Wiadomości z Dobrcza i Koronowa Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://portalkujawski.pl/wiadomosci-dobrcz-koronowo/itemlist/date/2020/5/8 2024-05-19T09:03:53+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Kamienica kiedyś była powodem do wstydu, dzisiaj jest prawdziwą perełką 2020-05-09T00:10:16+02:00 2020-05-09T00:10:16+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17851-kamienica-kiedys-byla-powodem-do-wstydu-dzisiaj-jest-prawdziwa-perelka Redakcja <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7e52c11af2b99c959ffe0b4c580efb8a_S.jpg" alt="Kamienica kiedyś była powodem do wstydu, dzisiaj jest prawdziwą perełką" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Kamienicy położonej przy ulicy Długiej 17 wdzięku dodają barwne zdobienia, w tym płaskorzeźby przedstawiające kobiety. Dzisiaj możemy o tej kamienicy powiedzieć, że jest prawdziwą perełką ulicy Długiej, choć jeszcze niedawno o fasadzie można było mówić jako bardzo zaniedbanej.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Budynek powstał w drugiej połowie XIX wieku, stąd też do najstarszych przy ulicy Długiej nie należy. Jest to jeden z niewielu obiektów secesyjnych w tej części Bydgoszczy. O samej estetyce tego dzieła – bo tak możemy elewację nazwać – bardzo dużo mówią zdjęcia.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/IMG_20200428_1017482.jpg" alt="" /></p> <p style="text-align: center;">&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/IMG_20200428_101748.jpg" width="600" height="450" /></p> <p style="text-align: center;">&nbsp;</p> <p style="text-align: left;">Dla zobrazowania transformcji publikujemy zdjęcie sprzed kilku lat:</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/dluga17.jpg" width="600" height="824" /></p> <p style="text-align: center;">Fot: <span class="mw-mmv-source-author"><span class="mw-mmv-author">Pit1233</span></span></p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7e52c11af2b99c959ffe0b4c580efb8a_S.jpg" alt="Kamienica kiedyś była powodem do wstydu, dzisiaj jest prawdziwą perełką" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Kamienicy położonej przy ulicy Długiej 17 wdzięku dodają barwne zdobienia, w tym płaskorzeźby przedstawiające kobiety. Dzisiaj możemy o tej kamienicy powiedzieć, że jest prawdziwą perełką ulicy Długiej, choć jeszcze niedawno o fasadzie można było mówić jako bardzo zaniedbanej.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Budynek powstał w drugiej połowie XIX wieku, stąd też do najstarszych przy ulicy Długiej nie należy. Jest to jeden z niewielu obiektów secesyjnych w tej części Bydgoszczy. O samej estetyce tego dzieła – bo tak możemy elewację nazwać – bardzo dużo mówią zdjęcia.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/IMG_20200428_1017482.jpg" alt="" /></p> <p style="text-align: center;">&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/IMG_20200428_101748.jpg" width="600" height="450" /></p> <p style="text-align: center;">&nbsp;</p> <p style="text-align: left;">Dla zobrazowania transformcji publikujemy zdjęcie sprzed kilku lat:</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/dluga17.jpg" width="600" height="824" /></p> <p style="text-align: center;">Fot: <span class="mw-mmv-source-author"><span class="mw-mmv-author">Pit1233</span></span></p></div> Sprawiedliwość czasu epidemii [komentarz] 2020-05-08T17:57:24+02:00 2020-05-08T17:57:24+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/17853-sprawiedliwosc-czasu-epidemii-komentarz Łukasz Religa <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4b0015875d99c3992d03bc466af5f1bb_S.jpg" alt="Sprawiedliwość czasu epidemii [komentarz]" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Od kilku tygodni mamy w Polsce prawnie sytuację nadzwyczajną, w której funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości zostało ograniczone, jednocześnie inspektorzy sanitarni otrzymali władzę nakładania bardzo wysokich kar administracyjnych, które natychmiast stają się prawomocne – można co prawda się od nich odwoływać, ale to nie wstrzymuje egzekucji kary. Jako opinia publiczna jesteśmy natomiast świadkami różnego rodzaju incydentów, w mojej opinii pojawia się jednak obawa czy wszystko potoczy się w zgodzie z sokratejską zasadą sprawiedliwości.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Skupię się na dwóch sytuacjach – pierwszej, o której wspominaliśmy w ubiegłym tygodniu, ukarania proboszcza żnińskiej parafii kwotą ponad 22 tys. zł za zbyt dużą liczbę wiernych na Mszy oraz incydentami z ubiegłego weekendu, gdy policjanci interweniowali w Bydgoszczy wobec uczestników antyrządowych zgromadzeń, o czym przez ostatni tydzień było głośno w bydgoskich mediach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zacznę od drugiego przykładu, na samym wstępnie wskazując, że nie wiemy jaki będzie jej finał, czy i jakie zarzuty postawi policja, bądź sanepid, stąd też trzeba ją komentować z ostrożnością. Nie mniej jednak co można o tej sprawie powiedzieć, to działania policjantów krytykowało kilku posłów opozycji, głos zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich, niemal codziennie do sprawy nawiązują lokalna Gazeta Wyborcza, temat był poruszany na Sejmiku Województwa, z deklaracją domagania się przez marszałka wyjaśnień od policji, w systemie informatycznym Sejmu zarejestrowana jest w tej sprawie interpelacja, zatem do tego zajścia będzie musiało się odnieść Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Rozpętana wokół sprawy wrzawa będzie elementem nacisku społecznego, co może przełożyć się na lżejsze konsekwencję, a nawet rezygnację z ich. Trzeba dołożyć jeszcze jeden aspekt – sprawa dotyczy protestów politycznych, czyli sroga kara mogłaby uderzyć wizerunkowo w formację rządzącą, co może być kolejnym aspektem działającym za jej złagodzeniem. Może sprawa się zakończyć tylko mandatem policyjnym, od którego ukarani będą mogli się odwołać do sądu i dopiero wyrok sądu prawomocnie sprawę rozstrzygnie – o tym, dlaczego to jest bardzo ważne, napiszę w dalszej części.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z drugiej strony mamy sytuację ze Żnina, gdzie za przekroczenie dozwolonej liczby wiernych dwukrotne sanepid na drodze kary administracyjnej nałożył karę ponad 22 tys. zł, która jest prawomocna. Głosy krytyki w tej sprawie były pojedyncze, również osobiście pozwoliłem sobie wyrazić krytyczne uwagi. W tej sprawie jednak nikt nie pisał interpelacji, posłowie lubiący podkreślać swoją ,,kościelność”, tym razem abdykowali. Jeden z działaczy stowarzyszenia Sanctus Paulus (wydającego portal Katolicka Bydgoszcz) w publicznej dyskusji spuentował moje wątpliwości łacińską sentencją – dura lex, sed lex (twarde prawo, ale prawo). W pełni się z tym nie mogę zgodzić, bo jak już wspomniałem, kara administracyjna ma charakter prawomocny i od razu jest egzekwowana. Mamy zatem tutaj pominięte prawo obywatelskie jakim jest uznanie za bycie niewinnym, do czasu udowodnienia winy przez sąd. Inspektor sanitarny będący w jednej osobie prokuratorem i sędziom, ma uproszczone możliwości karania.</p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>Nawiązując do obu przypadków chce wskazać, że w obecnej sytuacji na srogość kary mogą mieć duży wpływ takie aspekty jak zainteresowanie opinii publicznej, czy aspekt polityczny ewentualnego naruszenia, z uwagi na to, że karanie przeciwników politycznych władzy, społecznie jest odbierane negatywnie. Sokrates z dzieł spisanych przez Platona uczy nas natomiast tego, że sprawiedliwość często może być zupełnie czymś innym niż oczekiwania ludu., w naszym wypadku opinii publicznej.</strong></p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Duża subiektywność</h3> <p>Sama możliwość nakładania wysokich kar w czasie epidemii nie jest niczym złym, nie jest bowiem moją intencją dążenie do anarchii w kraju. Kary do 30 tys. zł za jedno wykroczenie mogą być ,,atomową” opcją wobec działań, gdy ktoś celowo i z premedytacją narusza reguły sanitarne, np. organizuje dyskoteki, gdzie nie ma możliwości zachowania zalecanego przez lekarzy odstępu 2 metrowego. Odnoszę wrażenie, że w Żninie ktoś podszedł do spawy zbyt nadgorliwie, co jednocześnie pokazuje, że rozporządzenie nadało inspektorom sanitarnym zbyt duże uprawnienia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Nie chciałbym robić w tym miejscu ankiety z pytaniem, w którym z podanych przypadków kara powinna być bardziej sroga, też nie przesądzając o zasadności karania. Podejrzewam bowiem, że odpowiedzi zależałyby od światopoglądu danej osoby i sympatii do opcji politycznych. W przypadku wydarzeń bydgoskich mamy dość fundamentalny spór o to, czy w czasie epidemii w ogóle to tego typu zgromadzeń powinno dochodzić – organizatorzy nazwali to spacerem, ale było to mimo wszystko jakieś zgromadzenie, zapowiedziane na Facebook-u, któremu towarzyszyły transparenty i muzyka. Policja uznała to za naruszenie zakazu zgromadzeń, stąd też podjęto interwencje. Z drugiej strony mamy stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich który uważa, że uczestnicy zachowali środki bezpieczeństwa (odstęp i maski) i była to jedyna możliwa forma skorzystania z konstytucyjnego prawa do manifestowania poglądów. Mamy zatem spór dwóch racji – z jednej strony o społecznej izolacji, a z drugiej o kluczowych prawach obywatelskich. Trudno jest tutaj obiektywnie określić która racja jest ważniejsza, co więcej powinno się do tego podchodzić z ostrożnością, bowiem z jednej strony dojść może do stwarzania zagrożenia dla zdrowia i życia, a z drugiej strony może pojawić się pokusa, aby wykorzystać sytuację do tłumienia krytyki rządu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jeżeli jednak uznamy, że trzeba w jakimś stopniu zagwarantować prawa do manifestowania poglądów, które są zapisane zresztą w konstytucji, to na równi sprawiedliwie należy potraktować prawa religijne obywateli.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Policja w służbie sanepidu</h3> <p>Rzecznik Praw Obywatelskich skrytykował aktywność bydgoskiej policji wskazując, że niedopuszczalne jest wykorzystywanie policji w postępowaniach administracyjnych sanepidu. Czy w sprawie bydgoskiej notatki policyjne będą wykorzystane, to pokaże nam czas. Natomiast kary administracyjne na żnińską parafię zostały nałożone właśnie na tej drodze.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Nie twardością prawa, ale rozsądkiem</h3> <p>Wielu prawników wyraża wątpliwości co do umocowania przepisów, które służą zwalczaniu COVID-19. Nie będę się już na tymi aspektami rozwodził, ale wspomnę o tym, że za pojedynczymi przypadkami nikt nie nawołuje np. do bojkotowania tych przepisów Jako społeczeństwo podchodzimy do sprawy w miarę odpowiedzialnie, rozumiejąc, iż obostrzenia służą zdrowiu nas wszystkich. Trzeba się jednak liczyć z tym, że głosów niezadowolenia będzie coraz więcej, chociażby dzisiaj mamy drugi dzień co prawda małych, ale medialnych protestów, przez co głosów podważających ten porządek prawny będzie przybywać.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W mojej opinii jeżeli rządzący chcą zachować w miarę dobre nastroje społeczne, to powinni przede wszystkim oddziaływać nie srogością, a rozsądkiem. Sytuacja polityczna w Polsce jest dość dynamiczna, stąd też nie będzie brakowało ludzi chcących wyrazić swoje emocje polityczne. Jeżeli nadrzędnym naszym celem jest przeciwdziałanie epidemii, to być może lepiej pomyśleć nad regułami, które pozwolą się gromadzić bezpiecznie pod względem sanitarnym. Myślę, że wówczas zgromadzeń może być mniej, bowiem to zawsze najbardziej kusi zakazany owoc.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4b0015875d99c3992d03bc466af5f1bb_S.jpg" alt="Sprawiedliwość czasu epidemii [komentarz]" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Od kilku tygodni mamy w Polsce prawnie sytuację nadzwyczajną, w której funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości zostało ograniczone, jednocześnie inspektorzy sanitarni otrzymali władzę nakładania bardzo wysokich kar administracyjnych, które natychmiast stają się prawomocne – można co prawda się od nich odwoływać, ale to nie wstrzymuje egzekucji kary. Jako opinia publiczna jesteśmy natomiast świadkami różnego rodzaju incydentów, w mojej opinii pojawia się jednak obawa czy wszystko potoczy się w zgodzie z sokratejską zasadą sprawiedliwości.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Skupię się na dwóch sytuacjach – pierwszej, o której wspominaliśmy w ubiegłym tygodniu, ukarania proboszcza żnińskiej parafii kwotą ponad 22 tys. zł za zbyt dużą liczbę wiernych na Mszy oraz incydentami z ubiegłego weekendu, gdy policjanci interweniowali w Bydgoszczy wobec uczestników antyrządowych zgromadzeń, o czym przez ostatni tydzień było głośno w bydgoskich mediach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zacznę od drugiego przykładu, na samym wstępnie wskazując, że nie wiemy jaki będzie jej finał, czy i jakie zarzuty postawi policja, bądź sanepid, stąd też trzeba ją komentować z ostrożnością. Nie mniej jednak co można o tej sprawie powiedzieć, to działania policjantów krytykowało kilku posłów opozycji, głos zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich, niemal codziennie do sprawy nawiązują lokalna Gazeta Wyborcza, temat był poruszany na Sejmiku Województwa, z deklaracją domagania się przez marszałka wyjaśnień od policji, w systemie informatycznym Sejmu zarejestrowana jest w tej sprawie interpelacja, zatem do tego zajścia będzie musiało się odnieść Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Rozpętana wokół sprawy wrzawa będzie elementem nacisku społecznego, co może przełożyć się na lżejsze konsekwencję, a nawet rezygnację z ich. Trzeba dołożyć jeszcze jeden aspekt – sprawa dotyczy protestów politycznych, czyli sroga kara mogłaby uderzyć wizerunkowo w formację rządzącą, co może być kolejnym aspektem działającym za jej złagodzeniem. Może sprawa się zakończyć tylko mandatem policyjnym, od którego ukarani będą mogli się odwołać do sądu i dopiero wyrok sądu prawomocnie sprawę rozstrzygnie – o tym, dlaczego to jest bardzo ważne, napiszę w dalszej części.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z drugiej strony mamy sytuację ze Żnina, gdzie za przekroczenie dozwolonej liczby wiernych dwukrotne sanepid na drodze kary administracyjnej nałożył karę ponad 22 tys. zł, która jest prawomocna. Głosy krytyki w tej sprawie były pojedyncze, również osobiście pozwoliłem sobie wyrazić krytyczne uwagi. W tej sprawie jednak nikt nie pisał interpelacji, posłowie lubiący podkreślać swoją ,,kościelność”, tym razem abdykowali. Jeden z działaczy stowarzyszenia Sanctus Paulus (wydającego portal Katolicka Bydgoszcz) w publicznej dyskusji spuentował moje wątpliwości łacińską sentencją – dura lex, sed lex (twarde prawo, ale prawo). W pełni się z tym nie mogę zgodzić, bo jak już wspomniałem, kara administracyjna ma charakter prawomocny i od razu jest egzekwowana. Mamy zatem tutaj pominięte prawo obywatelskie jakim jest uznanie za bycie niewinnym, do czasu udowodnienia winy przez sąd. Inspektor sanitarny będący w jednej osobie prokuratorem i sędziom, ma uproszczone możliwości karania.</p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>Nawiązując do obu przypadków chce wskazać, że w obecnej sytuacji na srogość kary mogą mieć duży wpływ takie aspekty jak zainteresowanie opinii publicznej, czy aspekt polityczny ewentualnego naruszenia, z uwagi na to, że karanie przeciwników politycznych władzy, społecznie jest odbierane negatywnie. Sokrates z dzieł spisanych przez Platona uczy nas natomiast tego, że sprawiedliwość często może być zupełnie czymś innym niż oczekiwania ludu., w naszym wypadku opinii publicznej.</strong></p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Duża subiektywność</h3> <p>Sama możliwość nakładania wysokich kar w czasie epidemii nie jest niczym złym, nie jest bowiem moją intencją dążenie do anarchii w kraju. Kary do 30 tys. zł za jedno wykroczenie mogą być ,,atomową” opcją wobec działań, gdy ktoś celowo i z premedytacją narusza reguły sanitarne, np. organizuje dyskoteki, gdzie nie ma możliwości zachowania zalecanego przez lekarzy odstępu 2 metrowego. Odnoszę wrażenie, że w Żninie ktoś podszedł do spawy zbyt nadgorliwie, co jednocześnie pokazuje, że rozporządzenie nadało inspektorom sanitarnym zbyt duże uprawnienia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Nie chciałbym robić w tym miejscu ankiety z pytaniem, w którym z podanych przypadków kara powinna być bardziej sroga, też nie przesądzając o zasadności karania. Podejrzewam bowiem, że odpowiedzi zależałyby od światopoglądu danej osoby i sympatii do opcji politycznych. W przypadku wydarzeń bydgoskich mamy dość fundamentalny spór o to, czy w czasie epidemii w ogóle to tego typu zgromadzeń powinno dochodzić – organizatorzy nazwali to spacerem, ale było to mimo wszystko jakieś zgromadzenie, zapowiedziane na Facebook-u, któremu towarzyszyły transparenty i muzyka. Policja uznała to za naruszenie zakazu zgromadzeń, stąd też podjęto interwencje. Z drugiej strony mamy stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich który uważa, że uczestnicy zachowali środki bezpieczeństwa (odstęp i maski) i była to jedyna możliwa forma skorzystania z konstytucyjnego prawa do manifestowania poglądów. Mamy zatem spór dwóch racji – z jednej strony o społecznej izolacji, a z drugiej o kluczowych prawach obywatelskich. Trudno jest tutaj obiektywnie określić która racja jest ważniejsza, co więcej powinno się do tego podchodzić z ostrożnością, bowiem z jednej strony dojść może do stwarzania zagrożenia dla zdrowia i życia, a z drugiej strony może pojawić się pokusa, aby wykorzystać sytuację do tłumienia krytyki rządu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jeżeli jednak uznamy, że trzeba w jakimś stopniu zagwarantować prawa do manifestowania poglądów, które są zapisane zresztą w konstytucji, to na równi sprawiedliwie należy potraktować prawa religijne obywateli.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Policja w służbie sanepidu</h3> <p>Rzecznik Praw Obywatelskich skrytykował aktywność bydgoskiej policji wskazując, że niedopuszczalne jest wykorzystywanie policji w postępowaniach administracyjnych sanepidu. Czy w sprawie bydgoskiej notatki policyjne będą wykorzystane, to pokaże nam czas. Natomiast kary administracyjne na żnińską parafię zostały nałożone właśnie na tej drodze.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Nie twardością prawa, ale rozsądkiem</h3> <p>Wielu prawników wyraża wątpliwości co do umocowania przepisów, które służą zwalczaniu COVID-19. Nie będę się już na tymi aspektami rozwodził, ale wspomnę o tym, że za pojedynczymi przypadkami nikt nie nawołuje np. do bojkotowania tych przepisów Jako społeczeństwo podchodzimy do sprawy w miarę odpowiedzialnie, rozumiejąc, iż obostrzenia służą zdrowiu nas wszystkich. Trzeba się jednak liczyć z tym, że głosów niezadowolenia będzie coraz więcej, chociażby dzisiaj mamy drugi dzień co prawda małych, ale medialnych protestów, przez co głosów podważających ten porządek prawny będzie przybywać.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W mojej opinii jeżeli rządzący chcą zachować w miarę dobre nastroje społeczne, to powinni przede wszystkim oddziaływać nie srogością, a rozsądkiem. Sytuacja polityczna w Polsce jest dość dynamiczna, stąd też nie będzie brakowało ludzi chcących wyrazić swoje emocje polityczne. Jeżeli nadrzędnym naszym celem jest przeciwdziałanie epidemii, to być może lepiej pomyśleć nad regułami, które pozwolą się gromadzić bezpiecznie pod względem sanitarnym. Myślę, że wówczas zgromadzeń może być mniej, bowiem to zawsze najbardziej kusi zakazany owoc.</p> <p>&nbsp;</p></div> Wiceminister nauki o Collegium Medicum w strukturach UMK: Nic nie jest na zawsze 2020-05-08T16:29:24+02:00 2020-05-08T16:29:24+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17852-wiceminister-nauki-o-collegium-medicum-w-strukturach-umk-nic-nie-jest-na-zawsze Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/5d0f6038560eb832adc3a931ddd2b1a9_S.jpg" alt="Wiceminister nauki o Collegium Medicum w strukturach UMK: Nic nie jest na zawsze" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nadal stoi na stanowisku, że wydzielanie Collegium Medicum ze struktury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika to zły kierunek, ale też wskazuje na konkretny warunek – UMK musi respektować autonomię Collegium, jeżeli w tym zakresie będzie trudna współpraca, to ministerstwo może zmienić zdanie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Dzisiaj w Bydgoszczy gościł wiceminister Wojciech Maksymowicz, który zapoznał się z prototypem respiratora opracowanego na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, o czym więcej piszemy - <a href="bydgoszcz/item/17849-wiceminister-nauki-w-bydgoszczy-o-potrzebie-rozwijanai-polskiego-przemyslu-budowy-respiratorow">Wiceminister nauki w Bydgoszczy o potrzebie rozwijania polskiego przemysłu budowy respiratorów</a></p> <p>&nbsp;</p> <p>Przy tej okazji nie sposób byłoby go nie zapytać, czy ministerstwo z racji tego, że epidemia COVID-19 pokazuje braki w personelu medycznym, nie zmieniło swojego nastawienia do projektu utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy, na bazie Collegium Medicum - <em>Uniwersytet Mikołaja Kopernika, razem z Collegium Medicum, a może w dużej mierze też dzięki tej fuzji właśnie, znalazł się wśród 10 nie tylko uniwersytetów, ale wszystkich uczelni w Polsce, nagrodzonych tego typu wyróżnieniem i pieniędzmi. W tym momencie niewątpliwie odcięcie Collegium Medicum sprawiłoby, że ani CM, ani UMK nie dostaliby pieniędzy – pieniądze by zniknęły, uczelnia by nie była badawcza, pozycja zaburzona</em> – mówił wiceminister Wojciech Maksymowicz, wskazując jak duże znaczenie dla pozycji toruńskiego uniwersytetu ma bydgoskie Collegium Medicum.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>- Należy się przyglądać, na ile władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, bo one poczuły zagrożenie - zobowiązały się, że nie będą autorytarnie pomijać tej niezbędnej autonomii Collegium Medicum –</em> wyjaśnia wiceminister Maksymowicz -<em> Również władze uniwersytetu w tej części toruńskiej uwzględniły, że muszą stworzyć autonomię, jeżeli dalej będą wątpliwości w tym zakresie, to oczywiście nic nie jest na zawsze, dlatego można wracać do dyskusji. W tej chwili, według naszej analizy wewnątrz rządu, mimo tak dobrego adwokata wewnątrz rządu szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasza Schreibera. On bardzo przekonywał, ale argumenty czysto analityczne przemawiały, żeby tego nie zrobić.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/5d0f6038560eb832adc3a931ddd2b1a9_S.jpg" alt="Wiceminister nauki o Collegium Medicum w strukturach UMK: Nic nie jest na zawsze" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nadal stoi na stanowisku, że wydzielanie Collegium Medicum ze struktury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika to zły kierunek, ale też wskazuje na konkretny warunek – UMK musi respektować autonomię Collegium, jeżeli w tym zakresie będzie trudna współpraca, to ministerstwo może zmienić zdanie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Dzisiaj w Bydgoszczy gościł wiceminister Wojciech Maksymowicz, który zapoznał się z prototypem respiratora opracowanego na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, o czym więcej piszemy - <a href="bydgoszcz/item/17849-wiceminister-nauki-w-bydgoszczy-o-potrzebie-rozwijanai-polskiego-przemyslu-budowy-respiratorow">Wiceminister nauki w Bydgoszczy o potrzebie rozwijania polskiego przemysłu budowy respiratorów</a></p> <p>&nbsp;</p> <p>Przy tej okazji nie sposób byłoby go nie zapytać, czy ministerstwo z racji tego, że epidemia COVID-19 pokazuje braki w personelu medycznym, nie zmieniło swojego nastawienia do projektu utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy, na bazie Collegium Medicum - <em>Uniwersytet Mikołaja Kopernika, razem z Collegium Medicum, a może w dużej mierze też dzięki tej fuzji właśnie, znalazł się wśród 10 nie tylko uniwersytetów, ale wszystkich uczelni w Polsce, nagrodzonych tego typu wyróżnieniem i pieniędzmi. W tym momencie niewątpliwie odcięcie Collegium Medicum sprawiłoby, że ani CM, ani UMK nie dostaliby pieniędzy – pieniądze by zniknęły, uczelnia by nie była badawcza, pozycja zaburzona</em> – mówił wiceminister Wojciech Maksymowicz, wskazując jak duże znaczenie dla pozycji toruńskiego uniwersytetu ma bydgoskie Collegium Medicum.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>- Należy się przyglądać, na ile władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, bo one poczuły zagrożenie - zobowiązały się, że nie będą autorytarnie pomijać tej niezbędnej autonomii Collegium Medicum –</em> wyjaśnia wiceminister Maksymowicz -<em> Również władze uniwersytetu w tej części toruńskiej uwzględniły, że muszą stworzyć autonomię, jeżeli dalej będą wątpliwości w tym zakresie, to oczywiście nic nie jest na zawsze, dlatego można wracać do dyskusji. W tej chwili, według naszej analizy wewnątrz rządu, mimo tak dobrego adwokata wewnątrz rządu szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasza Schreibera. On bardzo przekonywał, ale argumenty czysto analityczne przemawiały, żeby tego nie zrobić.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> 75. lat temu zakończyła się okropna wojna, ale Polacy nie mogli w pełni świętować 2020-05-08T15:30:19+02:00 2020-05-08T15:30:19+02:00 https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17850-75-lat-temu-zakonczyla-sie-okrona-wojna-ale-polacy-nie-mogli-w-pelni-swietowac Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/26b99f798940f0078506307a30311caa_S.jpg" alt="75. lat temu zakończyła się okropna wojna, ale Polacy nie mogli w pełni świętować" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>8 maja 1945 roku nastąpiła oficjalna kapitulacja III Rzeszy Niemieckiej, co kończyło II wojnę światową w Europie. Wojna toczyła się jeszcze przez jakiś czas przeciwko Japonii. Dzisiaj, pomimo epidemii COVID-19, pamiętano o tamtym wydarzeniu, poprzez symboliczne uczczenie ofiar i oddanie hołdu tym, którzy walczyli licząc, że swoim poświeceniem przyczynią się utrzymania przez Polskę niepodległości.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Kapitulacja nastąpiła na podstawie aktu podpisanego dzień wcześniej we francuskim Reims. Ze względów propagandowych Związek Radziecki doprowadził do podpisania jeszcze aktu kapitulacji w noc z 8 na 9 maja, stąd też Rosjanie do dzisiaj za dzień końca II wojny światowej w Europie uznają 9 maja.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W Inowrocławiu na Błoniach, przed siedzibą hitlerowskiego obozu przejściowego, hołd bohaterom i poległym oddał radny wojewódzki Jerzy Gawęda i radny miejski Maciej Basiński.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W Bydgoszczy przed Pomnikiem Walki i Męczeństw na Starym Rynku kwiaty złożył zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/kozlowicz-kwiaty.jpg" width="600" height="401" /></p> <p style="text-align: center;">Fot: UMB</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wojna się zakończyła, ale Polska w pełni suwerenna nie była, bowiem została podporządkowana Moskwie. Wielu żołnierzy, którzy walczyli z hitlerowcami, zostało skazanych przez komunistyczne władze – np. płk. Witold Pilecki – na śmierć, większość żołnierzy Armii Krajowej przez kolejne dziesiątki lat była przez władze prześladowana.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/26b99f798940f0078506307a30311caa_S.jpg" alt="75. lat temu zakończyła się okropna wojna, ale Polacy nie mogli w pełni świętować" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>8 maja 1945 roku nastąpiła oficjalna kapitulacja III Rzeszy Niemieckiej, co kończyło II wojnę światową w Europie. Wojna toczyła się jeszcze przez jakiś czas przeciwko Japonii. Dzisiaj, pomimo epidemii COVID-19, pamiętano o tamtym wydarzeniu, poprzez symboliczne uczczenie ofiar i oddanie hołdu tym, którzy walczyli licząc, że swoim poświeceniem przyczynią się utrzymania przez Polskę niepodległości.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Kapitulacja nastąpiła na podstawie aktu podpisanego dzień wcześniej we francuskim Reims. Ze względów propagandowych Związek Radziecki doprowadził do podpisania jeszcze aktu kapitulacji w noc z 8 na 9 maja, stąd też Rosjanie do dzisiaj za dzień końca II wojny światowej w Europie uznają 9 maja.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W Inowrocławiu na Błoniach, przed siedzibą hitlerowskiego obozu przejściowego, hołd bohaterom i poległym oddał radny wojewódzki Jerzy Gawęda i radny miejski Maciej Basiński.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W Bydgoszczy przed Pomnikiem Walki i Męczeństw na Starym Rynku kwiaty złożył zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2020/5/kozlowicz-kwiaty.jpg" width="600" height="401" /></p> <p style="text-align: center;">Fot: UMB</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wojna się zakończyła, ale Polska w pełni suwerenna nie była, bowiem została podporządkowana Moskwie. Wielu żołnierzy, którzy walczyli z hitlerowcami, zostało skazanych przez komunistyczne władze – np. płk. Witold Pilecki – na śmierć, większość żołnierzy Armii Krajowej przez kolejne dziesiątki lat była przez władze prześladowana.</p> <p>&nbsp;</p></div> Wiceminister nauki w Bydgoszczy o potrzebie rozwijania polskiego przemysłu budowy respiratorów 2020-05-08T14:39:01+02:00 2020-05-08T14:39:01+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17849-wiceminister-nauki-w-bydgoszczy-o-potrzebie-rozwijanai-polskiego-przemyslu-budowy-respiratorow Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7fa7273b0decbe1c261438958e1c208b_S.jpg" alt="Wiceminister nauki w Bydgoszczy o potrzebie rozwijania polskiego przemysłu budowy respiratorów" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W piątek na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy gościł wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Maksymowicz, który przyjechał zobaczyć prototyp polskiego respiratora UCM01, który udało się zbudować w zaledwie kilka tygodni. W tym tygodniu resort zdecydował się przyznać bydgoskiej uczelni 125 tys. zł na dalsze prace nad rozwijaniem tej koncepcji.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><em>- To jest dla mnie bardo duża satysfakcja, dlatego chciałem odwiedzić państwa i zobaczyć efekty pracy. Bardzo szybkiej pracy</em> – mówił wiceminister Wojciech Maksymowicz <em>- Kilka tygodni temu zwróciłem się do kilku uczelni technicznych w Polsce z zapytaniem co do możliwości szybkiego opracowania prototypu urządzenia, które mogłaby być nie najbardziej skomplikowanym na świecie, ale możliwym do szybkiej produkcji w większych ilościach, w razie czego w Polsce respiratorów.</em></p> <p><br />Minister przyznał, że obecnie wykorzystywane jest 10% respiratorów, które zostały dedykowane do leczenia pacjentów z COVID-19, ale jest to choroba o której wciąż wiemy nie wiele, przez co jest nieprzewidywalna i lepiej być gotowym na różne scenariusze. Do Europy respiratory w głównej mierze się importuje z innych kontynentów, a w okresie pandemii stał się to towar wręcz deficytowy. Zdaniem wiceministra Maksymowicza, dobrze by było, aby w przyszłości w Polsce rozwijał się tego typu przemysł, czego zalążkiem może być opracowany w Bydgoszczy prototyp - <em>Dobrze żebyśmy produkowali polskie respiratory. Rozumiem, że każdy prototyp jest czymś co jest zalążkiem czegoś jeszcze doskonalszego, dzięki temu coś robi się super doskonałe. To jest nowa gałąź przemysłu, która myślę powinna się w Polsce rozwijać. Nie możemy jako Europa ciągle patrzeć na to, gdzie jest najtańsza siła robocza i wszystkie zagraniczne pomysły rozwijane są tam daleko, a jak widzimy musimy&nbsp; liczyć sami na siebie najbardziej.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Nad koncepcją UMC01 pracował zespół pracowników z Wydziału Inżynierii Mechanicznej UTP z rektorem prof. Tomaszem Topolińskim na czele, we współpracy z bydgoskimi firmami oraz 10 Wojskowym Szpitalem Klinicznym z Polikliniką<em> - Prosty respirator to jest taki, który jest prosty w produkcji. Z drugiej strony chodzi o to, abyśmy mogli zająć się profesjonalnie leczeniem pacjenta z ciężką patologią płucną, którą obserwujemy w epidemii COVID-19 pod postacią rozległego zapalenia płuc i rozwoju ARDS. Jest to najcięższy stan patologii płucnej, który może być leczony na intensywnej terapii, a więc prosty respirator nie może być aż tak granicznie prosty. On musi zapewniać bezpieczeństwo pacjenta, który jest wentylowany mechanicznie, ale z drugiej strony musi być narzędziem terapeutycznym</em> – wyjaśnia płk. Robert Włodarski, zastępca dyrektora szpitala, który jako specjalista od anestezjologii uczestniczył w pracach nad konstrukcją urządzenia.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7fa7273b0decbe1c261438958e1c208b_S.jpg" alt="Wiceminister nauki w Bydgoszczy o potrzebie rozwijania polskiego przemysłu budowy respiratorów" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W piątek na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy gościł wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Maksymowicz, który przyjechał zobaczyć prototyp polskiego respiratora UCM01, który udało się zbudować w zaledwie kilka tygodni. W tym tygodniu resort zdecydował się przyznać bydgoskiej uczelni 125 tys. zł na dalsze prace nad rozwijaniem tej koncepcji.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><em>- To jest dla mnie bardo duża satysfakcja, dlatego chciałem odwiedzić państwa i zobaczyć efekty pracy. Bardzo szybkiej pracy</em> – mówił wiceminister Wojciech Maksymowicz <em>- Kilka tygodni temu zwróciłem się do kilku uczelni technicznych w Polsce z zapytaniem co do możliwości szybkiego opracowania prototypu urządzenia, które mogłaby być nie najbardziej skomplikowanym na świecie, ale możliwym do szybkiej produkcji w większych ilościach, w razie czego w Polsce respiratorów.</em></p> <p><br />Minister przyznał, że obecnie wykorzystywane jest 10% respiratorów, które zostały dedykowane do leczenia pacjentów z COVID-19, ale jest to choroba o której wciąż wiemy nie wiele, przez co jest nieprzewidywalna i lepiej być gotowym na różne scenariusze. Do Europy respiratory w głównej mierze się importuje z innych kontynentów, a w okresie pandemii stał się to towar wręcz deficytowy. Zdaniem wiceministra Maksymowicza, dobrze by było, aby w przyszłości w Polsce rozwijał się tego typu przemysł, czego zalążkiem może być opracowany w Bydgoszczy prototyp - <em>Dobrze żebyśmy produkowali polskie respiratory. Rozumiem, że każdy prototyp jest czymś co jest zalążkiem czegoś jeszcze doskonalszego, dzięki temu coś robi się super doskonałe. To jest nowa gałąź przemysłu, która myślę powinna się w Polsce rozwijać. Nie możemy jako Europa ciągle patrzeć na to, gdzie jest najtańsza siła robocza i wszystkie zagraniczne pomysły rozwijane są tam daleko, a jak widzimy musimy&nbsp; liczyć sami na siebie najbardziej.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Nad koncepcją UMC01 pracował zespół pracowników z Wydziału Inżynierii Mechanicznej UTP z rektorem prof. Tomaszem Topolińskim na czele, we współpracy z bydgoskimi firmami oraz 10 Wojskowym Szpitalem Klinicznym z Polikliniką<em> - Prosty respirator to jest taki, który jest prosty w produkcji. Z drugiej strony chodzi o to, abyśmy mogli zająć się profesjonalnie leczeniem pacjenta z ciężką patologią płucną, którą obserwujemy w epidemii COVID-19 pod postacią rozległego zapalenia płuc i rozwoju ARDS. Jest to najcięższy stan patologii płucnej, który może być leczony na intensywnej terapii, a więc prosty respirator nie może być aż tak granicznie prosty. On musi zapewniać bezpieczeństwo pacjenta, który jest wentylowany mechanicznie, ale z drugiej strony musi być narzędziem terapeutycznym</em> – wyjaśnia płk. Robert Włodarski, zastępca dyrektora szpitala, który jako specjalista od anestezjologii uczestniczył w pracach nad konstrukcją urządzenia.</p> <p>&nbsp;</p></div> NATO przeszło również na szkolenia on-line 2020-05-08T06:00:24+02:00 2020-05-08T06:00:24+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17837-nato-przeszlo-rownie-na-szkolenia-online administrator pl.maul@gmail.com <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/0b696b2d3db98632b11d787201b4394d_S.jpg" alt="NATO przeszło również na szkolenia on-line" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Pandemia COVID-19 sprawia, że organizacja szkoleń stacjonarnych w Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO jest ryzykowne. Z tego powodu JFTC również musiało przygotować szkolenie dla oficerów, którzy będą wypełniać misję w Iraku, w wersji on-line. Szkolenie wojskowe jest znacznie większym wyzwaniem niż szkolenia cywilne organizowane w internecie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Z jednej strony jest to bardzo ważny aspekt związany z bezpieczeństwem takiego szkolenia i zachowania poufności prezentowanych danych. W szkoleniu uczestniczy około 150 oficerów z całego świata, co wymagało przygotowania oprogramowania obejmującego tak dużą liczbę uczestników łączących się zarówno ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i państw Europy, w tym Bydgoszczy, gdzie ma miejsce szkolenia. Pojawia się tutaj dodatkowe wyzwanie w postaci konieczności doboru najbardziej optymalnego dla różnych stref czasowych czasu.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- To dla nas wszystkich zupełnie nowe doświadczenie</em> – przyznał generał brygady Jozsef Szpisjak, Zastępca Dowódcy i Szef Sztabu JFTC, i jednocześnie kierownik szkolenia<em> - Zespół JFTC, razem ze specjalistami z grupy ds. nauczania zdalnego Sojuszniczego Dowództwa ds. Transformacji NATO, ciężko pracował, aby to szkolenie doszło do skutku. W krótkim czasie udało się nam pokonać wiele przeszkód i stworzyliśmy program, który pozwoli na prowadzenie około sześciu godzin zajęć dziennie.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Szkolenie on-line na taką skalę w JFTC NATO odbywa się pioniersko. W 2019 roku w murach JFTC gościło na szkolenia ponad 5,5 tys. żołnierzy z 36 państw NATO oraz krajów partnerskich. Dalsza organizacja szkoleń dla misji w Iraku pokazuje też, że NATO nadal zostaje póki co obecne w tym kraju, choć kilka miesięcy temu, gdy doszło do konfliktu Amerykanów z Irackim rządem, nie było to takie pewne.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/0b696b2d3db98632b11d787201b4394d_S.jpg" alt="NATO przeszło również na szkolenia on-line" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Pandemia COVID-19 sprawia, że organizacja szkoleń stacjonarnych w Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO jest ryzykowne. Z tego powodu JFTC również musiało przygotować szkolenie dla oficerów, którzy będą wypełniać misję w Iraku, w wersji on-line. Szkolenie wojskowe jest znacznie większym wyzwaniem niż szkolenia cywilne organizowane w internecie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Z jednej strony jest to bardzo ważny aspekt związany z bezpieczeństwem takiego szkolenia i zachowania poufności prezentowanych danych. W szkoleniu uczestniczy około 150 oficerów z całego świata, co wymagało przygotowania oprogramowania obejmującego tak dużą liczbę uczestników łączących się zarówno ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i państw Europy, w tym Bydgoszczy, gdzie ma miejsce szkolenia. Pojawia się tutaj dodatkowe wyzwanie w postaci konieczności doboru najbardziej optymalnego dla różnych stref czasowych czasu.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- To dla nas wszystkich zupełnie nowe doświadczenie</em> – przyznał generał brygady Jozsef Szpisjak, Zastępca Dowódcy i Szef Sztabu JFTC, i jednocześnie kierownik szkolenia<em> - Zespół JFTC, razem ze specjalistami z grupy ds. nauczania zdalnego Sojuszniczego Dowództwa ds. Transformacji NATO, ciężko pracował, aby to szkolenie doszło do skutku. W krótkim czasie udało się nam pokonać wiele przeszkód i stworzyliśmy program, który pozwoli na prowadzenie około sześciu godzin zajęć dziennie.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Szkolenie on-line na taką skalę w JFTC NATO odbywa się pioniersko. W 2019 roku w murach JFTC gościło na szkolenia ponad 5,5 tys. żołnierzy z 36 państw NATO oraz krajów partnerskich. Dalsza organizacja szkoleń dla misji w Iraku pokazuje też, że NATO nadal zostaje póki co obecne w tym kraju, choć kilka miesięcy temu, gdy doszło do konfliktu Amerykanów z Irackim rządem, nie było to takie pewne.</p> <p>&nbsp;</p></div>