Wiadomości z Dobrcza i Koronowa Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://www.portalkujawski.pl/wiadomosci-dobrcz-koronowo/itemlist/date/2021/1/15 2024-05-17T09:05:31+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Pociągi do Chełmży jednak pojadą 2021-01-16T00:02:04+01:00 2021-01-16T00:02:04+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/19604-pociagi-do-chelmzy-jednak-pojada Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4fbd2236c35a8e854df8f63c9ccd0b46_S.jpg" alt="Pociągi do Chełmży jednak pojadą" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Od poniedziałku 18 stycznia pojadą cztery pary pociągów z Bydgoszczy Głównej, przez Fordon i Unisław do Chełmży. Jest to najświeższa informacja, bowiem niestety w ostatnich dniach, podobnie jak to było w pierwszej połowie grudnia, wszystko ważyło się prawie do ostatniej chwili. Taka formuła nie buduje jednak zaufania pasażerów do kolei.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>O tym, że Arriva planuje w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim wznowi połączenia na tej trasie pisaliśmy kilka dni temu, musieliśmy informację jednak sprostować, gdy okazało się, że rozkład jazdy Arrivy jest przedwczesny, a negocjacje jeszcze trwają. Zakończyły się one kilkanaście godzin temu, stąd też dopiero teraz można potwierdzić, że pociągi do Chełmży wracają.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z Chełmży do Bydgoszczy pociągi będą wyjeżdżały o godzinach: 4:40 (ten pociąg zakończy bieg na węźle Bydgoszcz Wschodnia) 6:32, 16:02 oraz 17:16. Podróż potrwa średnio około godziny. Z Bydgoszczy głównej pociągi wyjadą o godzinach: 14:41, 15:41 i 18:24 oraz o godzinie 5:36 z Bydgoszczy Wschodniej. Pociągi na tej trasie w obu kierunkach będą jeździły tylko od poniedziałku do piątku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Od poniedziałku powrócą również pociągi na trasę Laskowice Pomorskie – Czersk.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obecnie pociągi zostały zastąpione autobusami, które startują z dworca PKS w Bydgoszczy, nie zatrzymują się w Fordonie, a podróż jest i tak o około 20 minut dłuższa. Przez co taka forma transportu zbiorowego jest mniej atrakcyjna dla pasażerów.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4fbd2236c35a8e854df8f63c9ccd0b46_S.jpg" alt="Pociągi do Chełmży jednak pojadą" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Od poniedziałku 18 stycznia pojadą cztery pary pociągów z Bydgoszczy Głównej, przez Fordon i Unisław do Chełmży. Jest to najświeższa informacja, bowiem niestety w ostatnich dniach, podobnie jak to było w pierwszej połowie grudnia, wszystko ważyło się prawie do ostatniej chwili. Taka formuła nie buduje jednak zaufania pasażerów do kolei.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>O tym, że Arriva planuje w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim wznowi połączenia na tej trasie pisaliśmy kilka dni temu, musieliśmy informację jednak sprostować, gdy okazało się, że rozkład jazdy Arrivy jest przedwczesny, a negocjacje jeszcze trwają. Zakończyły się one kilkanaście godzin temu, stąd też dopiero teraz można potwierdzić, że pociągi do Chełmży wracają.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z Chełmży do Bydgoszczy pociągi będą wyjeżdżały o godzinach: 4:40 (ten pociąg zakończy bieg na węźle Bydgoszcz Wschodnia) 6:32, 16:02 oraz 17:16. Podróż potrwa średnio około godziny. Z Bydgoszczy głównej pociągi wyjadą o godzinach: 14:41, 15:41 i 18:24 oraz o godzinie 5:36 z Bydgoszczy Wschodniej. Pociągi na tej trasie w obu kierunkach będą jeździły tylko od poniedziałku do piątku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Od poniedziałku powrócą również pociągi na trasę Laskowice Pomorskie – Czersk.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obecnie pociągi zostały zastąpione autobusami, które startują z dworca PKS w Bydgoszczy, nie zatrzymują się w Fordonie, a podróż jest i tak o około 20 minut dłuższa. Przez co taka forma transportu zbiorowego jest mniej atrakcyjna dla pasażerów.</p> <p>&nbsp;</p></div> Gastronomia ma dosyć, kolejni przedsiębiorcy zapowiadają bunt. W ten sposób jednak pandemia nie zniknie 2021-01-15T17:59:03+01:00 2021-01-15T17:59:03+01:00 https://www.portalkujawski.pl/region/item/19605-gastronomia-ma-dosyc-kolejni-predsiebiorcy-zapowiadaja-bunt-w-ten-sposob-jendak-pandemia-nie-zniknie Łukasz Religa <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/e99c74c3c7050bb798aa806471e56d83_S.jpg" alt="Gastronomia ma dosyć, kolejni przedsiębiorcy zapowiadają bunt. W ten sposób jednak pandemia nie zniknie" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W połowie października rząd wprowadził zakaz stacjonarnego funkcjonowania restauracji i innych obiektów gastronomicznych – jak zapowiadano na 2 tygodnie, aby wypłaszczyć krzywą zachorowań na COVID-19. Na 2 tygodniach się jednak nie skończyło, bowiem minęły już jakieś 3 miesiące, stąd też po zapowiedzi wydłużenia zakazu przynajmniej do końca stycznia, nieoficjalnie mówi się nawet o tym, że może to potrwać do kwietnia, części przedsiębiorców puszczają nerwy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W ostatnim czasie sądy wydały też wyroki, w którym unieważniały nakładane przez sanepid na przedsiębiorców mandaty za prowadzenie biznesu pomimo zakazu. Sądy wskazywały, że zgodnie z Konstytucją swobody obywatelskie można ograniczyć jedynie na podstawie ustawy, zakazy wprowadzone są natomiast przez Radę Ministrów na drodze rozporządzeń. Rada Ministrów mogłaby wprowadzać zakazy jedynie po ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego, czego do tej pory nie uczyniono.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Niekorzystne dla rządu wyroki sądów sprawiły, że przedsiębiorcy zaczęli się buntować obostrzeniom i zapowiadać otwarcie na dniach swoich biznesów. Najgłośniej było w ostatnich dniach o buncie na Podhalu i góralach, ale są też sygnały np. od restauracji z Torunia, czy jednego lokalu w powiecie bydgoskim, co zaprasza gości do zostania zatrudnionymi na umowę zlecenie degustatorami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po tym jak kolejne lokale zostaną otwarte, tą drogą pójdą inni restauratorzy. Część polityków zapowiada już nawet pomoc prawną dla tych, co zbuntują się przeciwko rządowym obostrzeniom.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Główny argument chcących się zbuntować to sytuacja gospodarcza – za lokal czynsz płacić trzeba, utrzymać pracowników też, a serwując posiłki jedynie na wynos tego się nie da. Rząd zapowiada co prawda kolejne tarcze antyrykryzysowe, ale jak wskazują nam przedsiębiorcy, jeżeli ktoś otworzył biznes pod koniec 2019 roku, to nie ma szans na załapanie się. Nie widać też,że branża gastronomiczna miałaby być szczególnie traktowana, choć musiała znacząco się zamrozić po decyzjach rządu, natomiast jest zapowiedź wsparcia dla agencji reklamowych, które w przeciwieństwie do gastronomii nie zostały aż tak znacząco ograniczone, mogą chociażby dywersyfikować swoje wpływy poprzez internet.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Bunt nie zakończy pandemii</h3> <p>W ostatnich miesiącach już wielokrotnie politycy ,,odwoływali pandemię”, ale ich deklaracje rozpowszechniania się wirusa nie zatrzymają. Przedsiębiorcy mogą wykorzystywać błędy legislacyjne, ale z epidemią wciąż będziemy się borykać. Ostatni tydzień w województwie kujawsko-pomorskim przyniósł ponad 200 ofiar COVID-19, samo borykanie się z wirusem obciąża służbę zdrowia, przez co mamy też wzrost liczby zgonów z innych powodów. Statystyki pokazują co prawda, że w ostatnich tygodniach spadła liczba aktywnych przypadków, ale bardzo prawdopodobne jest ryzyko trzeciej fali, której obawiają się rządzący, stąd też decyzja o wydłużeniu obostrzeń.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obie strony mają jednak swoje racje, bez znalezienia złotego środka wszyscy będziemy przegrani. Nawet bowiem jeżeli część przedsiębiorców się zbuntuje, to skutkiem tego będzie więcej zgonów i dłużej utrzymująca się trudna sytuacja epidemiczna, co nie pozwoli szybko wrócić do normalnego otoczenia do prowadzenia biznesu.&nbsp; Doprowadzenie do upadku wielu przedsiębiorców to z kolei uderzy w finanse publiczne i rządowi przyjdzie mierzyć się z silniejszą recesją. </p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/e99c74c3c7050bb798aa806471e56d83_S.jpg" alt="Gastronomia ma dosyć, kolejni przedsiębiorcy zapowiadają bunt. W ten sposób jednak pandemia nie zniknie" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W połowie października rząd wprowadził zakaz stacjonarnego funkcjonowania restauracji i innych obiektów gastronomicznych – jak zapowiadano na 2 tygodnie, aby wypłaszczyć krzywą zachorowań na COVID-19. Na 2 tygodniach się jednak nie skończyło, bowiem minęły już jakieś 3 miesiące, stąd też po zapowiedzi wydłużenia zakazu przynajmniej do końca stycznia, nieoficjalnie mówi się nawet o tym, że może to potrwać do kwietnia, części przedsiębiorców puszczają nerwy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W ostatnim czasie sądy wydały też wyroki, w którym unieważniały nakładane przez sanepid na przedsiębiorców mandaty za prowadzenie biznesu pomimo zakazu. Sądy wskazywały, że zgodnie z Konstytucją swobody obywatelskie można ograniczyć jedynie na podstawie ustawy, zakazy wprowadzone są natomiast przez Radę Ministrów na drodze rozporządzeń. Rada Ministrów mogłaby wprowadzać zakazy jedynie po ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego, czego do tej pory nie uczyniono.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Niekorzystne dla rządu wyroki sądów sprawiły, że przedsiębiorcy zaczęli się buntować obostrzeniom i zapowiadać otwarcie na dniach swoich biznesów. Najgłośniej było w ostatnich dniach o buncie na Podhalu i góralach, ale są też sygnały np. od restauracji z Torunia, czy jednego lokalu w powiecie bydgoskim, co zaprasza gości do zostania zatrudnionymi na umowę zlecenie degustatorami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po tym jak kolejne lokale zostaną otwarte, tą drogą pójdą inni restauratorzy. Część polityków zapowiada już nawet pomoc prawną dla tych, co zbuntują się przeciwko rządowym obostrzeniom.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Główny argument chcących się zbuntować to sytuacja gospodarcza – za lokal czynsz płacić trzeba, utrzymać pracowników też, a serwując posiłki jedynie na wynos tego się nie da. Rząd zapowiada co prawda kolejne tarcze antyrykryzysowe, ale jak wskazują nam przedsiębiorcy, jeżeli ktoś otworzył biznes pod koniec 2019 roku, to nie ma szans na załapanie się. Nie widać też,że branża gastronomiczna miałaby być szczególnie traktowana, choć musiała znacząco się zamrozić po decyzjach rządu, natomiast jest zapowiedź wsparcia dla agencji reklamowych, które w przeciwieństwie do gastronomii nie zostały aż tak znacząco ograniczone, mogą chociażby dywersyfikować swoje wpływy poprzez internet.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Bunt nie zakończy pandemii</h3> <p>W ostatnich miesiącach już wielokrotnie politycy ,,odwoływali pandemię”, ale ich deklaracje rozpowszechniania się wirusa nie zatrzymają. Przedsiębiorcy mogą wykorzystywać błędy legislacyjne, ale z epidemią wciąż będziemy się borykać. Ostatni tydzień w województwie kujawsko-pomorskim przyniósł ponad 200 ofiar COVID-19, samo borykanie się z wirusem obciąża służbę zdrowia, przez co mamy też wzrost liczby zgonów z innych powodów. Statystyki pokazują co prawda, że w ostatnich tygodniach spadła liczba aktywnych przypadków, ale bardzo prawdopodobne jest ryzyko trzeciej fali, której obawiają się rządzący, stąd też decyzja o wydłużeniu obostrzeń.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obie strony mają jednak swoje racje, bez znalezienia złotego środka wszyscy będziemy przegrani. Nawet bowiem jeżeli część przedsiębiorców się zbuntuje, to skutkiem tego będzie więcej zgonów i dłużej utrzymująca się trudna sytuacja epidemiczna, co nie pozwoli szybko wrócić do normalnego otoczenia do prowadzenia biznesu.&nbsp; Doprowadzenie do upadku wielu przedsiębiorców to z kolei uderzy w finanse publiczne i rządowi przyjdzie mierzyć się z silniejszą recesją. </p> <p>&nbsp;</p></div> Inowrocławska policja chwali mieszkańców za odpowiedzialność 2021-01-15T16:39:25+01:00 2021-01-15T16:39:25+01:00 https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/19602-inowroclawska-policja-chwali-mieszkancow-za-odpowiedzialnosc Redakcja <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/eef5301ff761ce5120b72ef698594abb_S.jpg" alt="Inowrocławska policja chwali mieszkańców za odpowiedzialność" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Policjanci wraz z pracownikami sanepidu prowadzą na terenie Inowrocławia kontrole przestrzegania zaleceń sanitarnych. Kontrolowana jest głównie przestrzeń publiczna, w tym też punkty handlowe. Należy pamiętać, że od przestrzegania zaleceń sanitarnych zależy to czy uda nam się sprawnie przejść przez czas pandemii COVID-19.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Policjanci z komunikacie uznaniem odnoszą się do zachowania inowrocławian, bowiem ostatnie kontrole nie stwierdziły żadnych naruszeń przepisów. W przypadku nieprzestrzegania przepisów grożą nam kary finansowe.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Podstawowy obowiązek to noszenie w przestrzeni publicznej maseczek, powinniśmy także zachowywać dystans społeczny. Dobrą praktyką jest też częste dezynfekowanie rąk. Na przestrzeniach zamkniętych należy stosować się też do dozwolonego limitu liczby osób, które mogą jednocześnie przebywać.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/eef5301ff761ce5120b72ef698594abb_S.jpg" alt="Inowrocławska policja chwali mieszkańców za odpowiedzialność" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Policjanci wraz z pracownikami sanepidu prowadzą na terenie Inowrocławia kontrole przestrzegania zaleceń sanitarnych. Kontrolowana jest głównie przestrzeń publiczna, w tym też punkty handlowe. Należy pamiętać, że od przestrzegania zaleceń sanitarnych zależy to czy uda nam się sprawnie przejść przez czas pandemii COVID-19.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Policjanci z komunikacie uznaniem odnoszą się do zachowania inowrocławian, bowiem ostatnie kontrole nie stwierdziły żadnych naruszeń przepisów. W przypadku nieprzestrzegania przepisów grożą nam kary finansowe.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Podstawowy obowiązek to noszenie w przestrzeni publicznej maseczek, powinniśmy także zachowywać dystans społeczny. Dobrą praktyką jest też częste dezynfekowanie rąk. Na przestrzeniach zamkniętych należy stosować się też do dozwolonego limitu liczby osób, które mogą jednocześnie przebywać.</p> <p>&nbsp;</p></div> Dzisiaj bydgoscy radni byli zgodni. Połączyła ich uchwała krajobrazowa 2021-01-15T12:24:49+01:00 2021-01-15T12:24:49+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/19601-dzisiaj-bydgoscy-radni-byli-zgodni-polaczyla-ich-uchwala-krajobrazowa Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/a00e67f2cff60abcccb167e8d5fa11e7_S.jpg" alt="Dzisiaj bydgoscy radni byli zgodni. Połączyła ich uchwała krajobrazowa" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>&nbsp;</p> <p>Rada Miasta Bydgoszczy negatywnie zaopiniowała dzisiaj uchwaloną przez Sejmik Województwa w listopadzie uchwałę wyznaczającą Nadwiślański Park Krajobrazowy, uzasadniając to niekorzystnymi dla rozwoju miasta regulacjami. Oznacza to, że uchwała będzie musiała być poprawiona i ponownie przyjęta przez samorząd wojewódzki.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Wczoraj zapowiadając dzisiejszą nadzwyczajną sesję Rady Miasta wskazywaliśmy na padające ze strony Miejskiej Pracowni Urbanistycznej zarzuty o błędne wytyczenie granic Bydgoszczy i gminy Osielsko - <em>W konsekwencji tego, błędnie wyznaczone są granice obszarów o zróżnicowanych zakazach, w tym zurbanizowanego terenu miejskiego Bydgoszczy w rejonie ul. Parowy i Sudeckiej oraz obszaru wysoczyzny morenowej wraz ze strefą krawędziową –</em> czytamy w uzasadnieniu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dzisiaj na sesji dyrektor MPU Anna Rembowicz-Dziekciowska przypomniała, że pierwsza próba uzgodnienie krajobrazu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego miała miejsce w 2018 roku, wówczas również Rada Miasta Bydgoszczy go negatywnie zaopiniowała wskazując chociażby na zakaz prowadzenia działalności w obrębie 100 metrów od zbiorników wodnych, bez uszczegółowienia czy chodzi tylko o naturalne, czy też sztuczne <em>- Nowa uchwała Sejmiku Województwa, podjęta 30 listopada, uwzględniła część wniosków, ale nie wszystkie –</em> mówiła dyrektor MPU, wskazując, że ten kontrowersyjny zapis dotyczący 100 metrowej odległości o zbiorników wodnych pozostał w mocy<em>- Regulacje dotyczące zakazów są takie same jak z uchwały z 2018 roku</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>W głosowaniu radni zgodzili się ponad podziałami politycznymi, że uchwałę Sejmiku Województwa należy zaopiniować negatywnie. Będziemy mieli zatem najprawdopodobniej jeszcze trzecie podejście do opracowania krajobrazu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Radna Grażyna Szabelska z PiS wyraziła jedynie ubolewanie, że nie dano zbytnio radnym czasu na przygotowanie się do sesji. Sesję zwołano bowiem we wtorek (co do zasady powinna być zwoływana przynajmniej na 7 dni przed), co bardziej było uwagą na przyszłość. Rada Miasta na odniesienie się do uchwały Sejmiku Województwa ma tylko 30 dni od wpływu uchwały, co nastąpiło tuż przed świętami 22 grudnia. Radna Elżbieta Rusielewicz wyraziła natomiast zdziwienie, że pracownicy Urzędu Marszałkowskiego, którzy opracowują uchwały krajobrazowe, po raz kolejny popełniają te same błędy.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/a00e67f2cff60abcccb167e8d5fa11e7_S.jpg" alt="Dzisiaj bydgoscy radni byli zgodni. Połączyła ich uchwała krajobrazowa" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>&nbsp;</p> <p>Rada Miasta Bydgoszczy negatywnie zaopiniowała dzisiaj uchwaloną przez Sejmik Województwa w listopadzie uchwałę wyznaczającą Nadwiślański Park Krajobrazowy, uzasadniając to niekorzystnymi dla rozwoju miasta regulacjami. Oznacza to, że uchwała będzie musiała być poprawiona i ponownie przyjęta przez samorząd wojewódzki.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Wczoraj zapowiadając dzisiejszą nadzwyczajną sesję Rady Miasta wskazywaliśmy na padające ze strony Miejskiej Pracowni Urbanistycznej zarzuty o błędne wytyczenie granic Bydgoszczy i gminy Osielsko - <em>W konsekwencji tego, błędnie wyznaczone są granice obszarów o zróżnicowanych zakazach, w tym zurbanizowanego terenu miejskiego Bydgoszczy w rejonie ul. Parowy i Sudeckiej oraz obszaru wysoczyzny morenowej wraz ze strefą krawędziową –</em> czytamy w uzasadnieniu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dzisiaj na sesji dyrektor MPU Anna Rembowicz-Dziekciowska przypomniała, że pierwsza próba uzgodnienie krajobrazu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego miała miejsce w 2018 roku, wówczas również Rada Miasta Bydgoszczy go negatywnie zaopiniowała wskazując chociażby na zakaz prowadzenia działalności w obrębie 100 metrów od zbiorników wodnych, bez uszczegółowienia czy chodzi tylko o naturalne, czy też sztuczne <em>- Nowa uchwała Sejmiku Województwa, podjęta 30 listopada, uwzględniła część wniosków, ale nie wszystkie –</em> mówiła dyrektor MPU, wskazując, że ten kontrowersyjny zapis dotyczący 100 metrowej odległości o zbiorników wodnych pozostał w mocy<em>- Regulacje dotyczące zakazów są takie same jak z uchwały z 2018 roku</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>W głosowaniu radni zgodzili się ponad podziałami politycznymi, że uchwałę Sejmiku Województwa należy zaopiniować negatywnie. Będziemy mieli zatem najprawdopodobniej jeszcze trzecie podejście do opracowania krajobrazu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Radna Grażyna Szabelska z PiS wyraziła jedynie ubolewanie, że nie dano zbytnio radnym czasu na przygotowanie się do sesji. Sesję zwołano bowiem we wtorek (co do zasady powinna być zwoływana przynajmniej na 7 dni przed), co bardziej było uwagą na przyszłość. Rada Miasta na odniesienie się do uchwały Sejmiku Województwa ma tylko 30 dni od wpływu uchwały, co nastąpiło tuż przed świętami 22 grudnia. Radna Elżbieta Rusielewicz wyraziła natomiast zdziwienie, że pracownicy Urzędu Marszałkowskiego, którzy opracowują uchwały krajobrazowe, po raz kolejny popełniają te same błędy.</p> <p>&nbsp;</p></div> Eksperci PAN przestrzegają przed fake newsami dotyczącymi szczepień 2021-01-15T11:25:45+01:00 2021-01-15T11:25:45+01:00 https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/19600-eksperci-pan-przestrzegaja-przed-fake-newsami-dotyczacymi-szczepien PAP <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/a51bb0b0de40fd46f81cf76b45b82b7c_S.jpg" alt="Eksperci PAN przestrzegają przed fake newsami dotyczącymi szczepień" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p style="margin-bottom: 0cm;"><em>Nie jest prawdą, że RNA podawany w szczepionce przeciw COVID-19 zostaje przepisany na DNA –</em> zapewniają eksperci Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN. Ostrzegają też przed wieloma innymi wprowadzającymi w błąd twierdzeniami „osób z tytułem naukowym”, dot. m.in. testów PCR.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„W ostatnim czasie głównie w mediach społecznościowych, ukazują się wypowiedzi pod postacią wywiadów, sygnowane przez osoby posiadające tytuł naukowy. Wypowiedzi te wprowadzają dezinformację na temat wirusa SARS-CoV-2 i szczepionek przeciw COVID-19”</em> - podkreślają eksperci Komitetu PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Jako przykład podają oni internetowy wywiad <em>„O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR</em>” prof. Romana Zielińskiego udzielony Agnieszce Kisielewskiej<em>. „Takie wypowiedzi</em> (zawarte w wywiadzie – PAP) <em>pozostają w sprzeczności z aktualnym stanem wiedzy w zakresie genetyki medycznej i diagnostyki laboratoryjnej”</em> - zaznaczają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Nie jest prawdą jakoby RNA podawany w szczepionce przeciw COVID-19 by przepisywany na DNA. „Podawany w szczepionce konstrukt genetyczny (mRNA) nie ulega odwrotnej transkrypcji, nie wnika do jądra komórkowego, nie zostaje również wbudowany do genomu komórkowego. RNA stanowi tylko matrycę w procesie translacji zachodzącej w cytoplazmie, umożliwiając komórce gospodarza syntezę jednego konkretnego białka wirusowego (nie całego wirusa)” - wyjaśniają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Tłumaczą, że białko to tworzy kolec koronawirusa i przeciwko niemu uruchamiana jest odpowiedź immunologiczna organizmu. A o to właśnie w szczepionce chodzi. Dodatkowo, podany mRNA, ze względu na swoją znaczną niestabilność (stąd uciążliwa konieczność transportu w temp. -70 st. C), po uruchomieniu procesu translacji ulega nieodwracalnemu rozpadowi.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Szczepionki anty-COVID-19 oparte są na opracowywanym przez wiele lat modelu molekularnych szczepionek mRNA i poddawane były badaniom klinicznym zgodnie ze standardowymi procedurami. „<em>To, że nie rekomenduje się podawania ich ciężarnym, wynika z konieczności przeprowadzenia w dalszej kolejności dodatkowego, odrębnego cyklu badań, co jest elementem normalnej rutyny badań klinicznych leków”</em> – przypominają eksperci Komitetu PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Nawiązują oni do twierdzeń sugerujących, że negatywny wpływ szczepionki na procesy rozrodcze powodowany ma być podobieństwem białka kolca i białka syncytyny. „W wypowiedziach internetowych mylone są pojęcia homologii i reakcji krzyżowych. Białko kolca i syncytyna zawierają niewielkie fragmenty o pewnym podobieństwie sekwencji aminokwasów, jednak nie oznacza to że przeciwciała na to białko będą reagowały z syncytyną” - tłumaczą.