Jesteś tutaj: HomeMagazynJak działa ,,Radio Stop”?

Jak działa ,,Radio Stop”?

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Magazyn piątek, 13 styczeń 2017 10:17

Nadanie sygnału awaryjnego ,,Radio Stop” przez dyżurnego ruchu w Serocku (gmina Pruszcz) najprawdopodobniej uchroniło pasażerów dwóch pociągów przed wypadkiem, bowiem pojazdy jechały wprost na siebie. Dla osób nie interesujących się na co dzień terminologią kolejową, sformułowanie ,,Radio Stop” może być czymś nowym. Wyjaśniamy jak to działa.

 

O zdarzeniu piszemy Było blisko katastrofy kolejowej

 

,,Radio Stop” jest jednym z podstawowych środków bezpieczeństwa stosowanych na polskiej kolei. Radiotelefony posiadają przycisk alarmowy, który nadawany jest do wszystkich radiotelefonów pracujących na danym kanale w jego zasięgu (dla każdej linii kolejowej przypisane są konkretne kanały). Z reguły radiotelefony są połączone z systemami Samoczynnego Hamowania Pociągu (SHP), przez co po nadaniu sygnału pociągi samoczynnie wchodzą w tryb awaryjnego hamowania. Jeżeli integracji z system SHP nie ma, to maszynista jest zobowiązany zgodnie z procedurą rozpocząć awaryjne hamowanie.

 

Działanie systemu ,,Radio Stop” omawia autor filmu na YouTube – tmechatronik:

 

,,Radio Stop” może mieć zastosowanie chociażby w przypadku, gdy maszynista zauważa, że jego pociąg się wykoleił i poprzez nadanie sygnału alarmowego, zatrzymuje nadjeżdżający pociąg, który w przeciwnym wypadku mógłby zderzyć się z wykolejonym składem.

 

W środę ,,Radio Stop” nadał dyżurny ruchu, który w ten sposób nie chciał dopuścić do zderzenia się jadących po tym samym torze, w przeciwnych kierunkach pociągów relacji Bydgoszcz – Tuchola i Tuchola – Bydgoszcz.

 

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

  • Wydatkowanie środków europejskich przez samorządy z kujawsko-pomorskiego z poważnymi wątpliwościami

    Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.

Wiadomości z regionu