Jesteś tutaj: HomeMagazynAustria skręci na prawo. Będzie sojusznikiem dla Węgier i Polski?

Austria skręci na prawo. Będzie sojusznikiem dla Węgier i Polski?

Napisane przez  Magyar24.pl / Ł.R. Opublikowano w Magazyn niedziela, 17 grudzień 2017 12:45
Na zdjęciu nowy kanclerz Sebastian Kurz Na zdjęciu nowy kanclerz Sebastian Kurz

Po kilku tygodniach od wyborów parlamentarnych w Austrii zakończyły się rozmowy koalicyjne – partnerem zwycięskiej Partii Ludowej będzie Partia Wolności (FPO), mająca w Unii Europejskiej łatkę skrajnie prawicowej oraz antyimigracyjnej. Wicekanclerzem tej partii zostanie lider FPO Heinz Christian Strache.

Na ile zmieni to kierunek polityczny Austrii, zapewne pokażą najbliższe tygodnie. Mogą być to jednak duże zmiany, bowiem FPO otrzymać ma resort spraw zagranicznych, stąd też wydaje się dość prawdopodobne, iż austriacka dyplomacja w wielu kluczowych sprawach będzie prezentować stanowisko bliższe Budapesztowi i Warszawie, niż Brukseli.

 

Również nowy kanclerz Sebastian Kurz, dał się poznać na Węgrzech jako polityk działający zgodnie z chrześcijańsko-konserwatywnymi wartościami, pełniąc funkcję ministra spraw zagranicznych Austrii.

 

- Sebastian Kurz nigdy nie był skrępowany poprawnością polityczną lub hipokryzją – wypowiada się ciepło o kanclerzu, szef węgierskiego MSZ Péter Szijjártó.

 

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu