Na początek krótkie wyjaśnienie o co toczy się walka. W 1999 roku powołano do życia w Polsce powiaty, ale część z miast (m.in. Bydgoszcz, Toruń, Włocławek i Grudziądz) uzyskała przy tym prawa powiatu. Czyli prezydenci tych miast mają kompetencje także i starosty, zaś radni łączą funkcję radnych miejskich i powiatowych. Inowrocław jak większość gmin praw powiatu nie ma, stąd też część zadań na terenie miasta należy do kompetencji powiatu inowrocławskiego – np. utrzymanie szkolnictwa średniego. Inowrocław ma jednak ambicje uzyskania także praw powiatu.
W połowie czerwca Senat przyjął propozycje zmian w ustawie samorządowej, która pozwoliłaby miastom: Piła, Ciechanów, Sieradz i Inowrocław uzyskać prawa powiatu. Inowrocław do tej listy został dopisany poprawką senatorów Jana Rulewskiego i Piotra Zientarskiego.
Więcej: Rulewski zabiega o prawa powiatu dla Inowrocławia
Inicjatywa Senatu będzie musiała przejść jeszcze przez Sejm i rząd. Radni Inowrocławia chcą udzielić publicznie poparcia dla tej inicjatywy i zaapelować o jej szybsze procedowanie, stąd też zwołano na poniedziałek sesję. Nie podoba się to jednak opozycja, która uważa, że będzie to próba robienia kampanii przedwyborczej senatorowi Janowi Rulewskiemu i synowi prezydenta, posłowi Krzysztofowi Brejzie.
Sama inicjatywa budzi także kontrowersje w powiecie inowrocławskim, gdyż co prawda wzmocniłaby miasto Inowrocław, ale osłabiła powiat.