- Po raz 72 największa uczelnia techniczna w regionie inauguruje rok akademicki – mówił na inauguracji rektor prof. Marek Adamski - Ostatnie 12 miesięcy przyniosło wiele nowości i zmian, które determinują rozwój naszej Alma Mater. Nowy rok akademicki rozpoczynamy z dużą satysfakcją z zakończonego procesu ewaluacji – dwie dyscypliny naukowe otrzymało wysoką kategorię A, czekamy jeszcze na decyzję i liczymy na A dla nauk chemicznych. Wszystkim pozostałym 8 dyscyplinom politechniki przyznano kategorię B+, czyli solidną 4+. To bardzo dobry wynik, gwarantujący przyszły rozwój, pełne uprawnienia akademickie.

 

Wspomniane nauki chemiczne otrzymały ocenę B+, uczelnia się od tej oceny odwołała, stąd też w grę wchodzi podniesienie jej.

 

- Szczególnie cieszy fakt,że coraz częściej to młodzi pracownicy osiągają sukcesy w aplikowaniu o środki w realizowaniu projektów badawczych. Chcemy stawiać na młodych, zdolnych, kreatywnych i ambitnych. Naszą powinnością doświadczonych profesorów, doktorów habilitowanych jest wychowywanie następców i kontynuatorów, jak nigdzie indziej ten sprawdzony model: mentor, uczeń - powinien funkcjonować niezachwianie na uczelni – podkreślał rektor Adamski - Politechnika Bydgoska wyznacza sobie kolejne cele, w centrum zainteresowania stawiamy przede wszystkim studentów, to z myślą o nich chcemy poszerzać naszą ofertę dydaktyczną i pracować nad kolejnymi kierunkami, zwłaszcza o profilu praktycznym, których program jest realizowany w ścisłej współpracy z otoczeniem biznesowo-gospodarczym.

 

W czasie uroczystej inauguracji z udziałem władz państwowych i samorządowych dokonano ślubowania studentów pierwszego roku. We wtorek swoją inaugurację miał Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, o której szerzej piszemy - Czy kultura biznesowa niszczy tradycje akademickie? Rektor UKW nie ma wątpliwości

 

Budżet przygotowany przez miasto to 1,1 mln zł, wykonawca oczekiwał 2,2 mln zł, ZDMiKP był gotowy zapłacić blisko 2 mln zł licząc na niewielkie obniżenie ceny, ale w rezultacie nie udało się dogadać i przetarg unieważniono.

 

Dzisiaj (5 października) ZDMiKP ogłasza kolejny przetarg tym razem jednak na stole leżą przynajmniej dwa przystanki w lokalizacjach Gdańska/Chodkiewicza i Gdańska/Zamoyskiego. To stosunkowo niebezpieczne miejsca, przy ulicy Chodkiewicza kilka lat temu samochód widowiskowo potrącił wysiadającą pasażerkę, co nasiliło dyskusję o potrzebie budowy przystanku wiedeńskiego w tym miejscu.

 

Przetarg zakłada możliwość rozszerzenia zamówienia także o lokalizację ulicy Jagiellońskiej przy kościele Klarysek, jeżeli starczy budżetu (w poprzednim przetargu gdzie pojawiła się oferta 2,2 mln zł, ten przystanek miał powstać obligatoryjnie). W stosunku do poprzedniego przetargu zrezygnowano na razie z przystanków wiedeńskich przy ulicy Gdańskiej na wysokości Drukarni, po obu stronach jezdni.

 

 

- Chciałbym na początku zaznaczyć, że mówimy dzisiaj o działaniach prewencyjnych, to zagrożenie jako duże nie jest przez nas oceniane, ale jednak ono jest i w całej Polsce planowana jest dystrybucja tabletek jodku potasu na wypadek zagrożenia radiacyjnego – poinformował wojewoda Mikołaj Bogdanowicz – My w tej chwili realizujemy plany zarządzania kryzysowego, które są zatwierdzone przez poszczególne samorządy.

 

Szerzej o tym jak należy stosować jodek potasu mówił prof. Roman Junik, który jako ekspert pracował w przeszłości na Białorusi, gdzie stężenie radiacyjne po awarii elektrowni w Czarnobylu było największe – Jeżeli chodzi o blokadę tarczycy przed promieniowaniem, najważniejsza jest blokada młodej tarczycy, młode komórki są najbardziej wrażliwe, tarczyce dzieci są najmniejsze, czyli w pierwszej kolejności jodek potasu powinny dostać małe dzieci, dzieci do lat 15, kobiety w ciąży. W dalszej kolejności starsze nastolatki, młodzi dorośli, im człowiek starszy to skutki blokady tarczycy przy pomocy jodku potasu są mniejsze.

 

Zdaniem profesora Junika udowodniono pozytywne działanie jodku potasu do 40. roku życia. W przedziale 40-60 nie stwierdzono specjalnie korzyści, ale też negatywnych skutków, z kolei po 60. roku życia odradza się stosowanie tych tabletek. Strategia polskich władz zakłada dystrybucję tabletek do 60. roku życia. Dzieci do miesiąca życia powinny zażyć 1/4 tabletki, dalej w wieku do 3 roku życia pół tabletki, natomiast w wieku 3-12 lat jedną tabletkę. Osoby w wieku 12-60 powinny przyjąć po dwie tabletki. Na taką okoliczność nasze województwo ma być już przygotowane.

 

- Największy sens ma wzięcie tego na 24 godziny przed dojściem fali radioaktywnej, najpóźniej do 2 godzin po pojawieniu się skażenia, maksimum to jest 8 godzin, potem zażycie jodu powoduje, że w tej tarczycy pozostaje i napromienienie jest większe niż bez wzięcia tego jodku potasu – wyjaśnia prof. Junik.

 

 

Polskie służby o ewentualnym wycieku radioaktywnym z Zaporoża powinny wiedzieć już mniej więcej godzinę po incydencie, co pozwoli się przygotować na dotarcie ewentualnej fali nad Polskę. Jodek mieszkańcom kujawsko-pomorskiego byłby wydawany w około 500 punktach, w samej Bydgoszczy ma być ich około 150.

Zdaniem profesora Junika nie musimy specjalnie się obawiać już użycia broni nuklearnej na Ukrainie, bowiem takie działania nie powinny uderzać w zdrowie Polaków.

 

 

 

Inwestycja ma poprawić nośność jezdni do 11,5 tony na oś, powstanie ciąg pieszo-rowerowy, a także przy ulicy Kościuszki w Kruszwicy zbudowana zostanie kładka. Łącznie prace inwestycyjne obejmą około 10 km drogi.

 

Kierowcy już teraz muszą się liczyć jednak z utrudnieniami – dla ruchu zamknięto odcinek od Kobylnik do Sławska Wielkiego, z tego powodu kierowcy muszą nadrobić sporo drogi jadąc przez Janowice i Żerniki.

 

Bez przejazdu jest też odcinek Strzelno – Stodólno – tutaj objazd jest nieco krótszy, bo przez Sławsko Dolne.

 

Ostatnie lata na pewno znacznie zmieniły postrzeganie studiowania, w czasie pandemii bowiem wdrożono elementy nauczania zdalnego, które pozostaną zapewne z nami już na zawsze, chociażby w przypadku niektórych wykładów. Nauka na odległość uderzyła też w funkcjonowanie kultury akademickiej, gdzie spotykanie się w sali wykładowej było ważnym elementem.

 

- Kumulacjach tych zewnętrznych czynników silnie wpłynęła na stabilne dotąd życie uniwersyteckie i naukę akademicką. Profesor Tadeusiewicz, kilkukrotny rektor AGH w Krakowie, wybitna postać i profesor Sztompka stwierdzili, że nastąpiła transformacja nauki akademickiej w naukę postakademicką, czemu towarzyszy erozja jej wiarygodności – mówił rektor UKW prof. Jacek Woźny - W nauce akademickiej bardzo ważną rolę odgrywała kultura akademicka – opierała się ona etosie naukowym i autonomii. Etos nakazywał naukowcom wytrwałe i uczciwe odkrywanie praw naukowych, a gdy zostały one odkryte ich odważne głoszenie.

Rektor Woźny wskazuje, że takie zasady funkcjonowały przez wieki - Tak funkcjonowało to przez stulecia, dlatego nauka tak bardzo przyczyniała się do awansu cywilizacyjnego całej ludzkości, a jednocześnie cieszyła się jej zaufaniem. Niestety to się popsuło – prof. Sztomkpa twierdzi, a prof. Tadeusiewicz się z nim zgadza, że współczesne uczelnie i instytuty naukowe zamiast kultywować kulturę akademicką przyjmują często kulturę korporacyjną, najwyżej ceniącą efektywność i produktywność, przesiąkają również kulturą administracyjną afirmującym formalności i audyt. Wdziera się do tych świątyń nauk kultura biznesowa, gdzie dominuje kalkulacja i zysk.

Rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego zadał ważne pytanie - Czy uda się kiedyś odbudować kiedyś naukę akademicką? Prof. Tadeusiewicz jest optymistą i twierdzi, że tak.

Zdaniem rektora Woźnego największe bydgoskie uczelnie swoimi działaniami mogą się przyczyniać do odbudowy kultury, która miała zostać poddana erozji - Osiągnięcia uzyskane w minionym roku akademickim przez pracowników największych bydgoskich uczelni publicznych dowodzą według mnie, że jest to możliwe dzięki wszechstronnemu rozwojowi i wzajemnemu poszanowaniu.

 

Prof. Woźny mówił o szeregach osiągnięć naukowców z UKW z minionego roku, w sposób szczególny o nagrodach za wynalazki na targach międzynarodowych, a takowe przyznawano im nawet w Japonii. Rektor mówił też o rozwijającej się jakości badań i uprawnień uczelni do nadawania tytułów, a także o szeregu konferencji organizowanych przez uczelnie. To wszystko ma przyczyniać się do nadziei, że uda się odbudować tradycyjną naukę akademicką.

 

Dzisiaj (5 października) swój rok akademicki uroczyście inauguruje Politechnika Bydgoska.