Artykuły filtrowane wg daty: niedziela, 19 lipiec 2020 Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://portalkujawski.pl/magazyn/itemlist/date/2020/7/19 2024-05-19T17:03:33+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Cuiavia awansowała do pófłinału. Zmierzy się z Zawiszą 2020-07-19T19:28:34+02:00 2020-07-19T19:28:34+02:00 https://portalkujawski.pl/sport/item/18388-cuiavia-awansowala-do-polfinalu-zmierzy-sie-z-zawisza Redakcja / Ki24.info <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8e9df75a02175ce504fa5f3230ec8c2e_S.jpg" alt="Cuiavia awansowała do pófłinału. Zmierzy się z Zawiszą" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W Inowrocławiu po zaciętym meczu Cuiavia Inowrocław pokonała MGKS Kujawiaka Lumac Kowal, dzięki czemu awansowała do półfinału rozgrywek okręgowego Pucharu Polski. Stawką tych rozgrywek poza zdobyciem wojewódzkiego pucharu, będzie także możliwość startu w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu centralnym z udziałem zespół z Ekstraklasy. W sobotę w Bydgoszczy Zawisza pokonał Spartę Brodnica.</div><div class="K2FeedFullText"><br />Po zaciętym wyjazdowym spotkaniu Cuiavia Inowrocław pokonała MGKS Kujawiak Lumac Kowal 4:3. Bramki zdobyli: Dariusz Słupski, Mikołaj Ruta, Patryk Wiśniewski i Jakub Nowakowski W przyszły weekend Biało-Zieloni zmierzą się w meczu półfinałowym z bydgoskim Zawiszą.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mecz półfinałowy rozegrany zostanie w Bydgoszczy.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8e9df75a02175ce504fa5f3230ec8c2e_S.jpg" alt="Cuiavia awansowała do pófłinału. Zmierzy się z Zawiszą" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W Inowrocławiu po zaciętym meczu Cuiavia Inowrocław pokonała MGKS Kujawiaka Lumac Kowal, dzięki czemu awansowała do półfinału rozgrywek okręgowego Pucharu Polski. Stawką tych rozgrywek poza zdobyciem wojewódzkiego pucharu, będzie także możliwość startu w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu centralnym z udziałem zespół z Ekstraklasy. W sobotę w Bydgoszczy Zawisza pokonał Spartę Brodnica.</div><div class="K2FeedFullText"><br />Po zaciętym wyjazdowym spotkaniu Cuiavia Inowrocław pokonała MGKS Kujawiak Lumac Kowal 4:3. Bramki zdobyli: Dariusz Słupski, Mikołaj Ruta, Patryk Wiśniewski i Jakub Nowakowski W przyszły weekend Biało-Zieloni zmierzą się w meczu półfinałowym z bydgoskim Zawiszą.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mecz półfinałowy rozegrany zostanie w Bydgoszczy.</p> <p>&nbsp;</p></div> Polska walczy o wyrównanie dopłat dla rolników 2020-07-19T19:20:05+02:00 2020-07-19T19:20:05+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/18387-polska-walczy-o-wyrownanie-doplat-dla-rolnikow Newseria <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/9c0d13322f62a710787481bac93a7d4a_S.jpg" alt="Polska walczy o wyrównanie dopłat dla rolników" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>&nbsp;Trwają negocjacje w sprawie budżetu na unijną perspektywę 2021–2027. Ich zakończenie jest jednym z priorytetów niemieckiej prezydencji i zdaniem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego są szanse, że zakończą się one jeszcze w tym roku. –<em> Obecna propozycja Komisji Europejskiej dotycząca wspólnej polityki rolnej jest dla nas bardzo korzystna –</em> podkreśla. Polska, wspólnie z innymi krajami regionu, walczy jednak o wyrównanie dopłat bezpośrednich oraz szczególne wsparcie dla mniejszych gospodarstw, które są mocną stroną polskiego rolnictwa.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p>1 lipca Niemcy objęły przewodnictwo w Unii Europejskiej i będą je sprawować do końca roku. Jak mówi szef resortu, zarówno z Brukseli, jak i z Berlina płyną sygnały świadczące o tym, że będą chciały do tego czasu zamknąć negocjacje nad czwartą – dla Polski – perspektywą.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Bardzo na to liczę, że prace nad przyszłym budżetem będą przebiegały bardzo szybko. Najlepiej, żeby w najbliższych miesiącach się zakończyły, a na pewno za prezydencji niemieckiej. Oczywiście będzie potrzebny etap przejściowy, rok czy dwa lata, ale bardzo bym się cieszył, gdyby te negocjacje udało się zamknąć</em> – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi. – P<em>ropozycja Komisji Europejskiej, która jest w tej chwili na stole, jest dla Polski bardzo korzystna.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>W ramach wspólnej polityki rolnej, zgodnie z tegorocznymi propozycjami Komisji Europejskiej, do Polski ma trafić o 3 mld euro więcej, niż pierwotnie zakładano. Z kolei budżet całego unijnego rolnictwa miałby zostać zasilony dodatkowymi 26,5 mld euro.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Również propozycje dotyczące polityki spójności i Funduszu Odbudowy są korzystne dla Polski. To nie będą łatwe negocjacje, bo jest kilka krajów, które mają uwagi i wątpliwości, ale jestem optymistą</em> – zapewnia minister rolnictwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak podkreśla, negocjacje mogą się przedłużać ze względu na to, że specyfika rolnictwa w poszczególnych krajach UE jest różna. Polska o swoje interesy walczy w ramach grupy państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, czyli krajów Grupy Wyszehradzkiej, nadbałtyckich, Bułgarii, Rumunii i Słowenii.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Podpisaliśmy wspólną deklarację warszawską tuż przed wybuchem pandemii. Mówiliśmy m.in. o większym budżecie na wspólną politykę rolną i konieczności konwergencji zewnętrznej. Nie ma żadnych powodów, by utrzymywać duże zróżnicowanie w dopłatach bezpośrednich. Ustały przyczyny, które były 16 lat temu, kiedy wchodziliśmy do UE, więc oczekujemy wyrównania dopłat</em> – dodaje Jan Krzysztof Ardanowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Polska naciska, by rolnicy objęci byli dopłatami bezpośrednimi na takim poziomie jak rolnicy w większości krajów na zachodzie Europy. Do tej pory stawki różniły się znacząco ze względu na wyższe koszty życia i produkcji. O ile w kończącej się perspektywie średnia dla UE wynosiła ok. 260 euro na hektar, o tyle w przypadku Polski było to 220–240 euro, a były kraje, gdzie średnia przekraczała 600 (Malta) czy 500 euro (Grecja). O ile to niewielkie, skaliste kraje, o tyle już Włosi, Holendrzy czy Belgowie otrzymywali 350–400 euro. Dla porównania na Łotwie czy w Estonii dopłaty wynosiły ok. 100 euro na hektar.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Oczekujemy również, co jest specyficzne dla Polski, uwzględnienia szczególnej roli mniejszych gospodarstw w rolnictwie. Wydaje mi się, że Komisja Europejska zaczyna podobnie myśleć, bo parcie w kierunku powiększania gospodarstw, ferm, stad zwierząt i skoncentrowanej produkcji już w tej chwili nie jest uważane za rolnictwo nowoczesne –</em> mówi minister rolnictwa i rozwoju wsi.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak przekonuje, w cenie jest teraz produkcja lokalna, ekologiczna, oszczędnie wykorzystująca środki ochrony roślin i zaopatrująca lokalne rynki. Choć masowa uprawa i hodowla jest potrzebna, żeby globalnie dostarczyć wystarczającą ilość taniej żywności, głównie na eksport, to europejskie trendy prowadzą w stronę mniejszych gospodarstw rodzinnych, jakich w Polsce nie brakuje.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Większe gospodarstwa dające stosunkowo dużo taniej żywności są potrzebne, bo przecież musimy eksportować, żywić świat. Europa ma obowiązki wobec Afryki, wobec krajów, w których żywności brakuje. Zatem my również chcemy się na te kraje otwierać. Polska to robi, o czym świadczy nasz eksport rolny wart w zeszłym roku prawie 32 mld euro –</em> podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dodatkowo brak rąk do pracy, choćby przy zbiorze owoców, wymusza na rolnikach inwestycje w automatyzację gospodarstw, zastosowanie nowoczesnych technologii, pozwalających także na śledzenie całej drogi produktu od pola do stołu.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Chcemy bardzo mocno postawić na innowacyjność w rolnictwie, bo wiele problemów bez pomocy naukowców nie będzie rozwiązanych</em> – podkreśla minister. – <em>Tu musi pojawić się robotyzacja, automatyzacja, maszyny, precyzyjne zarządzanie rolnictwem, wykorzystanie możliwości, które dają satelity, sztuczna inteligencja, rozległe bazy danych. Konsumenci oczekują, żeby żywność nie była anonimowa, żeby można było prześledzić jej drogę do stołu. Dlatego chcemy rozwijać w produkcji zwierzęcej system blockchain, czyli chipowania zwierząt, dzięki któremu będziemy mogli pokazać, w jakich warunkach zwierzę żyło, gdzie, u kogo się urodziło, czy było leczone, poprawnie hodowane i nie cierpiało.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Na lata 2014–2020 Polska otrzymała z budżetu UE 120,1 mld euro. Na sumę tę składały się przede wszystkim środki polityki spójności – 82,5 mld euro, wspólnej polityki rolnej – 32,1 mld euro, Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego – ok. 0,5 mld euro. Około 5 mld euro przeznaczono na takie programy jak np. Horyzont 2020 czy Erasmus.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/9c0d13322f62a710787481bac93a7d4a_S.jpg" alt="Polska walczy o wyrównanie dopłat dla rolników" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>&nbsp;Trwają negocjacje w sprawie budżetu na unijną perspektywę 2021–2027. Ich zakończenie jest jednym z priorytetów niemieckiej prezydencji i zdaniem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego są szanse, że zakończą się one jeszcze w tym roku. –<em> Obecna propozycja Komisji Europejskiej dotycząca wspólnej polityki rolnej jest dla nas bardzo korzystna –</em> podkreśla. Polska, wspólnie z innymi krajami regionu, walczy jednak o wyrównanie dopłat bezpośrednich oraz szczególne wsparcie dla mniejszych gospodarstw, które są mocną stroną polskiego rolnictwa.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p>1 lipca Niemcy objęły przewodnictwo w Unii Europejskiej i będą je sprawować do końca roku. Jak mówi szef resortu, zarówno z Brukseli, jak i z Berlina płyną sygnały świadczące o tym, że będą chciały do tego czasu zamknąć negocjacje nad czwartą – dla Polski – perspektywą.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Bardzo na to liczę, że prace nad przyszłym budżetem będą przebiegały bardzo szybko. Najlepiej, żeby w najbliższych miesiącach się zakończyły, a na pewno za prezydencji niemieckiej. Oczywiście będzie potrzebny etap przejściowy, rok czy dwa lata, ale bardzo bym się cieszył, gdyby te negocjacje udało się zamknąć</em> – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi. – P<em>ropozycja Komisji Europejskiej, która jest w tej chwili na stole, jest dla Polski bardzo korzystna.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>W ramach wspólnej polityki rolnej, zgodnie z tegorocznymi propozycjami Komisji Europejskiej, do Polski ma trafić o 3 mld euro więcej, niż pierwotnie zakładano. Z kolei budżet całego unijnego rolnictwa miałby zostać zasilony dodatkowymi 26,5 mld euro.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Również propozycje dotyczące polityki spójności i Funduszu Odbudowy są korzystne dla Polski. To nie będą łatwe negocjacje, bo jest kilka krajów, które mają uwagi i wątpliwości, ale jestem optymistą</em> – zapewnia minister rolnictwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak podkreśla, negocjacje mogą się przedłużać ze względu na to, że specyfika rolnictwa w poszczególnych krajach UE jest różna. Polska o swoje interesy walczy w ramach grupy państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej, czyli krajów Grupy Wyszehradzkiej, nadbałtyckich, Bułgarii, Rumunii i Słowenii.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Podpisaliśmy wspólną deklarację warszawską tuż przed wybuchem pandemii. Mówiliśmy m.in. o większym budżecie na wspólną politykę rolną i konieczności konwergencji zewnętrznej. Nie ma żadnych powodów, by utrzymywać duże zróżnicowanie w dopłatach bezpośrednich. Ustały przyczyny, które były 16 lat temu, kiedy wchodziliśmy do UE, więc oczekujemy wyrównania dopłat</em> – dodaje Jan Krzysztof Ardanowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Polska naciska, by rolnicy objęci byli dopłatami bezpośrednimi na takim poziomie jak rolnicy w większości krajów na zachodzie Europy. Do tej pory stawki różniły się znacząco ze względu na wyższe koszty życia i produkcji. O ile w kończącej się perspektywie średnia dla UE wynosiła ok. 260 euro na hektar, o tyle w przypadku Polski było to 220–240 euro, a były kraje, gdzie średnia przekraczała 600 (Malta) czy 500 euro (Grecja). O ile to niewielkie, skaliste kraje, o tyle już Włosi, Holendrzy czy Belgowie otrzymywali 350–400 euro. Dla porównania na Łotwie czy w Estonii dopłaty wynosiły ok. 100 euro na hektar.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Oczekujemy również, co jest specyficzne dla Polski, uwzględnienia szczególnej roli mniejszych gospodarstw w rolnictwie. Wydaje mi się, że Komisja Europejska zaczyna podobnie myśleć, bo parcie w kierunku powiększania gospodarstw, ferm, stad zwierząt i skoncentrowanej produkcji już w tej chwili nie jest uważane za rolnictwo nowoczesne –</em> mówi minister rolnictwa i rozwoju wsi.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak przekonuje, w cenie jest teraz produkcja lokalna, ekologiczna, oszczędnie wykorzystująca środki ochrony roślin i zaopatrująca lokalne rynki. Choć masowa uprawa i hodowla jest potrzebna, żeby globalnie dostarczyć wystarczającą ilość taniej żywności, głównie na eksport, to europejskie trendy prowadzą w stronę mniejszych gospodarstw rodzinnych, jakich w Polsce nie brakuje.</p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>– Większe gospodarstwa dające stosunkowo dużo taniej żywności są potrzebne, bo przecież musimy eksportować, żywić świat. Europa ma obowiązki wobec Afryki, wobec krajów, w których żywności brakuje. Zatem my również chcemy się na te kraje otwierać. Polska to robi, o czym świadczy nasz eksport rolny wart w zeszłym roku prawie 32 mld euro –</em> podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dodatkowo brak rąk do pracy, choćby przy zbiorze owoców, wymusza na rolnikach inwestycje w automatyzację gospodarstw, zastosowanie nowoczesnych technologii, pozwalających także na śledzenie całej drogi produktu od pola do stołu.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Chcemy bardzo mocno postawić na innowacyjność w rolnictwie, bo wiele problemów bez pomocy naukowców nie będzie rozwiązanych</em> – podkreśla minister. – <em>Tu musi pojawić się robotyzacja, automatyzacja, maszyny, precyzyjne zarządzanie rolnictwem, wykorzystanie możliwości, które dają satelity, sztuczna inteligencja, rozległe bazy danych. Konsumenci oczekują, żeby żywność nie była anonimowa, żeby można było prześledzić jej drogę do stołu. Dlatego chcemy rozwijać w produkcji zwierzęcej system blockchain, czyli chipowania zwierząt, dzięki któremu będziemy mogli pokazać, w jakich warunkach zwierzę żyło, gdzie, u kogo się urodziło, czy było leczone, poprawnie hodowane i nie cierpiało.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Na lata 2014–2020 Polska otrzymała z budżetu UE 120,1 mld euro. Na sumę tę składały się przede wszystkim środki polityki spójności – 82,5 mld euro, wspólnej polityki rolnej – 32,1 mld euro, Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego – ok. 0,5 mld euro. Około 5 mld euro przeznaczono na takie programy jak np. Horyzont 2020 czy Erasmus.</p> <p>&nbsp;</p></div> Tegoroczne pielgrzymki będą inne. Pierwsi pielgrzymi z Diecezji Bydgoskiej już w drodze 2020-07-19T18:56:44+02:00 2020-07-19T18:56:44+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/18386-tegoroczne-pielgrzymki-beda-inne-pierwsi-pielgrzymi-z-diecezji-bydgoskiej-juz-w-drodze Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/956214e414ef1e36a9f42378617937b7_S.jpg" alt="Tegoroczne pielgrzymki będą inne. Pierwsi pielgrzymi z Diecezji Bydgoskiej już w drodze" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Pandemia koronawirusa postawiła na głowie życie religijne w Polsce. - lipiec to natomiast miesiąc, w którym co roku wyruszała pielgrzymka Diecezji Bydgoskiej na Jasną Górę. W tym roku z uwagi na zagrożenie epidemiczne pielgrzymka odbywa się w dość nietypowej formule duchowo-sztafetowej.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Fizycznie przedstawiciele grup pielgrzymkowych wraz z kapłanami wyruszają do Częstochowy, będą to jednak symboliczne reprezentacje. Będą oni się modlić w intencjach osób, które z nimi wędrowały w latach poprzednich, które z kolei będą uczestniczyć w pielgrzymce duchowo. Ograniczenie pielgrzymowania do kilku osób na grupę, ma maksymalnie zminimalizować ryzyko rozpowszechniania się COVID-19. Uczestnicy będą się na trasie wymieniać, na tym z kolei polegać ma wymiar sztafetowy. Takie decyzje podjęto w przypadku Pieszej Pielgrzymki Diecezji Bydgoskiej oraz wyruszającej kilka dni później pielgrzymki Archidiecezji Gnieźnieńskiej.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak czytamy na stronie pielgrzymka.bydgoszcz.pl, uczestnictwo duchowe w pielgrzymce polega na codziennym uczestnictwie we Mszy Świętej, najlepiej w swojej parafii, a także codziennej modlitwie we wspólnych intencjach pielgrzymki. Hasło tegorocznej pielgrzymki to ,,Wielka tajemnica wiary”.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Diecezja Bydgoska oficjalnie wyruszy we wtorek 21 lipca – co roku bowiem pielgrzymka wyruszała tego dnia, wyjątkiem był rok Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, wówczas pielgrzymka odbyła się szybciej, aby nie kolidować z wydarzeniami z udziałem papieża Franciszka.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Pierwsi pielgrzymi w ramach bydgoskiej pielgrzymki już wyruszyli – w sobotę z Górki Klasztornej wyruszyła grupa złota, w grupie dosłownie kilku osób. Złoci zawsze wyruszali 18 lipca, aby 24 lipca dotrzeć do Lichenia, skąd zmierzali już razem w kierunku Jasnej Góry, z pielgrzymami, którzy wyruszyli 21 lipca z Bydgoszczy.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/956214e414ef1e36a9f42378617937b7_S.jpg" alt="Tegoroczne pielgrzymki będą inne. Pierwsi pielgrzymi z Diecezji Bydgoskiej już w drodze" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Pandemia koronawirusa postawiła na głowie życie religijne w Polsce. - lipiec to natomiast miesiąc, w którym co roku wyruszała pielgrzymka Diecezji Bydgoskiej na Jasną Górę. W tym roku z uwagi na zagrożenie epidemiczne pielgrzymka odbywa się w dość nietypowej formule duchowo-sztafetowej.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Fizycznie przedstawiciele grup pielgrzymkowych wraz z kapłanami wyruszają do Częstochowy, będą to jednak symboliczne reprezentacje. Będą oni się modlić w intencjach osób, które z nimi wędrowały w latach poprzednich, które z kolei będą uczestniczyć w pielgrzymce duchowo. Ograniczenie pielgrzymowania do kilku osób na grupę, ma maksymalnie zminimalizować ryzyko rozpowszechniania się COVID-19. Uczestnicy będą się na trasie wymieniać, na tym z kolei polegać ma wymiar sztafetowy. Takie decyzje podjęto w przypadku Pieszej Pielgrzymki Diecezji Bydgoskiej oraz wyruszającej kilka dni później pielgrzymki Archidiecezji Gnieźnieńskiej.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak czytamy na stronie pielgrzymka.bydgoszcz.pl, uczestnictwo duchowe w pielgrzymce polega na codziennym uczestnictwie we Mszy Świętej, najlepiej w swojej parafii, a także codziennej modlitwie we wspólnych intencjach pielgrzymki. Hasło tegorocznej pielgrzymki to ,,Wielka tajemnica wiary”.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Diecezja Bydgoska oficjalnie wyruszy we wtorek 21 lipca – co roku bowiem pielgrzymka wyruszała tego dnia, wyjątkiem był rok Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, wówczas pielgrzymka odbyła się szybciej, aby nie kolidować z wydarzeniami z udziałem papieża Franciszka.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Pierwsi pielgrzymi w ramach bydgoskiej pielgrzymki już wyruszyli – w sobotę z Górki Klasztornej wyruszyła grupa złota, w grupie dosłownie kilku osób. Złoci zawsze wyruszali 18 lipca, aby 24 lipca dotrzeć do Lichenia, skąd zmierzali już razem w kierunku Jasnej Góry, z pielgrzymami, którzy wyruszyli 21 lipca z Bydgoszczy.</p> <p>&nbsp;</p></div> Gdy polskiej ,,demokracji” pomagały armaty i tysiące żołnierzy 2020-07-19T10:30:13+02:00 2020-07-19T10:30:13+02:00 https://portalkujawski.pl/magazyn/item/18383-gdy-polskiej-demokracji-pomagaly-armaty-i-tysiace-zolnierzy Łukasz Religa <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/f3c3dc76ad8eecef2e82399a0447eb16_S.jpg" alt="Gdy polskiej ,,demokracji” pomagały armaty i tysiące żołnierzy" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W ubiegłym tygodniu odbywała się druga tura wyborów prezydenckich, wyborów dość nietypowych z uwagi na emocje wśród Polaków jakie wywoływały, ale też ostateczny wynik – po stronie każdego ze stron spolaryzowanego sporu politycznego stanęło ponad 10 mln wyborców. Jak spojrzymy jednak na dzieje Polski, to takie burzliwe elekcje dość mocno zakorzeniły się w naszej kulturze politycznej.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W 1587 roku w Warszawie odbyła się trzecia wolna elekcja, wybory po śmierci Stefana Batorego, którym towarzyszyło około 20 ciężkich armat i tysiące zbrojnych -<em> Zamoyski ściągnął do Warszawy także z liczną armią, tysiącem piechoty i trzema tysiącami jazdy, ściągnął osiem ciężkich armat. Jego wjazd do Warszawy wywarł na ówczesnych ogromne wrażenie</em> – pisze o tamtej elekcji dr. Marek Cichocki -<em> Musiał to być widok porażający, który miał z pewnością na celu przestraszyć wszystkich przeciwników.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Przeciwnicy Zamoyskiego, nazywanego Czarnym Kanclerzem sprowadzili natomiast według tego źródła 12 ciężkich armat. W pewnym momencie groźba wojny domowej była bardzo silna, po napiętych negocjacjach sprawiono, że wojska na siebie nie ruszyły.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Postać hetmana Jana Zamoyskiego jest dość ciekawa, jedni atakowali go jako despotę rządnego władzy, dla drugich był jednak budzącym szacunek reformatorem. Czy nie ma w tym trochę analogii w stosunku do dzisiejszych emocji politycznych? Zamoyski osiągnął ogromną karierę, oprócz bycia hetmanem koronnym, głównodowodzącym armii Rzeczypospolitej, to również został rektorem uniwersytetu w Padwie. Padwa była częścią Republiki Wenecji, najbardziej podziwianą, wzorowanej na starożytnym Rzymie, republice opierającej się na wolnościach obywatelskich. Najprawdopodobniej z Padwy przyszedł do Polski prąd ustanowienia wolnej elekcji. Nie jest tajemnicą, że Zamoyski w 1587 roku udał się do Warszawy z zamiarem zostania królem, co miało ukoronować jego błyskotliwą karierę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Królem został wybrany jednak Zygmunt III Waza, co dla Zamoyskiego było zakończeniem marzeń. Najbardziej zagorzali przeciwnicy polityczni Zamoyskiego stali na stanowisku, że spadkobiercą polskiego tronu jest Maksymilian z austriackiej dynastii Habsburgów. Po wyborze Wazy na tron Austriacy dowodzeni przez Maksymiliana, wraz z polskimi stronnikami ruszyli na Kraków, obowiązkiem Zamoyskiego jako hetmana była obrona Krakowa oraz wybranego przez elekcję nowego króla. Zamoyski wsławił się w stoczonych bitwach z wojskami Maksymiliana, w szczególności w bitwie pod Byczyną. Rzeczpospolita dowodzona przez Jana Zamoyskiego pokonała Austriaków. Tym samym w ten sposób wybrano w latach 1587-1588 nowego króla.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Dziedzictwo polityczne pierwszej Rzeczypospolitej</h3> <p>Dzisiaj to tylko fragment w dziejach polskiej historii, ale też element naszego polskiego dziedzictwa politycznego. Dzięki chrzcie Mieszka oraz za pośrednictwem uniwersytetu w Padwie, myśl polityczna I Rzeczypospolitej była kontynuacja dziedzictwa politycznego starożytnego Rzymu oraz Grecji. Późniejsza myśl polityczna II Rzeczypospolitej oraz w czasie bieżącym, to natomiast następstwo I Rzeczypospolitej. Cały czas przechodzimy jednak ewolucje, coraz bardziej się cywilizujemy, bowiem zbrojna walka o władzę to dzisiaj cechy bliższe państwom wschodu (bliższym dziedzictwu Konstantynopolu) oraz krajów trzeciego świata. Jednak pod względem pewnych emocji można dostrzec pewne analogie z okresem XVI wieku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Tamta Rzeczypospolita w XVIII wieku upadła, co powinno być również dla nas nauczką.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/f3c3dc76ad8eecef2e82399a0447eb16_S.jpg" alt="Gdy polskiej ,,demokracji” pomagały armaty i tysiące żołnierzy" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W ubiegłym tygodniu odbywała się druga tura wyborów prezydenckich, wyborów dość nietypowych z uwagi na emocje wśród Polaków jakie wywoływały, ale też ostateczny wynik – po stronie każdego ze stron spolaryzowanego sporu politycznego stanęło ponad 10 mln wyborców. Jak spojrzymy jednak na dzieje Polski, to takie burzliwe elekcje dość mocno zakorzeniły się w naszej kulturze politycznej.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W 1587 roku w Warszawie odbyła się trzecia wolna elekcja, wybory po śmierci Stefana Batorego, którym towarzyszyło około 20 ciężkich armat i tysiące zbrojnych -<em> Zamoyski ściągnął do Warszawy także z liczną armią, tysiącem piechoty i trzema tysiącami jazdy, ściągnął osiem ciężkich armat. Jego wjazd do Warszawy wywarł na ówczesnych ogromne wrażenie</em> – pisze o tamtej elekcji dr. Marek Cichocki -<em> Musiał to być widok porażający, który miał z pewnością na celu przestraszyć wszystkich przeciwników.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Przeciwnicy Zamoyskiego, nazywanego Czarnym Kanclerzem sprowadzili natomiast według tego źródła 12 ciężkich armat. W pewnym momencie groźba wojny domowej była bardzo silna, po napiętych negocjacjach sprawiono, że wojska na siebie nie ruszyły.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Postać hetmana Jana Zamoyskiego jest dość ciekawa, jedni atakowali go jako despotę rządnego władzy, dla drugich był jednak budzącym szacunek reformatorem. Czy nie ma w tym trochę analogii w stosunku do dzisiejszych emocji politycznych? Zamoyski osiągnął ogromną karierę, oprócz bycia hetmanem koronnym, głównodowodzącym armii Rzeczypospolitej, to również został rektorem uniwersytetu w Padwie. Padwa była częścią Republiki Wenecji, najbardziej podziwianą, wzorowanej na starożytnym Rzymie, republice opierającej się na wolnościach obywatelskich. Najprawdopodobniej z Padwy przyszedł do Polski prąd ustanowienia wolnej elekcji. Nie jest tajemnicą, że Zamoyski w 1587 roku udał się do Warszawy z zamiarem zostania królem, co miało ukoronować jego błyskotliwą karierę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Królem został wybrany jednak Zygmunt III Waza, co dla Zamoyskiego było zakończeniem marzeń. Najbardziej zagorzali przeciwnicy polityczni Zamoyskiego stali na stanowisku, że spadkobiercą polskiego tronu jest Maksymilian z austriackiej dynastii Habsburgów. Po wyborze Wazy na tron Austriacy dowodzeni przez Maksymiliana, wraz z polskimi stronnikami ruszyli na Kraków, obowiązkiem Zamoyskiego jako hetmana była obrona Krakowa oraz wybranego przez elekcję nowego króla. Zamoyski wsławił się w stoczonych bitwach z wojskami Maksymiliana, w szczególności w bitwie pod Byczyną. Rzeczpospolita dowodzona przez Jana Zamoyskiego pokonała Austriaków. Tym samym w ten sposób wybrano w latach 1587-1588 nowego króla.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Dziedzictwo polityczne pierwszej Rzeczypospolitej</h3> <p>Dzisiaj to tylko fragment w dziejach polskiej historii, ale też element naszego polskiego dziedzictwa politycznego. Dzięki chrzcie Mieszka oraz za pośrednictwem uniwersytetu w Padwie, myśl polityczna I Rzeczypospolitej była kontynuacja dziedzictwa politycznego starożytnego Rzymu oraz Grecji. Późniejsza myśl polityczna II Rzeczypospolitej oraz w czasie bieżącym, to natomiast następstwo I Rzeczypospolitej. Cały czas przechodzimy jednak ewolucje, coraz bardziej się cywilizujemy, bowiem zbrojna walka o władzę to dzisiaj cechy bliższe państwom wschodu (bliższym dziedzictwu Konstantynopolu) oraz krajów trzeciego świata. Jednak pod względem pewnych emocji można dostrzec pewne analogie z okresem XVI wieku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Tamta Rzeczypospolita w XVIII wieku upadła, co powinno być również dla nas nauczką.</p> <p>&nbsp;</p></div>