Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPolska i Wielka Brytania sojusznikami byli najdłużej

Polska i Wielka Brytania sojusznikami byli najdłużej

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 16 sierpień 2014 14:20

W dniach 7-21 sierpnia 1944 pod francuskim Falaise stoczono jedną z większych bitw II wojny światowej. W ramię w ramię walczyli Polacy pod dowództwem gen. Stanisława Maczka, Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Amerykanie i francuski ruch oporu. Część kombatantów bitwy pod Falaise spotkała się w czwartek w Bydgoszczy, na uroczystości wymiany czołgów pomiędzy muzeami w Bydgoszczy i Bovington.

 

- Polska i Wielka Brytania byli najdłużej sojusznikami ze wszystkich walczących państw podczas II wojny światowej. Politycznie to różnie wyglądało, ale wojskowo zawsze układało się świetnie – przypomniał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

 

Sojusz ten zakończył się już jednak kilka miesięcy później, gdy Polska została włączona do wrogiego zachodowi bloku państw sowieckich - Niestety później, gdy Polska nie z własnej woli trafiła, bo stała się częścią niewłaściwej strony żelaznej kurtyny. Te dwa czołgi, gdyby spróbowano dotrzeć z jedynie słusznym systemem jak wtedy sądzono na zachód, to te dwa czołgi mogły się spotkać w bitwie na równinie północnoeuropejskiej. Dzięki temu, że 25 lat temu Polska uwolniła się od jarzma komunistycznego, spotykają się dzisiaj tutaj. W jakże innych okolicznościach i jakże radosnych – mówił minister Sikorski.

 

 

Minister Sikorski wraz z generałem Gruszką

 

Strona polska przekazała muzeum w Bovington czołg T-72 produkcji radzieckiej, który przez długie lata służył w polskiej armii. Muzeum w Bydgoszczy otrzymało w zamian Chieftana Mk11. Po przetłumaczeniu z angielskiego Chieftain oznacza wodza.

 

Dla bydgoskiego muzeum jest to duże wyróżnienie, gdyż jest to jedyny czołg Mk11 dostępny w zbiorze muzealnym w Polsce. Obecny w grodzie nad Brdą dyrektor The Tank Museum w Bovington Richard Smith został odznaczony Medalem Prezydenta Bydgoszczy przez Rafała Bruskiego.

 

Chieftain Mk11 i T-72

 

- Dzisiaj podkreślamy, że Bydgoszcz to miasto wojska, muzyki i medycyny – podsumował minister Radosław Sikorski.

 

Za kilka tygodni w Polsce, najprawdopodobniej w okolicach Żagania, odbędą się wspólne polsko-brytyjskie manewry pancerne. Do Polski ma przybyć około tysiąca brytyjskich żołnierzy. Te kroki podjęte zostały w związku z sytuacją w sąsiedniej Ukrainie. Jak wynika z najnowszych doniesienie, na terenie wschodniej Ukrainy mają już przebywać regularne wojska rosyjskie.

 

Weterani bitwy pod Falaise

 

Czołg Chietain Mk11 waży około 55 ton, uzbrojony jest w gwintowaną 120-mm armatę. Dodatkowo posiada on dwa 7.62-mm karabiny maszynowe. Do wymiany doszło dzięki wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w szczególności wiceministra Bogusława Winida.

 


Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu