Jesteś tutaj: HomeBydgoszczJasiakiewicz: Bydgoskie uczelnie powinny się zjednoczyć

Jasiakiewicz: Bydgoskie uczelnie powinny się zjednoczyć

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 07 październik 2014 16:26

Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz krytycznie odniósł się do sugestii rektora UKW o konieczności budowy bliższej współpracy z toruńskim UMK. Rektor UKW wydał oświadczenie prostujące.

W ubiegłym tygodniu miała miejsce uroczysta inauguracja roku akademickiego na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego. Wówczas z ust rektora Janusza Ostoi-Zagórskiego padły sugestie, że należy rozważyć bliższą współpracę UKW i UMK. Te słowa zostały wypowiedziane w taki sposób, że wiele osób odebrało to jako krok w kierunku pierw skonsolidowania obu uniwersytetów, a w przyszłości połączenia.

 

Zdaniem przewodniczącego Romana Jasiakiewicza władze uczelni zamiast zajmować się realnymi wyzwaniami, które stają przed ich placówką, wolą głosić tak niebezpieczne tezy - Ubolewam, że pan rektor nie mówi o sukcesach tej kadencji, nie mówi o kolejnych uniwersyteckich wydziałach.Taka sytuacja, mając doświadczenia do tej pory wchłaniania bydgoskich jednostek uczelnianych, mam tutaj na myśli Akademię Medyczną 10 lat temu, jest bardzo niepokojąca – odniósł się do wystąpienie rektora UKW Jasiakiewicz.

 

Przewodniczący Rady Miasta odniósł się też do sesji we wrześniu ubiegłego roku poświeconej uczelniom wyższym - Był temat - Dalsze kierunki rozwoju uczelni wyższych w Bydgoszczy – apelowałem do rektorów – Panowie połączcie bydgoskie uczelnie i zastanówcie się nad perspektywą 20-30 lat.

 

Jasiakiewicz wyraził ubolewanie, że na te obrady nie przybył rektor Janusz Ostoja-Zagórski, którego uczelnia cały czas ma wiele pracy do wykonania, jeżeli chce utrzymać status szerokoprofilowego uniwersytetu.

 

- Nie będzie w Bydgoszczy zgody, aby ten zbudowany trudem uniwersytet włączyć w struktury UMK – podkreślił zdecydowanie Roman Jasiakiewicz.

 

Rektor Janusz Ostoja-Zagórski wydał z kolei dzisiaj oświadczenie, w którym stwierdza, że jego wystąpienie zostało źle odebrane - Mówiąc o ścisłej współpracy pomiędzy Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego oraz Uniwersytetem Mikołaja Kopernika chciałem podkreślić wagę współpracy pomiędzy dwoma największymi ośrodkami naukowymi w naszym regionie w zakresie rozwoju naukowo-badawczego. W nowej perspektywie finansowej na lata 2014-2020, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaleca ścisłą współpracę jednostek służącą obopólnemu rozwojowi, który w przyszłości wzmocni akademicki charakter regionu.

 

W dalszej części rektor podkreśla, że UKW zamierza być autonomicznym uniwersytetem - Połączenie potencjału tych dwóch uczelni nie oznacza jednak połączenia strukturalnego uniwersytetów, jak to zostało zinterpretowane przez część bydgoskiej społeczności. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego jest autonomiczną uczelnią i taką pozostanie.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu