Jestem przerażony tym, ze można prowadzić działalność która szkodzi ludziom, która oddziałuję na ich stronie i życie oraz bimbać sobie na nosie przez ponad rok. Zatruwać mieszkańców bez żadnej konsekwencji – mówił po spotkaniu z wójtem gminy Katarzyną Kirstein-Piotrowską poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera.

 

W opinii parlamentarzysty podbydgoska firma prowadzi działalność mimo pozwolenia środowiskowego oraz pisemnego zakazu wójt Białych Błot – Oni mimo to dalej działają. Są wszędzie, są w mediach, są reklamy.  Zastanawiam się czy ta sprawa nie przypomina sprawy Amber Gold.

 

Porównanie działalności Składów Węgla do Amber Gold z ust posła Dery padło kilkukrotnie – Można prowadzić działalność nielegalnie, nie mając zezwolenia, a mimo wszystko sponsorować wszystko w okolicy co się da. Łącznie z gazetami i z mediami.

 

 

Jednym z podmiotów sponsorowanych przez Składy Węgla jest zespół żużlowy Polonii Bydgoszcz.

 

Poseł Andrzej Dera stanowczo domagał się natychmiastowego zaprzestania działalności przemysłowej przez Składy Węgla.

 

Te odrzuca jednak Tomasz Ritter reprezentującą firmę MMGroup właściciela Składó Węgla, który na protest przybył wraz z grupą kilku pracowników. Skarżył on się na zachowanie pani wójt, która nie chce podejmować żadnych rozmów z przedsiębiorcami – Nie przekraczamy jeżeli chodzi o o WIOŚ – tłumaczył – Pani wójt nie dąży do kompromisu. My do niego chcemy dążyć. Proszę zobaczyć osoby, które mogą stracić pracę –mówił.

 

{youtube}iFiecWNd0vU{/youtube}

 

Dostaliśmy informację, że pojawili się tutaj posłowie. Nie wiem czy przestawili jakieś propozycje mediacji. Jeżeli firma zostanie zamknięta to pojawi się kolejne bezrobocie.

 

{gallery}stories/2013/9/skladywegla{/gallery}

 

Protestujących wspierały ponadto posłanki Anna Bańkowska i Teresa Piotrowska, które znajdowały się cieniu posła Solidarnej Polski. Obie przyznały, że znajdują się w niezręcznej sytuacji, gdyż o proteście i problemach mieszkańców Białych Błot dowiedziały się na ostatnią chwilę. Aspektowi politycznemu tej sprawy przyjrzymy się jednak jutro.

 

 

Pierwszy dzień konwentu planowany jest w Operze Nova w Bydgoszczy. Samorządowcy będą rozmawiać o wykorzystaniu dróg wodnych. Planowane jest między innymi wystąpienie holenderskiego urbanisty Huub Droogha oraz prezesa Zarządu Gospodarki Wodnej Witolda Sumisławskiego.

 

Kwestia dróg wodnych jest niezwykle istotna dla naszego województwa, przebiegają przez nie bowiem dwa bardzo istotne szlaki – Wisła oraz Kanał Bydgoski, łączący dwie największe polskie rzeki. Będzie to także okazja, aby bliżej porozmawiać z przedstawicielami rządu o ewentualnym ulokowaniu Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy.

 

Drugi dzień obrad planowany jest w Toruniu. Wówczas gościć ma prezydent Bronisław Komorowski, który ma zainaugurować nowy program wspierania rodzin wielodzietnych. Głowa państwa przyjedzie w piątek także do Bydgoszczy, aby spotkać się z rodzinami wielodzietnymi oraz odwiedzić firmę PESA Bydgoszcz, która odnosi międzynarodowe sukcesy. 

                Z ogromnym niepokojem śledzimy wszyscy starania Bydgoszczy o utrzymanie  pełno profilowego uniwersytetu. Jest to bowiem jedno z podstawowych kryteriów  zaspokojenia metropolitalnych aspiracji naszego miasta.

 

                 Bardzo się boję, że prześpimy kolejną szansę. Tymczasem potrzebne  jest wspólne działanie, by Uniwersytet Kazimierza Wielkiego  nie tylko utrzymać ale także rozwijać. Potrzebne są nowe wydziały, jak choćby prawa  osadzonego w  bardzo bogatych realiach naszej palestry czy  wydział teologii. Przykłady można  mnożyć.   

 

 Przypomnijmy sobie z jakim trudem Bydgoszcz tworzyła od podstaw  swoje wyższe uczelnie. Jak mozolnie gromadziła kadrę naukową, jak zabiegała o coraz wyższy status swoich uczelni. Najpierw mieliśmy  Wyższą Szkołę Pedagogiczną, potem Akademię Bydgoską na końcu witany ze łzami radości Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Przez całe dziesięciolecia rodziły się najpierw jako filie a potem samodzielnie uczelnie: Akademia Muzyczna korzystająca z przebogatych tradycji  koncertowych i dydaktycznych miasta i szczególnie oczekiwana  Akademia Medyczna wymarzone dziecko prof. Jana  Domaniewskiego. Ta ostatnia zresztą, zanim została włączona do UMK mogła stać się samodzielnym bydgoskim Uniwersytetem Medycznym, taki status uzyskały inne uczelnie znacznie słabsze od bydgoskiej. A ile trzeba było czasu, by z Wyższej Szkoły Inżynierskiej  powstał Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy jedyna w regionie uczelnia kształcąca kadry inżynierskie? Bydgoszcz ponosiła ogromny ciężar budowy gmachów dydaktycznych i stworzenia coraz lepszych warunków kadrze naukowej. Nic nie dostaliśmy za darmo. Czy możemy zaprzepaścić ten dorobek? Czy będziemy mogli spojrzeć w oczy tym wszystkim, których trud zmarnujemy? 

 

                Zagrożenie nie jest tylko teoretyczne. Raz po raz  słychać głosy zza Wisły  o przyłączeniu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego do  Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W ten sposób zadłużona uczelnia toruńska  z dużym odsetkiem bezrobotnych absolwentów otrzymałaby na tacy nową kadrę i studentów podobnie jak wcześniej Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie  i bydgoską Akademię Medyczną. Oczywiście kosztem kolejnej degradacji naszego miasta. Podobny wariant z  dalekosiężnymi niekorzystnymi skutkami dla bydgoskiej służby zdrowia  ćwiczymy wciąż na przykładzie byłej AM.

 

                Nie dajmy się zwieść   złudnym obietnicom. UKW jest Bydgoszczy potrzebny jak powietrze, a współpraca z innymi krajowymi uczelniami, także UMK,  może się odbywać ale  na zasadach równości, partnerstwa i życzliwości. W żadnym przypadku  nie  podporządkowania

5 września 1998 roku z inicjatywy byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Potulicach miało miejsce polsko-niemieckie pojednanie. W tym roku obchodzony był jubileusz 15-lecia tego wydarzenia.

 

W piątek w Potulicach gościł burmistrz miasta partnerskiego Nakła nad Notecią - Elserwerdy Dieter Herrchen. Wraz z włodarzem Nakła Sławomirem Napierałą złożył on kwiaty pod pomnikiem ofiar obozu w Potulicach.

 

Odprawione zostało także nabożeństwo ekumeniczne sprawowane przez proboszcza parafii Zwiastowania NMP Ryszarda Czajkę oraz pastora ewangelickiego Johannesa Affoderbacha.

 

Głównymi inicjatorami pojednania obu narodów w powiecie nakielskim byli dwaj więźniowie potulickiego obozu – dr Gustav Bekker oraz Stanisław Gapiński. 

PKP PLK informuje, że właśnie kończą się pracę na odcinkach Turzno – Kowal i Książki Jabłonowo Pomorskie. Jest to pierwszy etap planowanych prac modernizacyjnych, po których zakończeniu z Inowrocławia do Jabłonowa Pomorskiego dojedziemy około 25 minut krócej. Ruch pasażerski na tej trasie odbywać się będzie z prędkością 120 km/h.

 

Projektem objętych zostało także 6 wiaduktów, 8 przepustów oraz 1 most i 1 przejście pod torami. Wymienionych zostanie 75 rozjazdów, a 55 przejazdów kolejowych zostanie poddanych remontowi – wyjaśnia Arnold Brestch, kierownik kontraktu. Łącznie planuje się wymienić 109 km torów.

 

Koszt planowanych prac na linii kolejowej nr 353 wyniesie około 22,5 mln zł.

Decyzja o ataku sowietów zapadła już jednak pod koniec sierpnia, gdy Hitler zawarł ze Stalinem pakt Ribbentrop-Mołotow, który zakładał IV rozbiór Polski pomiędzy te dwa mocarstwa. Do października wprowadzony został on w życie, gdyż Polska nie była wstanie bronić się na dwóch frontach.

 

Oficjalnym pretekstem do wejścia ZSRR na tereny Polski była depesza dyplomatyczna o rzekomym rozpadzie Polski i konieczności obroni obywateli radzieckich zamieszkujących te tereny.

 

Światowy Dzień Sybiraka oddaje jednak hołd wszystkim zesłańcom, którzy z różnych powodów trafili na Syberię, także w okresie zaborów. 

W Bydgoszczy głowa państwa zwiedzi hale produkcyjne firmy PESA Bydgoszcz oraz spotka się z rodzinami wielodzietnymi w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego na Wyspie Młyńskiej.

 

W Toruniu prezydent uczestniczyć będzie natomiast w konwencie marszałków. 

 

Firma TUP S.A. zdecydowała się jednak zrezygnować z planu wybudowania kina, co w opinii ratusza  sprawia że dalsza współpraca z tym podmiotem nie ma sensu.

 

W planach Urzędu Miasta jest nadal powstanie kina w Fordonie, pierw poszukać będzie trzeba jednak nowego inwestora, co znacznie wydłuży cały proces.