Jutrzejszy strajk był zapowiadany od pewnego czasu, organizacje związkowe domagają się wyższych płac, wskazując na wysoką inflację w kraju.
Od kilku dni Polska boryka się z falą uchodźców z Ukrainy, a ważną rolę w logistyce odgrywa kolej. Komunikaty o strajku pojawiły się już rosyjskiej agresji na Ukrainę, związkowcy natomiast zapowiedzi strajku, pomimo tej szczególnej sytuacji, nie wycofali.
Dzisiaj mają odbyć się kolejne rozmowy, które być może z uwagi na wojnę na Ukrainie, zapadnie decyzja o rezygnacji z tej formy protestu.
Aktualizacja: Z uwagi na sytuację z uchodźcami, we wtorkowe popołudnie kolejarze odroczyli strajk na inny termin.