Jesteś tutaj: HomeInowrocławMarszałek nie widzi szans na przywrócenie kolei z Inowrocławia do Żnina

Marszałek nie widzi szans na przywrócenie kolei z Inowrocławia do Żnina

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Inowrocław środa, 15 luty 2023 17:32

W korespondencji z posłem Bartoszem Kownackim marszałek Piotr Całbecki stwierdza, że kolej dojeżdżająca do Żnina nie cieszyłaby się zbyt dużym zainteresowaniem podróżnych, dlatego potencjalne reaktywowanie połączeń kolejowych na trasie Inowrocław – Żnin byłoby nieracjonalne. Ta odpowiedź dość jednoznacznie wyjaśnia politykę Zarządu Województwa w kwestii reaktywacji tego połączenia, bowiem w ostatnich latach marszałek nie dawał jednoznacznej deklaracji.

Raz słyszeliśmy deklaracje, że reaktywacja tego połączenia jest brana pod uwagę na poważnie, takie wypowiedzi wygłaszał marszałek Piotr Całbecki chociażby w 2021 roku. Z drugiej strony praktyka pokazywała co innego, samorządy nie skorzystały z programu Kolej Plus, choć kolej do Żnina była wskazywana przez rząd jako jeden z kluczowych projektów możliwych do realizacji, również przetarg wieloletni na obsługę połączeń kolejowych daje do zrozumienia,że mało jest realne, że do 2030 roku na trasę Inowrocław – Żnin mogłyby wrócić pociągi pasażerskie.

 

Poseł Bartosz Kownacki do marszałka wystąpił z interwencją po tym, gdy tego oczekiwali od niego mieszkańcy Żnina. Parlamentarzysta pytał przede wszystkim o harmonogram reaktywacji połączeń (w nawiązaniu do deklaracji marszałka z 2021 roku) oraz o to, czy pociągi na tej trasie znajdą się w zaktualizowanym Wojewódzkim Planie Transportowym.

 

Marszałek w odpowiedzi stwierdził, że uchwalony w 2014 roku Wojewódzki Plan Transportowy nie przewiduje przewozów kolejowych pomiędzy Żninem i Inowrocławiem, stąd też na dzisiaj nie ma formalnej możliwości uruchomienia pociągów. Czy w zaktualizowanym planie takie połączenie się znajdzie? - o co pytał parlamentarzysta. Marszałek wyjaśnił, że prace nad aktualizacją tego dokumentu się opóźniają z uwagi na pandemię, w której robienie pomiarów natężenia ruchu byłoby niemiarodajne. Co prawda marszałek Całbecki w odpowiedzi nie przesądza, co się w nowej wersji planu transportowego znajdzie, to dalsza część odpowiedzi wskazuje, że Żnin nie ma problemu z wykluczeniem transportowym, bowiem przewozy świadczą autobusy, które są tańsze w utrzymaniu dla Województwa od pociągów. Marszałek przytacza też historię, iż przewozy na tej trasie w 2004 roku zawieszono z powodu małego zainteresowania pasażerów.

 

Osobnym wątkiem jest też stan linii kolejowej łączącej Inowrocław ze Żninem, nie ma sensu jednak podejmować wątku jej rewitalizacji, gdy organizator przewozów – czyli Województwo Kujawsko-Pomorskie – do sprawy odnosi się tak sceptycznie. Mieszkańcy przynajmniej mają jednak jasne stanowisko, że kolei w dłuższej perspektywie w Żninie nie będzie.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu