Artykuły filtrowane wg daty: sobota, 22 październik 2022 https://portalkujawski.pl Sun, 19 May 2024 06:20:29 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl We wtorek wystartuje ,,eksperyment” z Park&Ride https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23583-we-wtorek-wystartuje-eksperyment-z-park-ride https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23583-we-wtorek-wystartuje-eksperyment-z-park-ride We wtorek wystartuje ,,eksperyment” z Park&Ride

Od wtorku zacznie funkcjonować parking typu Park&Ride przy Węźle Zachodnim, przy samej parafii pw. św. Antoniego. Parking ten wybudowano już kilka miesięcy temu, od wtorku będzie trzeba za niego jednak płacić. W zamian kierowca i pasażerowie otrzymają prawo do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej.

Ostatnie tygodnie to wdrażanie systemu informatycznego – przy wjeździe na parking pobrać będzie trzeba bilet, który upoważni do korzystania w czasie parkowania do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej. Jeżeli podróżnych jest więcej, wówczas w elektronicznej kasie można go wymienić na większą liczbę biletów (wzrośnie jednak opłata za parkowanie). Będzie to wielki test całego systemu, a także reakcji mieszkańców na niego.

 

Najbliższe tygodnie pokażą jakie będzie zainteresowanie mieszkańców tą formułą podróżowania, w przypadku parkingu przy parafii ciekawą kwestią będzie też zachowanie mieszkańców w niedzielę, bowiem ten parking będzie płatny także w weekendy – zobaczymy czy mieszkańcy będą płacić przeszło 6 zł za parkowanie w trakcie Mszy Świętej, czy zamiast tego zawalone będą okoliczne drogi osiedlowe.

 

W dalszej kolejności do systemu włączone zostaną kolejne parkingi: w Myśłęcinku, na Rondzie Kujawskim, na Przylesiu w Fordonie oraz część Park&Ride wielopoziomowego parkingu przy ulicy Grudziądzkiej.

 

]]>
Bydgoszcz Sun, 23 Oct 2022 00:10:03 +0200
,,Łączy ich jedno – wielki patriotyzm do naszego miasta” https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23590-laczy-ich-jedno-wielki-patriotyzm-do-naszego-miasta https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23590-laczy-ich-jedno-wielki-patriotyzm-do-naszego-miasta ,,Łączy ich jedno – wielki patriotyzm do naszego miasta”

Tymi słowami prezydent Rafał Bruski określił tegorocznych laureatów Bydgoskich Autografów, którzy złożyli swoje pamiątkowe tablice na symbolicznej ulicy Długiej. W sobotę odbyła się uroczystość uczczenia w ten sposób redaktor Hanki Sowińskiej oraz rodziny Abramczyków, właścicieli firmy zajmującej się przetwórstwem ryb obecnej na rynkach całego świata.

Uroczystość rozpoczęła się od wejścia laureatów na ulicę Długą, których odprowadzili dwaj żużlowcy na motorach bydgoskiej Polonii oraz koszykarze Astorii – są to firmy sponsorowane przez firmę Abramczyk. Działo się to przy akompaniamencie orkiestry dętej z Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. Znakiem symbolicznym rozpoczynającym właściwą część uroczystości było odegranie Hejnału Bydgoskiego na trąbce.

 

- Łączy ich jedno – wielki patriotyzm do naszego miasta, w różnych wymiarach – mówił o tegorocznych laureatach prezydent Rafał Bruski – Pani redaktor Hanka Sowińska przez wiele lat doszukiwała się tego co jeszcze było nieznane, promowała nasze miasto, promowała historię naszego miasta, doszukiwała się takich elementów, których nawet historycy nie mogli niekiedy znaleźć. Serdecznie gratuluje – mówił o pierwszej laureatce.

 

- Przykład jak można przez 30 lat konsekwencją, pracowitością, mądrością, przyjaźnią wzajemną i szacunkiem osiągnąć wielki sukces w biznesie – tak mówił prezydent o rodzinie Abramczyków – To nie jest lokalna firma, to jest o zasięgu międzynarodowym, w kilkudziesięciu krajach funkcjonująca.

 


 

- Rodzina nasza zamieszkała w Bydgoszczy u schyłku 50-tych lat, tak się zastanawiam jak to wszystko się zaczęło, jak ta nasza Bydgoszcz wyglądała w końcówce 50-tych lat, dziś kiedy przechadzamy się po ulicach to tak sobie myślimy, że dorastaliśmy i stawaliśmy się tym kim jesteśmy razem – Bydgoszcz i my razem zmieniamy się – mówił Czesław Abramczyk – Jesteśmy firmą globalną, ale to wszystko jest tutaj w Bydgoszczy, przyjeżdżają do nas ludzie ze świata i sobie spacerujemy – ostatnio mieliśmy delegację z Seattle, to nieprawdopodobnie uliczki w nocy, to nie mają ludzie czegoś takiego. Gdy powiem, że jest 600 lat historii tego miasta, to po prostu ludzi, Chińczyków czy kogoś, rozbraja.


Po raz pierwszy autografy przy ulicy Długiej odsłonięto w 2007 roku, przez te 15 lat pojawiło się ponad 50 laureatów.

 

]]>
Bydgoszcz Sat, 22 Oct 2022 15:37:24 +0200
Gdańscy naukowcy nauczyli się odzyskiwać krzem z zużytej fotowoltaiki. To może być przełom https://portalkujawski.pl/magazyn/item/23580-gdanscy-naukowcy-nauczyli-sie-odzyskiwac-krzem-z-zuzytej-fotowoltaiki-to-moze-byc-przelom https://portalkujawski.pl/magazyn/item/23580-gdanscy-naukowcy-nauczyli-sie-odzyskiwac-krzem-z-zuzytej-fotowoltaiki-to-moze-byc-przelom Gdańscy naukowcy nauczyli się odzyskiwać krzem z zużytej fotowoltaiki. To może być przełom

Czysty krzem ze zużytych modułów fotowoltaicznych już dziś, w warunkach laboratoryjnych, potrafią odzyskać naukowcy z Politechniki Gdańskiej. Teraz zbadają, czy opracowaną przez nich technologię można wdrożyć na skalę przemysłową. Na tym kosztownym pierwiastku bazuje nie tylko fotowoltaika, ale i cała elektronika. Rozwiązanie z PG pozwoli na ograniczenie zużycia cennych materiałów i energii w procesach dalszej produkcji oraz ilości odpadów.

 

W ramach projektu finansowanego z programu VENTUS przeprowadzone zostaną prace przedwdrożeniowe, mające na celu uruchomienie przemysłowego procesu recyklingu modułów fotowoltaicznych (PV) wytworzonych na bazie mono- i polikrystalicznych ogniw krzemowych pozyskanych z wyeksploatowanych lub uszkodzonych modułów. Naukowcy będą bazować na opracowanym w ubiegłych latach w Katedrze Konwersji i Magazynowania Energii na Wydziale Chemicznym PG sposobie recyklingu modułów PV, który został opatentowany w 2014 roku. Pod koniec 2021 r. Politechnika Gdańska udzieliła licencji wyłącznej do korzystania z wynalazku firmie, która jest partnerem przemysłowym w projekcie.

 

– Opracowaliśmy, chroniony patentem, sposób wydobywania ogniwa krzemowego z modułu, tak, aby w procesie odzysku pozostał krzem o czystości 99,99 proc. i można było go ponownie wykorzystać w produkcji ogniw PV. Nasza technologia jest wyjątkowa jeśli chodzi o odzysk czystego krzemu i nie ma obecnie w publikacjach naukowych na świecie podobnych rozwiązań, choć wiemy, że przemysł za granicą prowadzi działania w tym zakresie. W Polsce, według dostępnych danych, nie istnieje natomiast żaden zakład, który zajmuje się recyklingiem modułów – mówi prof. Ewa Klugmann-Radziemska, kierownik projektu i dyrektor Szkoły Doktorskiej Wdrożeniowej Politechniki Gdańskiej. – W tym projekcie będziemy prowadzić prace badawcze, które pozwolą firmie określić, czy wdrożenie naszej, dobrze sprawdzającej się w warunkach laboratoryjnych, technologii na dużą skalę będzie możliwe i opłacalne.


Czysty krzem w godzinę, cenne aluminium

Moduł fotowoltaiczny składa się w uproszczeniu z aluminiowej ramy, szkła, laminatu, który ma chronić ogniwa przed działaniem czynników atmosferycznych oraz ogniw krzemowych.