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Eksperci zwracają uwagę, że fragment, jaki białko kolca (glikoproteina S) dzieli z syncytynami jest zbyt mały, aby wywołać immunologiczną reakcję krzyżową. <em>„Nie wykazano reaktywności krzyżowej swoistych przeciwciał antywirusowych z ludzka syncytyną obecną w plemnikach. Nie stwierdzono także wpływu infekcji SARS-CoV-2, a tym bardziej szczepienia przeciw COVID-19, na zdrowie reprodukcyjne kobiet. Podsumowując, nie ma żadnych naukowo uzasadnionych przyczyn aby sądzić, że szczepionka może w jakikolwiek sposób zagrażać płodności kobiet lub mężczyzn czy rozrodowi w ogólności”</em> – zapewniają członkowie Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Ich zdaniem błędna jest próba dyskredytacji molekularnych testów na obecność SARS-CoV-2, opartych o technikę PCR lub ilościową RT-PCR. Stwierdzają, że dają się one doskonale wystandaryzować, szczególnie w ich odmianie ilościowej, używanej w identyfikacji wirusa SARS-CoV-2.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„Istotą techniki PCR jest specyficzne namnożenie niewielkiej liczby kopii ściśle określonego fragmentu materiału genetycznego, nawet w mieszaninie zawierającej przewagę innych sekwencji. Specyficzność prawidłowo zaprojektowanej reakcji, przy równoczesnym zastosowaniu odpowiednich kontroli, jest jedną z niekwestionowanych zalet techniki PCR, która od lat stanowi złoty standard w molekularnej diagnostyce genetycznej na całym świecie”</em> - przekonują.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Eksperci PAN zaznaczają, że autorzy wprowadzających w błąd wypowiedzi nie są fachowcami w zakresie genetyki medycznej. „<em>Diagnostyka laboratoryjna i genetyka medyczna to odrębne dziedziny, w których autorzy wypowiedzi nie mają recenzowanego dorobku publikacyjnego. Świadczy o tym baza PubMed, prezentująca wszystkie istotne publikacje biomedyczne na świecie, gdzie autorzy wypowiedzi reprezentowani są w sposób ilościowo i jakościowo marginalny. Żadna z ich prac nie dotyczy genetyki człowieka, tylko np. mikroorganizmów lub małż z Jeziora Miedwie. Według miarodajnej bazy Scopus, również wskaźniki bibliometryczne tychże autorów są w rzeczywistości istotnie niższe od podawanych w tekści</em>e” - dodają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Ostrzegają, że przedstawiane tezy konstruowane są w sposób niejasny, przy użyciu szczątkowej, nierzadko opacznej, wiedzy biologicznej. Nadmierne posługiwanie się naukowym żargonem u niezorientowanego odbiorcy ma wywołać wrażenie merytorycznej kompetencji.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>&nbsp;</em></p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„Powszechnym obyczajem w nauce jest poddawanie wszelkich wyników badań recenzji zewnętrznej, dokonywanej przez niezależnych specjalistów będących autorytetami z danej dziedziny. Tezy z omawianych wywiadów takiego procesu nigdy nie przeszły. Członkowie Komitetu, jako profesjonaliści, mogliby takiej recenzji dokonać, jednak najpierw tezy takie musiałyby zostać sformułowane w sposób właściwy dla prac naukowych, a nie funkcjonować jedynie w postaci bezkrytycznie publikowanych enuncjacji medialnych</em>” - tłumaczą.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Członkowie Komitetu przypominają, że aktualną wiedzę naukową na temat pandemii można uzyskać na stronie www.naukaprzeciwpandemii.pl. Podkreślają, że jedyną naukowo umocowaną metodą kontrolowanego przerwania epidemii SARS-CoV-2 jest zaszczepienie się szczepionką przeciw COVID-19.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Pod stanowiskiem podpisało się 34 członków Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN oraz jej przewodniczący prof. dr hab. med. Michał Witt. (PAP)</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">zbw/ ekr/</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/a51bb0b0de40fd46f81cf76b45b82b7c_S.jpg" alt="Eksperci PAN przestrzegają przed fake newsami dotyczącymi szczepień" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p style="margin-bottom: 0cm;"><em>Nie jest prawdą, że RNA podawany w szczepionce przeciw COVID-19 zostaje przepisany na DNA –</em> zapewniają eksperci Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN. Ostrzegają też przed wieloma innymi wprowadzającymi w błąd twierdzeniami „osób z tytułem naukowym”, dot. m.in. testów PCR.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„W ostatnim czasie głównie w mediach społecznościowych, ukazują się wypowiedzi pod postacią wywiadów, sygnowane przez osoby posiadające tytuł naukowy. Wypowiedzi te wprowadzają dezinformację na temat wirusa SARS-CoV-2 i szczepionek przeciw COVID-19”</em> - podkreślają eksperci Komitetu PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Jako przykład podają oni internetowy wywiad <em>„O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR</em>” prof. Romana Zielińskiego udzielony Agnieszce Kisielewskiej<em>. „Takie wypowiedzi</em> (zawarte w wywiadzie – PAP) <em>pozostają w sprzeczności z aktualnym stanem wiedzy w zakresie genetyki medycznej i diagnostyki laboratoryjnej”</em> - zaznaczają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Nie jest prawdą jakoby RNA podawany w szczepionce przeciw COVID-19 by przepisywany na DNA. „Podawany w szczepionce konstrukt genetyczny (mRNA) nie ulega odwrotnej transkrypcji, nie wnika do jądra komórkowego, nie zostaje również wbudowany do genomu komórkowego. RNA stanowi tylko matrycę w procesie translacji zachodzącej w cytoplazmie, umożliwiając komórce gospodarza syntezę jednego konkretnego białka wirusowego (nie całego wirusa)” - wyjaśniają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Tłumaczą, że białko to tworzy kolec koronawirusa i przeciwko niemu uruchamiana jest odpowiedź immunologiczna organizmu. A o to właśnie w szczepionce chodzi. Dodatkowo, podany mRNA, ze względu na swoją znaczną niestabilność (stąd uciążliwa konieczność transportu w temp. -70 st. C), po uruchomieniu procesu translacji ulega nieodwracalnemu rozpadowi.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Szczepionki anty-COVID-19 oparte są na opracowywanym przez wiele lat modelu molekularnych szczepionek mRNA i poddawane były badaniom klinicznym zgodnie ze standardowymi procedurami. „<em>To, że nie rekomenduje się podawania ich ciężarnym, wynika z konieczności przeprowadzenia w dalszej kolejności dodatkowego, odrębnego cyklu badań, co jest elementem normalnej rutyny badań klinicznych leków”</em> – przypominają eksperci Komitetu PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Nawiązują oni do twierdzeń sugerujących, że negatywny wpływ szczepionki na procesy rozrodcze powodowany ma być podobieństwem białka kolca i białka syncytyny. „W wypowiedziach internetowych mylone są pojęcia homologii i reakcji krzyżowych. Białko kolca i syncytyna zawierają niewielkie fragmenty o pewnym podobieństwie sekwencji aminokwasów, jednak nie oznacza to że przeciwciała na to białko będą reagowały z syncytyną” - tłumaczą.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Eksperci zwracają uwagę, że fragment, jaki białko kolca (glikoproteina S) dzieli z syncytynami jest zbyt mały, aby wywołać immunologiczną reakcję krzyżową. <em>„Nie wykazano reaktywności krzyżowej swoistych przeciwciał antywirusowych z ludzka syncytyną obecną w plemnikach. Nie stwierdzono także wpływu infekcji SARS-CoV-2, a tym bardziej szczepienia przeciw COVID-19, na zdrowie reprodukcyjne kobiet. Podsumowując, nie ma żadnych naukowo uzasadnionych przyczyn aby sądzić, że szczepionka może w jakikolwiek sposób zagrażać płodności kobiet lub mężczyzn czy rozrodowi w ogólności”</em> – zapewniają członkowie Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Ich zdaniem błędna jest próba dyskredytacji molekularnych testów na obecność SARS-CoV-2, opartych o technikę PCR lub ilościową RT-PCR. Stwierdzają, że dają się one doskonale wystandaryzować, szczególnie w ich odmianie ilościowej, używanej w identyfikacji wirusa SARS-CoV-2.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„Istotą techniki PCR jest specyficzne namnożenie niewielkiej liczby kopii ściśle określonego fragmentu materiału genetycznego, nawet w mieszaninie zawierającej przewagę innych sekwencji. Specyficzność prawidłowo zaprojektowanej reakcji, przy równoczesnym zastosowaniu odpowiednich kontroli, jest jedną z niekwestionowanych zalet techniki PCR, która od lat stanowi złoty standard w molekularnej diagnostyce genetycznej na całym świecie”</em> - przekonują.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Eksperci PAN zaznaczają, że autorzy wprowadzających w błąd wypowiedzi nie są fachowcami w zakresie genetyki medycznej. „<em>Diagnostyka laboratoryjna i genetyka medyczna to odrębne dziedziny, w których autorzy wypowiedzi nie mają recenzowanego dorobku publikacyjnego. Świadczy o tym baza PubMed, prezentująca wszystkie istotne publikacje biomedyczne na świecie, gdzie autorzy wypowiedzi reprezentowani są w sposób ilościowo i jakościowo marginalny. Żadna z ich prac nie dotyczy genetyki człowieka, tylko np. mikroorganizmów lub małż z Jeziora Miedwie. Według miarodajnej bazy Scopus, również wskaźniki bibliometryczne tychże autorów są w rzeczywistości istotnie niższe od podawanych w tekści</em>e” - dodają.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Ostrzegają, że przedstawiane tezy konstruowane są w sposób niejasny, przy użyciu szczątkowej, nierzadko opacznej, wiedzy biologicznej. Nadmierne posługiwanie się naukowym żargonem u niezorientowanego odbiorcy ma wywołać wrażenie merytorycznej kompetencji.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>&nbsp;</em></p> <p style="margin-bottom: 0cm;"><em>„Powszechnym obyczajem w nauce jest poddawanie wszelkich wyników badań recenzji zewnętrznej, dokonywanej przez niezależnych specjalistów będących autorytetami z danej dziedziny. Tezy z omawianych wywiadów takiego procesu nigdy nie przeszły. Członkowie Komitetu, jako profesjonaliści, mogliby takiej recenzji dokonać, jednak najpierw tezy takie musiałyby zostać sformułowane w sposób właściwy dla prac naukowych, a nie funkcjonować jedynie w postaci bezkrytycznie publikowanych enuncjacji medialnych</em>” - tłumaczą.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Członkowie Komitetu przypominają, że aktualną wiedzę naukową na temat pandemii można uzyskać na stronie www.naukaprzeciwpandemii.pl. Podkreślają, że jedyną naukowo umocowaną metodą kontrolowanego przerwania epidemii SARS-CoV-2 jest zaszczepienie się szczepionką przeciw COVID-19.</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">Pod stanowiskiem podpisało się 34 członków Komitetu Genetyki Człowieka i Patologii Molekularnej PAN oraz jej przewodniczący prof. dr hab. med. Michał Witt. (PAP)</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm;">zbw/ ekr/</p> <p>&nbsp;</p></div> Skarbnik miasta nie jest przekonany do loterii podatkowej 2021-01-15T07:08:12+01:00 2021-01-15T07:08:12+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/19598-skarbnik-miasta-nie-jest-przekonany-do-loterii-podatkowej Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/33995cf0204ae3e18bb9124c27953de0_S.jpg" alt="Skarbnik miasta nie jest przekonany do loterii podatkowej" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o pomyśle radnego Szymona Roga, aby zorganizować loterię podatkową, w ramach której Bydgoszcz ufundowałaby pewną pulę nagród, która rozlosowana byłaby wśród osób płacących w Bydgoszczy podatki. W ten sposób radny chciałby zachęcić kolejne osoby do wybierania Bydgoszczy jako miejsca rozliczenia podatku dochodowego, co przynieść mogłoby miastu dodatkowe wpływy na realizowanie inwestycji. Sceptycznie do pomysłu podchodzi jednak skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Radny w swojej interpelacji wskazywał na przykład Łodzi, gdzie zdaniem lokalnych mediów loteria podatkowa mogła przyczynić się do wzrostu wpływów z tytułu podatku PIT o około 5 mln zł. Według skarbnika Piotra Tomaszewskiego samorządy nie dysponują narzędziami, które pozwoliłyby ocenić ilu nowych podatników udało się pozyskać za pośrednictwem loterii.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skarbnik nie odpowiada jednak jednoznacznie czy popiera pomysł radnego Szymona Roga, czy jest jemu przeciwny <em>– Każda złotówka z podatku PIT zapłacona w Bydgoszczy finansuje drogi, edukację, parki, kulturę, sport i inne dziedziny tak istotne dla jakości życia mieszkańców naszego Miasta. A więc mieszkańcy, którzy nie rozliczają się w Bydgoszczy działają poniekąd na własną szkodę –</em> ocenia skarbnik Piotr Tomaszewski. Dalej pada stwierdzenie, że Urząd Miasta podejmuje działania informacyjne, ale ,,jedynie jako promocja działań zgodnych z prawem i dbanie interesy bydgoszczan”. Czy pomysł radnego zdaniem skarbnika się w to wpisuje? Z tego pisma się nie dowiadujemy, tak samo zresztą jak tego, czy ratusz zorganizuje loterię podatkową czy też nie.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/33995cf0204ae3e18bb9124c27953de0_S.jpg" alt="Skarbnik miasta nie jest przekonany do loterii podatkowej" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o pomyśle radnego Szymona Roga, aby zorganizować loterię podatkową, w ramach której Bydgoszcz ufundowałaby pewną pulę nagród, która rozlosowana byłaby wśród osób płacących w Bydgoszczy podatki. W ten sposób radny chciałby zachęcić kolejne osoby do wybierania Bydgoszczy jako miejsca rozliczenia podatku dochodowego, co przynieść mogłoby miastu dodatkowe wpływy na realizowanie inwestycji. Sceptycznie do pomysłu podchodzi jednak skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Radny w swojej interpelacji wskazywał na przykład Łodzi, gdzie zdaniem lokalnych mediów loteria podatkowa mogła przyczynić się do wzrostu wpływów z tytułu podatku PIT o około 5 mln zł. Według skarbnika Piotra Tomaszewskiego samorządy nie dysponują narzędziami, które pozwoliłyby ocenić ilu nowych podatników udało się pozyskać za pośrednictwem loterii.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skarbnik nie odpowiada jednak jednoznacznie czy popiera pomysł radnego Szymona Roga, czy jest jemu przeciwny <em>– Każda złotówka z podatku PIT zapłacona w Bydgoszczy finansuje drogi, edukację, parki, kulturę, sport i inne dziedziny tak istotne dla jakości życia mieszkańców naszego Miasta. A więc mieszkańcy, którzy nie rozliczają się w Bydgoszczy działają poniekąd na własną szkodę –</em> ocenia skarbnik Piotr Tomaszewski. Dalej pada stwierdzenie, że Urząd Miasta podejmuje działania informacyjne, ale ,,jedynie jako promocja działań zgodnych z prawem i dbanie interesy bydgoszczan”. Czy pomysł radnego zdaniem skarbnika się w to wpisuje? Z tego pisma się nie dowiadujemy, tak samo zresztą jak tego, czy ratusz zorganizuje loterię podatkową czy też nie.</p> <p>&nbsp;</p></div>