Komisja Kultury i Nauki Rady Miasta Bydgoszczy wnioskuje do prezydenta Rafała Bruskiego o wsparcie stypendiów dla Polaków zamieszkujących Kresy Wschodnie i Kazachstan. Członkowie komisji nie byli w tej sprawie jednak jednogłośni – radni PO głosowali przeciwko formułowaniu takiego wniosku.
W drugiej połowie grudnia na sesji Sejmiku województwa omawiany będzie przebieg prac nad Planem Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, nad którym pracują planiści z Włocławka. Do zakończenia prac nad tym dokumentem jeszcze trochę czasu, ale już dzisiaj kształtują się jego kluczowe zapisy.
Sojusz Lewicy Demokratycznej został zmuszony sytuacją ekonomiczną, do przeprowadzki z prestiżowej lokalizacji przy ulicy Gdańskiej, obok CH Drukarnia. Biura te przejmie Prawo i Sprawiedliwość, którego sytuacja finansowa po wyborach parlamentarnych znacznie się poprawiła.
W środę Rada Miasta Bydgoszczy uchwali nowe zasady taryfy łączonej A+T komunikacji publicznej. Zmiany spowodowane będą uruchomieniem linii tramwajowej do Fordonu. Radny Marek Gralik zgadza się z naszym wnioskiem, aby z Fordonu można dojechać w tej taryfie do dworca PKP, a nie trzeba na pętli Garbary kasować nowego biletu (dwa przystanki przed dworcem).
Kontuzje są w tym sezonie prawdziwą zmorą bydgoskich siatkarzy. Ostatnio uraz dopadł libero Michała Żurka.
Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska miała być omawiana sytuacja MZK. Odbycie takiego posiedzenia zobowiązał się na wtorkowym strajku przewodniczący komisji Rafał Piasecki. Radni PO i SLD niedopuścili do takiej debaty. Temat będzie poruszony dopiero w środę na sesji Rady Miasta.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.