Jesteś tutaj: HomeNakielskiKrajna i Pałuki wciąż żyją Powstaniem Wielkopolskim

Krajna i Pałuki wciąż żyją Powstaniem Wielkopolskim

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Krajna i Pałuki niedziela, 15 styczeń 2017 08:53
Rekonstrukcja na rynku Rekonstrukcja na rynku

W Szubinie miały dzisiaj miejsce powiatowe obchody 98-tej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Odczuć można było, że wydarzenia z 1919 roku są wśród społeczności tego powiatu nadal żywe. Dlatego też starosta nakielski Tomasz Miłowski wyraził dużą nadzieję, że stuletnia rocznica tego zwycięskiego zrywu niepodległościowego będzie wielkim świętem społeczności nakielskiej.

 

Starosta Miłowski podkreślał, że Powstanie Wielkopolskie jest tym symbolem, które łączy nakielską społeczność położoną na na ziemiach Krajny i Pałuk. Zaznaczał również związki tych ziem z Wielkopolską. Miłowski zapowiedział, że wraz z włodarzami poszczególnych gmin, będzie się starał doprowadzić do tego, aby uroczystości w roku 2019, w stuletnią rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego (formalnie stuletnia rocznica przypadnie 27 grudnia 2018 roku), obchodzone były z dużą podniosłością. W najbliższych dwóch latach planuje się m.in. odnowić miejsca pamięci, które ulegają z biegiem lat degradacji.

 

Wchodząc na szubiński rynek w oczy rzuca się biało-czerwona flaga, z wizerunkiem orła, który towarzyszył powstańcom na przełomie 1918 i 1919 roku. Właściwie ten symbol był w Szubinie dzisiaj bardzo popularny, co budowało pewien klimat wyjątkowości dzisiejszego dnia.

 

Uroczystości w Szubinie rozpoczęły się tradycyjnie w kościele pw. św. Małgorzaty, który leży na terenie cmentarza, na którym to z kolei znajduje się zbiorowa mogiła Powstańców Wielkopolskich. W tym miejscu z udziałem grup rekonstrukcyjnych, przedstawicieli władz samorządowych z powiatu nakielskiego. Niestety zabrakło przedstawiciela rządu i parlamentarzystów, których obecność mogłaby jeszcze bardziej zwiększyć rangę tych podniosłych uroczystości. Po wysłuchaniu rysu historycznego, wiele delegacji w kolejności składało kwiaty na mogile. Na zakończenie odśpiewano Rotę, podczas której kibice Zawiszy Bydgoszcz i Lecha Poznań odpalili race.

 

 

 

 

 

Świętowano dzisiaj wydarzenia z 11 stycznia 1919 roku, gdy Szubin został wyzwolony przez powstańców. Niestety radość była krótka, bowiem po kilku dniach Niemcy z powrotem zajęli miasto. Prusacy w Szubinie nie zostali jednak długo, bowiem powstańcy zdając sobie sprawę ze strategicznego ulokowania miasta, kilka dni później ponownie wyrzucili z niego Niemców. Pokazuje to tylko, że Powstanie Wielkopolskie jest ważnym wydarzeniem w historii Szubina.

 

Druga część obchodów miała miejsce już po południu na szubińskim rynku. Burmistrz Szubina Artur Michalak opowiadał ze szczegółami, w jakich budynkach ulokowanych przy rynku mieszkały osoby zaangażowane w Powstanie Wielkopolskie. Poruszył również historię konkretnych osób, których potomkowie żyją dzisiaj wśród nas. Pokazywało to w sposób dobitny, że pamięć o Powstaniu Wielkopolskim jest w Szubinie i na Pałukach żywa.

 

Na zakończenie uroczystości, poznańscy rekonstruktorzy przeprowadzili rekonstrukcję walk ulicznych, podczas których powstańcy zmusili do poddania się niemieckich żołnierzy. Relacja filmowa z rekonstrukcji ukaże się w poniedziałek na Portalu Kujawskim.

 

Warte obejrzenia

« Maj 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu