Iwan Alejnikow to radziecki żołnierz, który w styczniu 1945 roku spłonął w czołgu, w trakcie walk z Niemcami o Inowrocław. Zdaniem wojewody postać Alejnikowa podlega dekomunizacji. Sama dekomunizacja emocje budziła głównie w 2017 roku, gdy ten proces był przeprowadzany. Wówczas dekomunizacja w Inowrocławiu jednak Alejnikowa ominęła.
Temat powrócił właściwie w ostatnich dnia, niedługo po śmierci Tadeusza Chęsego. We wtorek wojewoda zdecydował o zmianie nazwy z Iwana Alejnikowa na Tadeusza Chęsego, zarządzenie powinno wejść w życie 7 grudnia - W ocenie Wojewody Kujawsko-Pomorskiego, nazwa ulicy Iwana Alejnika jest niezgodna zart.1ust.1ustawy. Iwan Alejnik bijąc się w szeregach Armii Czerwonej, wypierającej z polskiej ziemi wojska niemieckie, nie walczył o Polskę wolną, niepodległą, niezawisłą, lecz realizował imperialne sowieckie plany podboju nakreślone przez Stalina. Alejnik być może odznaczył się męstwem w walce z nazistowskimi Niemcami na terenie Polski, za co został uhonorowany przez sowieckie władze, jednak to w żadnym stopniu nie czyni z niego polskiego bohatera. Nadawanie ulicom nazw upamiętniających sowieckich poległych żołnierzy było zabiegiem propagandowym mającym na celu legitymizowanie obecności komunistów w Polsce – czytamy w zarządzeniu wojewody.
Dzisiaj prezydent Ryszard Brejza w tej sprawie zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, na której zaproponuje radnym zaskarżenie decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Po podjęciu tej uchwały spór rozstrzygną sądy.
- Wojewoda mógł w miejscu sowieckiego porucznika, który w 1945 spłonął w walce z Niemcami na ulicach Inowrocławia, wpisać każdego innego, choćby tych, co ukradli księżyc, a wybrał Honorowego Obywatela Miasta Inowrocławia – Tadeusza Chęsego. Wyjątkowo to nieelegancki gest, a na dodatek wciągnięcie w konflikt Jego rodziny. Tadeusz Chęsy już 3 lata temu mówił, nie tylko mi, że jest przeciwko zmianie nazwy tej ulicy. Wojewoda zadecydował: od dziś ma być jej nowym patronem i basta. Tadeusz Chęsy zostanie patronem, ale nie tej ulicy i nie z nominacji urzędnika rządowego, lecz na postawie decyzji władz samorządowych wybranych przez inowrocławian. W normalnych, demokratycznych warunkach nadawanie nazw należy do władz miejskich, a nie urzędników rządowych – mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.