Rolnicy zapowiadali udział co najmniej 500 osób, mówiło się nawet o 1 tys. uczestników, stąd też z frekwencji niezbyt byli zadowoleni organizatorzy.
Przed Urzędem Wojewódzkim przedstawiono żądanie wypłacenia odszkodowań rolnikom z powodu niskich cen trzody chlewnej w związku z rosyjskim embargiem na mięso oraz udzielenia poszkodowanym kredytów przez państwo na preferencyjnych warunkach. Protestujący domagają się także przybycia wicepremiera Piechocińskiego, który w rządzie odpowiada za sprawy rolnictwa.
Za kilka minut w Urzędzie Wojewódzkim mają się odbyć rozmowy pomiędzy służbami wojewody, a protestującymi. Później rolnicy zdecydują co dalej. Formalnie protest zarejestrowany jest do piątku.