Jesteś tutaj: HomeBydgoszcz,,Kochał Polskę i kochał Bydgoszcz” - Bydgoszcz pożegnała prałata

,,Kochał Polskę i kochał Bydgoszcz” - Bydgoszcz pożegnała prałata

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 04 kwiecień 2024 10:32

W środę odbyła się ostatnia droga ks. Romana Kneblewskiego, która zaczęła się w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Placu Piastowskim a zakończyła na cmentarzu parafialnym. Ksiądz prałat Kneblewski był jej proboszczem przez 9 lat, był bardzo związany z tym miejscem.

Mszę pogrzebową celebrował biskup włocławski Krzysztof Wętkowski, obecny był też biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk. Biskup Wętkowski i ks. Kneblewski razem kroczyli do kapłaństwa, dlatego to on przewodniczył Mszy pogrzebowej.

 

Biskup Wętkowski powiedział dwie dość istotne myśli o zmarłym, które opisują jego postać - Kochał ojczyznę poprzez swoje zaangażowanie w Solidarności, a później przez wszystko, co było wyrazem jego głębokiej troski, by Polska pozostała wierna tradycji, historii i tożsamości. Kochał także tę małą ojczyznę, jaką jest Bydgoszcz.

 

Patriotyzm był bardzo ważnym elementem posługi ks. Romana Kneblewskiego, dużo mówił o umiłowaniu do Ojczyzny. Był on też bydgoszczaninem z urodzenia, być może nie miał zbyt wielu okazji, aby okazywać swoje przywiązanie do miasta, ale osoby bliżej go znające mogły to już dostrzegać.

 

Po 2019 roku, gdy przestał być proboszczem, gdzie wśród części wiernych pojawił się opór wobec decyzji byłego biskupa, nie raz ks. Kneblewski był upominany przez hierarchię, nakładano na niego też cykliczne zakazy wypowiedzi w internecie. Ks. Kneblewski przyjmował je z pokorą - Jego życie było wypełnione miłością do Boga i Kościoła. Wtedy, kiedy mówił i wtedy, kiedy milczał. Kochał ojczyznę – wspomniał bp. Wętkowski. Wydaje się za istotne napisanie o tym, gdyż w pewnym sensie ta postać staje się wzorem do naśladowania, co jest niezwykle ważne, gdy dzisiaj bardziej medialne są przykłady byłych księży, czy emerytowanego arcybiskupa, którzy buntują się nawet przeciwko papieżowi, w praktyce rozwalają jedność Kościoła. Dla prałata Kneblewskiego umiłowanie do Kościoła było bardzo ważne, dlatego zdobył cnotę pokory.

 

Ks. dr Waldemar Różycki, dyrektor Zespołu Szkół Katolickich w Bydgoszczy podkreślał też zaangażowanie ks. Kneblewskiego w tworzenie bydgoskiego duszpasterstwa tradycji łacińskiej, co było w praktyce umożliwieniem wiernym z miasta i okolic uczestnictwa w Mszach Świętych sprawowanych według rytu rzymskiego. Ks. Różycki podkreślał też dokonania ks. Kneblewskiego w roli dyrektora szkół katolickich, gdy za jego czasów ta szkoła wypracowała cenioną markę.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu