Za granicą Rafał Trzaskowski uzyskał ponad 308 tys. głosów, co mu dało 74,12%, na Andrzeja Dudę z poparciem 25,88% zagłosowało ponad 107 tys. Polaków.
Najważniejsza była Wielka Brytania, gdzie oddano ponad 144 tys. głosów, z tego ponad 112 na Trzaskowskiego – w Wielkiej Brytanii Rafał Trzaskowski wygrał 77,77% do 22,23%. W Niemczech oddano prawie 70 tys głosów – 77,28% na Trzaskowskiego i 22,72% na Dudę. W pozostałych krajach Europy proporcje oddawane na kandydatów były podobne, choć w: Czechach, Finlandii, Szwajcarii i Hiszpanii Rafał Trzaskowski uzyskał ponad 80% głosów. W Hiszpanii na Andrzeja Dudę zagłosowało mniej niż 15% głosujących, przy czym w całej Hiszpanii oddano niecałe 6 tys. głosów.
Bastionem zagranicznym PiS uznawane są Stany Zjednoczone i w nich w wygrał urzędujący prezydent uzyskujący reelekcję, choć bywały stany, w których lepiej wypadał Trzaskowski. Andrzej Duda w USA wygrał w stosunku 54,96% do 45,04%, co w głosach bezwzględnych daje 19701 do 16144. Znacznie widoczniej prezydent Duda wygrał w Kanadzie 60,22% do 39,78%, ale w tym kraju oddano tylko niecałe 8 tys. głosów. W Brazylii wygrał Trzaskowski 52,25% do 47,75%, ale łącznie w tym kraju oddano zaledwie 222 głosy.
W Chorwacji Rafał Trzaskowski uzyskał 86,05%, w tym kraju oddano jednak 4 tys. i 80 głosów, z tego około 3 tys. w Splicie, gdzie ustawiały się kolejki Polaków.
Nie można wykluczyć, że nie wszystkie pakiety w głosowaniu korespondencyjnym za granicą zostały zliczone, takiej możliwości nie kryje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nie zwrócono kilkunastu procent pakietów, przez co nie miało to wpływu na to kto został prezydentem.