Jesteś tutaj: HomeBydgoszczHistoria bydgoskich wodociągów to już przeszło 500 lat

Historia bydgoskich wodociągów to już przeszło 500 lat

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 30 listopad 2023 14:26

Pół tysiąca lat zawsze robi wrażenie – w marcu minęło 500 lat od momentu, gdy król Zygmunt I Stary wydal Bydgoszczy przywilej na budowę wodociągów. Pierwsze bydgoskie podrygi do sieci wodociągowej były jednak niezbyt udane, jednak w jeszcze XVI wieku zbudowano sieć, która służyła przez kolejne wieki.


W środę 29 listopada w Muzeum Wodociągów w Lesie Gdańskim bydgoski MWiK zorganizował obchody tego jubileuszu - Bydgoszcz rozwijała się dość intensywnie od czasu założenia przez króla Kazimierza Wielkiego. Barierą rozwoju Bydgoszczy był brak dobrej jakości wody – wskazywał prezes miejskich wodociągów Stanisław Drzewiecki.

 

 

Z inicjatywy bydgoskiego przemysłu, w szczególności właścicieli browarów, którzy narzekali na ten problem i poprosili starostę Stanisława Kościeleckiego do przekonania króla. Król Zygmunt I Stary wyraził zgodę na bydgoski wodociąg i aby korzyści finansowe z niego przypadły miastu.

 

- Od tej daty liczymy 500-lat – wskazywał prezes Drzewiecki - Ta pierwsza budowa nie była najlepszej jakości, bo po 18 latach wodociąg przestał działać.

 

Miejscy radni porozumieli się z majętnym Walentym z Bochni, aby ten sfinansował budowę nowego wodociągu w zamian za czerpanie z niego korzyści. Transportował on czystą wodę z dzisiejszej Doliny Pięciu Stawów - Z tego miejsca doskonałej jakości woda płynęła do Bydgoszczy, te drewniane wodociągi były także dobrze wykonane, że służyły Bydgoszczy przez 250 lat.


Historia nowoczesnego systemu zaczęła się na początku XX wieku, gdy innowacyjne na tamten czas systemy z Ameryki zaczęto wdrażać w Europie. W Bydgoszczy nowoczesny system uruchomiono w 1900 roku, o rok szybciej niż powstał pierwszy wodociąg w Kanadzie. Wdrażanie nowoczesnej sieci zakończyło się w 1909 roku, wodociąg był zaprojektowany pod około 80 tys. mieszkańców.


Po wojnie, gdy populacja Bydgoszczy znacznie wzrosła trzeba było go zmodernizować, wówczas zastosowano nietypowe rury w połowie wodociągowe a w połowie kanalizacyjne - Dzisiaj duże miasta mają ogromny problem z systemem kanalizacji – Bydgoszcz jest jedynym dużym miastem w Polsce, które tego problemu nie ma – wyjaśniał prezes Drzewiecki. Ostatni akt tej historii to XXI wiek, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej. W ramach traktatów Polska zobowiązała się zwiększyć jakość wody, aby nadawała się ona do picia z kranu. Bydgoskie wodociągi jako jeden z kraju, przy wsparciu środków unijnych dokonały gruntownej modernizacji systemu.

 

Podczas obchodów w Muzeum Wodociągów wystąpili naukowcy archeolog dr Wojciech Siwiak i dr. Wojciech Ślusaczyk. Odbyła się też premiera książki dr Adama Koseckiego pt. ,,Zbiory Muzeum Wodociągowego MWiK:.

 

\

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu