażerskim i nasz pociąg był czwartym kursem specjalnym w ciągu ostatnich trzydziestu lat.
Fot: KPSRTP
Celem podróży było Darłowo i wojskowa bocznica kolejowa nr 835 Darłowo – Darłówko, na której do tej pory nie pojawił się żaden pociąg pasażerski. Organizatorzy zapowiadają, że będą powtarzali te przejazdy, chcąc w ten sposób przekonywać marszałka województwa do zmiany nastawiania wobec kolei. W planach na przyszły rok jest przejazd przez powiat sępoleński, aby odwiedzić chociażby Więcbork, który także od wielu lat domaga się powrotu kolei.
Przejazd wspierali: Cargo Master, MIGRO, Składem Darłowo, Pomorska Kolej Metropolitalna, w inicjatywę zaangażowały się też samorządy Darłowa i Kwidzynia.