Artykuły filtrowane wg daty: czwartek, 16 lipiec 2020

Bez większego problemu można zmanipulować opinie publiczną nie posiadając żadnych dowodów

2020-07-17T00:37:41+02:00

Od awantury wywołanej wokół Anny Derewienko mija tydzień, w ostatnich dniach pojawiły się nowe informacje, ale do dzisiaj nie ma nawet najmniejszego dowodu, że przyczyną zerwania z nią współpracy przez bydgoską fundację były powody polityczne. Są za to przesłanki, iż jest to spór prywatny pani Anny ze swoimi dawnymi znajomymi. Jak zatem jest możliwe, że taki przekaz poszedł w kraj i wielu Polaków dało się zwyczajnie wkręcić?

Sprawa jest dość poważna bowiem media, których zadaniem jest rzetelnie informować, poszły na łatwiznę i bez weryfikacji, za pewnik przyjęły przeczucie pani Anny, że to z powodów politycznych. Samo wykluczenie – na dodatek w kampanii wyborczej – z fundacji z powodu poparcia na Facebook-u jednego z kandydatów prezydenta, wydawało się na pierwszy rzut oka mocno naciąganą teorią spiskową, która jednak znalazła w emocjach kampanijnych podatny grunt.

Medialnie, niesprawdzony temat, podkręcała głównie Telewizja Publiczna oraz jawnie sympatyzujące z obozem władzy portale. Lokalne bydgoskie media raczej zachowały dystans, za co się im oberwało, iż ,,kupione przez ratusz” nie chcą dotykać niewygodnego tematu. Z tego też powodu pozwoliłem sobie już w ubiegłym tygodniu zabrać głos- Dlaczego lokalne media są powściągliwe w sprawie Dum Spiro Spero (komentarz)

Problem jest poważny,bowiem sytuacja ta pokazała, że można bez problemu zmanipulować opinię publiczną nie posiadając nawet cienia dowodów, wystarczy jedynie umieć czule dotknąć emocji politycznych. Pokrzywdzony może się czuć Rafał Trzaskowski i jego otoczenie, pokrzywdzona może się czuć fundacja Dum Spero Spiro i inne fundacje które dostały rykoszetem, ale najbardziej skrzywdzeni stali się tutaj czytelnicy, którzy z powodu amatorsko wykonanej roboty redakcyjnej byli karmieni teoriami, których do dzisiaj w żaden sposób nie udowodniono.

Z uwagi na epidemię Węgrzy ograniczają obchody jednego z najważniejszych świąt państwowych

2020-07-16T19:53:18+02:00

20 sierpnia na Węgrzech obchodzone jest co roku dość bogato wspomnienie św. Stefana, pierwszego króla Węgier. Jest to ustawowo dzień wolny od pracy. Węgrzy w tym roku chcą jednak ograniczyć obchody, z uwagi na światową pandemię COVID-19.

Minister z kancelarii premiera Orbana Gergely Gulyas poinformował, że nie będzie w tym roku publicznych uroczystości z udziałem publiczności, bowiem uznano imprezy masowe za najbardziej sprzyjające rozpowszechnianiu się COVID-19. Kancelaria premiera Wiktora Orbana wychodzi z założenia, że od maja notowany jest wciąż przyrost zachorowań na COVID-19. Zrezygnowano m.in. z pokazu fajerwerków oraz parady lotniczej, która cieszyła się co roku dużym zainteresowaniem Węgrów i turystów. Do 15 sierpnia na Węgrzech obowiązują przepisy zakazujące organizowania wydarzeń powyżej 500 osób, na razie nie ma decyzji w sprawie ich przedłużenia – minister Gulyas informuje, ze wciąż trwają analizy.

Jedynym wyjątkiem będzie 20 sierpnia pasowanie na oficerów.

Czwartek to piąty dzień z rzędu na Węgrzech, bez stwierdzenia śmiertelnego przypadku COVID-19. W tym kraju spada też liczba aktywnie chorych.

Od września inowrocławianie zapłacą więcej za śmieci

2020-07-16T19:26:16+02:00

W środę na odbywającej się w trybie zdalnym sesji Rady Miejskiej w Inowrocławiu, podjęto uchwałę o nowych stawkach za odbiór odpadów – właściciele nieruchomości będą od września płacić 25 zł od mieszkańca, a w przypadku braku segregacji nawet 75 zł miesięcznie. Główną przyczyną podwyżki opłaty jest wprowadzenie piątek frakcji odpadów do segregacji, czyli odbiorów będzie więcej.

Od września inowrocławianie będą segregować osobno: plastik z metalem, makulaturę, szkło, odpady zmieszane oraz odpady biodegradowalne. Podział odpadów na pięć frakcji to wymóg ustawowy, który wdrożyło już wiele samorządów – Inowrocław wdraża go jako jeden z ostatnich.

Zdaniem prezydenta Ryszarda Brejzy cena mogłaby być niższa, gdyby zmienić jeden zapis ustawowy – mianowicie, gdyby wydłużono okres składowania odpadów z roku do maksymalnie trzech lat, to uchroniłoby to samorządy przed wysokimi stawkami opłat za spalanie w spalarniach. Według wyliczeń inowrocławskiego ratusza te niekorzystne zapisy wpływają na prawie 9 zł, które każdy mieszkaniec będzie musiał płacić miesięcznie. Dlatego też prezydent Brejza wystąpił do premiera z apelem o zmianę przepisów.

Czy przegranym wyborów prezydenckich będzie marszałek Całbecki?

2020-07-16T18:07:29+02:00

Zwycięstwo prezydenta Andrzeja Dudy to dla PiS zachowanie status quo, bowiem gdyby wygrał Rafał Trzaskowski byłby to wyraźny sygnał, że Zjednoczona Prawica jest w defensywie. Zachowanie status quo pozwala jednak myśleć o dalszej ekspansji politycznej, a kluczową rolę może odegrać PSL.

Nie jest tajemnicą, że rozmowy pomiędzy liderami PiS i PSL na temat możliwej bliższej współpracy się toczą. Fakt toczenia się takich rozmów potwierdził rzecznik rządu Piotr Müller. Ostatnie miesiące nie były łatwe dla obozu Zjednoczonej Prawicy, w maju pojawiło się ryzyko pęknięcia za sprawą Jarosława Gowina i jego formacji. Stąd też nie można się dziwić, że PiS próbuje pozyskać nowe środowisko jakim jest PSL, na wypadek gdyby znowu pojawiła się sytuacja sporna ze środowiskiem Gowina. Wejście we współpracę z PSL pozwolić mogłoby również odzyskać kontrolę nad Senatem zdominowanym obecnie przy udziale senatorów PSL przez opozycję.

Jest to też w końcu szansa na przejęcie kontroli nad kolejnymi Sejmikami Województw, gdzie PiS mógłby wejść z PSL w koalicję. Nie wiadomo jednak, jak się zachowa PSL, gdzie część działaczy nie jest zainteresowana współpracą z PiS, trzymając dyskurs wyraźnie opozycyjny, ale też są działacze głodni funkcji i posad. Zwycięstwo prezydenta Andrzeja Dudy sprawia, że na polskiej scenie politycznej przez najbliższe 3 lata najprawdopodobniej się nic nie zmieni, co może skłaniać niektórych działaczy PSL do zbliżenia z obozem rządowym.

Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego

W Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego co drugi radny związany jest z Koalicją Obywatelską. Wraz z czterema radnymi PSL KO stanowi 19 osobową koalicję. PSL posiadając zaledwie czterech radnych, będąc najmniejszym klubem, posiada jednak dość dużo – wicemarszałka województwa oraz stanowisko wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa. Gdyby PSL wszedł we współpracę z PiS to mielibyśmy patową sytuację – 15:15. W takiej sytuacji byłoby trudno odwołać obecny Zarząd Województwa, czyli faktycznie przejąć władzę, ale też zważywszy na to, że w przypadku remisowego głosowania dana uchwała upada, to byłoby samej Koalicji Obywatelskiej trudno rządzić.

Na inowrocławiankę spadł szyld reklamowy

2020-07-16T15:04:05+02:00

W środę przy ulicy Królowej Jadwigi, najważniejszej arterii inowrocławskiej starówki, doszło do niebezpiecznego zdarzenia – szyld wiszący nad budynkiem jednego z banków nagle się urwał i spadł na 52-letnią kobietę, która z obrażeniami trafiła do szpitala

Sprawę wyjaśnia policja – nie można wykluczyć postawienia zarzutów za narażenie kobiety na utratę zdrowia oraz życia.

Badanie: COVID-19 prowadzi do poważnych zmian w szpiku kostnym

2020-07-16T14:43:14+02:00

Naukowcy z hiszpańskiej Fundacji im. Jimeneza Diaza potwierdzili, że COVID-19 prowadzi do poważnych zmian w szpiku kostnym. Wyraźne zniszczenie szpiku potwierdzono w organizmach pacjentów zmarłych na tę chorobę.

Zespół hiszpańskich badaczy wyjaśnił, że badanie zostało przeprowadzone na ciałach blisko 40 pacjentów, którzy zmarli w Madrycie wskutek COVID-19. Podstawą analiz był materiał pobrany w ramach biopsji.

Jak poinformował biorący udział w badaniu dr Miguel Piris Pinilla, wykazało ono, że rozwijający się w organizmie COVID-19 prowadzi do stanów zapalnych w kilku organach ciała, w tym m.in. w szpiku kostnym.

W komunikacie przekazanym madryckiej agencji Europa Press, Fundacja im. Jimeneza Diaza wyjaśniła, że w szpiku kostnym osób zainfekowanych koronawirusem zaobserwowano występowanie poważnych uszkodzeń komórek fagocytujących, umożliwiających pozbywanie się - w procesie fagocytozy - niepotrzebnych bądź niebezpiecznych elementów np. patogenów, martwych komórek.

Badanie nad wpływem zakażenia kornawirusem na szpik kostny zostało przeprowadzone przez współpracujących z fundacją specjalistów z kilku dziedzin medycyny, m.in. pulmonologii, chorób zakaźnych, anatomii patologicznej, a także intensywnej terapii.

W trakcie badania hiszpańscy naukowcy potwierdzili też znane już wcześniej zjawisko niszczenia przez wirusa SARS-CoV-2 płuc. Dr Piris Pinilla przyznał, że prowadzone w Madrycie badanie jest w tej kwestii zbieżne z publikowanymi w marcu i kwietniu badaniami amerykańskich lekarzy. (PAP)

zat/ ekr/

PiS chce powołać quasi komisję śledczą ds. Komunalnika

2020-07-16T12:48:13+02:00

Na wtorek 21 zwołana została nadzwyczajna sesja Rady Miasta Bydgoszczy, której głównym punktem będzie powołanie uchwał w sprawie powołania trzech komisji doraźnych. O sesję oraz o powołanie komisji wnioskuje Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Pierwsza komisja miałaby przyjrzeć się problemom miasta w zakresie gospodarki komunalnej, miała by w swoim zakresie zbadać też przetarg w którego finale obsługę trzech sektorów Bydgoszczy przejęła od Remondisu firma Komunalnik. Komisja miałaby też wyjaśnić jak Komunalnik reaguje na problemy zgłaszane przez bydgoszczan. Można się dopatrzyć tutaj intencji, aby była to quasi śledcza komisja, bowiem będzie badana prawidłowość postępowania przetargowego.

Dwie pozostałe komisje mają się zająć problemem występujących po intensywnych opadach deszczu podtopień oraz problemami z nieświecącymi latarniami, co jest plagą w Bydgoszczy.

Zgłoszony przez PiS projekt zakłada,że komisje musiałyby do 30 września przyjąć sprawozdania, a dla zmieszczenia się w tym terminie, musiałyby podjąć pracę w okresie wakacyjnym.

Fundacja Dum Spiro Spero publikuje dokumenty. Nie ma podstaw twierdzić, że w sprawie jest wątek polityczny

2020-07-16T12:14:28+02:00

W ubiegłym tygodniu o Bydgoszczy zrobiło się głośno po tym, jak była podopieczna fundacji Dum Spiro Spero ogłosiła, że ,,podejrzewa”, iż zerwanie z nią współpracy ma podłoże polityczne, bowiem poparła na Facebook-u prezydenta Andrzeja Dudę. Wątku politycznego w żaden sposób nie udowodniono, ale tak spawa była prezentowana w ogólnopolskich mediach, w tym Telewizji Polskiej, w sposób sugerujący, że Platforma Obywatelska po prostu się mści.

Taka teoria miała rację bycia, bowiem prezesem fundacji Dum Spiro Spero jest radna PO Katarzyna Zwierzchowska. W środę wieczorem fundacja opublikowała dokumenty w których pojawia się również pismo od firmy, która co roku wspierała cele statutowe Dum Spiro Spero, ale zrezygnowała ze współpracy z uwagi na ,,notoryczne szkalowanie przez Anię za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ofiarą wpisów jest szeroka grupa osób w tym małoletnie dzieci”. Sprawa została zgłoszona na policję i prowadzone jest w niej postępowanie.

Nie jest tajemnicą, że właścicielem firmy jest brat dawnego partnera Derewienko. Kobieta we wpisach na Facebook-u wobec tej rodziny wyrażała żal, że po jej wypadku zerwali kontakt. Mamy jednak do czynienia ze sporem typowo prywatnym, a nie politycznym jak to było prezentowane.

Cała sprawa uderzyła wizerunkowo w Dum Deo Spiro, wsparcie prawne fundacji udzielił bezpłatnie adwokat Janusz Mazur. Fundacja domaga się od Derewienko przeprosin. Przeprosin oczekuje też Fundacja Nasza Tradycja Małgorzaty Stawickiej, która co prawda z tą sprawą nie ma zbyt wiele wspólnego, ale związki polityczne na antenie TVP Bydgoszcz zarzucała jej Derewienko.
Wsparcia Anie Derewienko w ubiegłym tygodniu udzielił prezydent Andrzej Duda oraz PKN Orlen, mówi się nieoficjalnie nawet o kwocie 80 tys. zł.

Szerszy nasz komentarz do tej sprawy w piątek.

Pociągiem do Tucholi w mniej niż godzinę? Jest taki plan

2020-07-16T06:56:06+02:00

Trasa kolejowa z Bydgoszczy na Tucholę jest jedną z najbardziej obleganych przez pasażerów w województwie kujawsko-pomorskim, podróż po całym odcinku trwa średnio godzinę i 20 minut. Skrócenie jej do czasu poniżej godziny, to może być dla pasażerów wręcz rewolucja. Jest szansa, że za kilka miesięcy uda się to osiągnąć.

Obecnie na tej trasie kursuje 5 par pociągów dziennie i choć jest potencjał wśród podróżnych na dodatkowe pociągi, to problem stoi po stronie przepustowości infrastruktury. W trakcie wtorkowego spotkania poświęconego programowi Kolej Plus, dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim Tomasz Moraczewski poinformował, że wstępnie udało się opracować tak rozkład jazdy, aby jeden pociąg dziennie pokonywał trasę z Bydgoszczy do Tucholi w czasie krótszym niż godzina. Najprawdopodobniej zaczęłoby to obowiązywać wraz z nowym rozkładem jazdy, czyli od połowy grudnia.

Istnieje też duża szansa,że po kilku latach powróci szybkie połączenie z Bydgoszczy do Grudziądza. Szybkie – czyli przez Laskowice Pomorskie, również w czasie przejazdu około godziny.