Jesteś tutaj: Home

Droga wiodła do Niepodległej przez Powstanie Wielkopolskie

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 08 listopad 2018 11:11

11 listopada 1918 roku władzę w Bydgoszczy przejmuje rewolucyjna Rada Żołnierzy, nikt nie żyje nad Brdą podpisaniem rozejmu w Compiegne, ani przybyciem Piłsudskiego. Po kilku dniach te informacje tutaj dotrą i wywołają entuzjazm do powrót Bydgoszczy do Polski, ta droga będzie jednak trwała.

Przez Poznański Sejm Dzielnicowy, Powstanie Wielkopolskie, skończywszy na podpisaniu przez Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego Traktatu Wersalskiego, dotrzemy do 20 stycznia 1920 roku, gdy na Stary Rynek wkroczy wojsko polskie. Natomiast 22 stycznia minister Leon Janta-Połczyński dokona oficjalnego włączenia Bydgoszczy do granic Polski.

 

Wszystkich chcących bliżej poznać tą ciekawą historię Bydgoszczy po 11 listopada, zapraszamy w piątek na konferencję pt. ,,Droga Bydgoszczy do Niepodległości”. Rozpocznie się ona o godzinie 17:00 w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza im. Jana Maciaszka.

1.Krzysztof Drozdowski - ,,gen. Józef Dowbor-Muśnicki i jego związki z Bydgoszczą"

2.prof. nadzw. WSG dr Marek Chamot - "Gen. Stanisław Taczak - pierwszy głównodowodzący Powstania Wielkopolskiego 1918-1919"

3. Senator RP Andrzej Kobiak - ,,Święto Narodowe Powrót Bydgoszczy do Macierzy." Rola Leona Janty - Połczyńskiego. „

4.dr Monika Opioła-Cegiełka - ,, Jan i Wincentyna Teska a Niepodległa Bydgoszcz".

 

W niedzielę w czasie Obywatelskich Obchodów Święta Niepodległości na Wyspie Młyńskiej warto będzie odwiedzić stoisko Bydgoskiego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego – Będzie wystawa poświęcona kobietom, udziałowi kobiet z Bydgoszczy i okolic w czasie Powstania Wielkopolskiego, kobiety w tym okresie były niezwykle dzielne, bo mężowie często w 1914 roku poszli na wojnę, niektórzy nie wrócili jak mój dziadek, a ci co wrócili wstępowali do Poznania. Taka sytuacja była u państwa Tesków, pan Teska dostał wezwanie do armii niemieckiej, właściciel i redaktor naczelny ,,Dziennika Bydgoskiego”, Niemcy liczyli na to, że gazeta upadnie, a wzięły się panie, pani Wincentyna Teska – opowiada Grzegorz Hetzig, jednocześnie zapraszając do odwiedzin w niedzielę.