 

– Aby uwolnić ogniwo, trzeba oddzielić od podłoża krzemowego te warstwy, które były nanoszone w procesie technologicznym. Stosujemy tu procesy: mechaniczne (zdjęcie aluminiowej ramy), termiczne (odparowanie laminatu w procesie pirolizy), oraz chemiczne. Praca nad samym ogniwem w procesie chemicznym podzielona jest na dwa etapy: z wykorzystaniem mieszanin zasad i kwasów. Wszystkie procesy łącznie zajmują około godziny – mówi prof. Klugmann-Radziemska.

 

W przypadku, gdy z różnych powodów nie uda się odzyskać całego tzw. wafla krzemowego, naukowcy będą pracować nad jego fragmentami, które można wykorzystać w produkcji kolejnych ogniw PV. W tym celu przetopią sproszkowany krzem w piecu Czochralskiego, aby po uzyskaniu walca krystalicznego krzemu (niemal wolnego od defektów), móc wycinać wafle krzemowe do wykorzystania w przemyśle fotowoltaicznym i elektronice.

 

– Produkcja szkła, aluminium i krzemu wysokiej czystości, czyli materiałów używanych do produkcji modułów fotowoltaicznych, to najbardziej energochłonne technologie w produkcji przemysłowej, dlatego zastosowanie materiałów z recyklingu pozwoli znacznie ograniczyć zużycie energii pierwotnej – podkreśla kierownik projektu.

 

Badania wpisują się w światowy model gospodarki obiegu zamkniętego. Dzięki rozwiązaniu możliwy będzie recykling modułów na poziomie 90 proc. (z uwzględnieniem odzysku aluminium i szkła).

 

Wytyczne dla firmy wdrażającej

Pierwsze duże instalacje fotowoltaiczne w Europie powstawały w latach 80., a okres eksploatacji modułów wynosi średnio ok. 25-30 lat.

 

– W związku z tym już teraz na terenie Europy znajduje się dużo odpadów fotowoltaicznych, produkowanych w różnych okresach i fabrykach. Niezbędna będzie dokładna identyfikacja materiałów, użytych w produkcji modułów, w tym określenie, jakie tworzywa czy metale zostały użyte – mówi prof. Klugmann-Radziemska.

 

Oprócz identyfikacji składów modułów i badań w zakresie przygotowania ich do delaminacji, naukowcy z Katedry Konwersji i Magazynowania Energii oraz Katedry Technologii Polimerów, a także z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa będą badać wydajność mieszanin użytych w procesach chemicznych, emisje do atmosfery oraz aspekty związane z odpornością maszyn na działanie zastosowanych mieszanin. Wyniki badań mają stanowić wytyczne do biznesplanu i linii technologicznej dla firmy wdrażającej. Ze względu na zastosowane metody termiczne i chemiczne, proces przemysłowy będzie zamknięty i zautomatyzowany.

 

Projekt pn. "Recycling technology of crystalline silicon photovoltaic modules" jest realizowany w ramach programu Ventus Hydrogenii Redivivus w obszarze Redivivus. Projekt realizowany w ramach Centrum EkoTech

 

]]>
Magazyn Sat, 22 Oct 2022 14:03:42 +0200
Kryzysy nasilają fake newsy i dezinformację. Zdaniem ekspertów trzeba edukować już najmłodszych https://portalkujawski.pl/region/item/23570-kryzysy-nasilaja-fake-newsy-i-dezinformacje-zdaniem-ekspertow-trzeba-edukowac-juz-najmlodszych https://portalkujawski.pl/region/item/23570-kryzysy-nasilaja-fake-newsy-i-dezinformacje-zdaniem-ekspertow-trzeba-edukowac-juz-najmlodszych Kryzysy nasilają fake newsy i dezinformację. Zdaniem ekspertów trzeba edukować już najmłodszych

Ponad 80 proc. Polaków przyznaje, że miało kontakt z dezinformacją i fałszywymi newsami. Mimo to większość z nas korzysta ze źródeł informacji obarczonych największym ryzykiem zafałszowania – wynika z badania Fundacji Digital Poland. Szczególnie narażoną grupą jest młodzież, która czerpie wiedzę przede wszystkim z mediów społecznościowych. Zdaniem ekspertów należy zadbać o włączenie do podstaw programowych zajęć szerzących wiedzę o tym, jak weryfikować informacje. Potrzebne są też regulacje prawne, które ochronią odbiorców treści.

 

– Dezinformacja z każdym kolejnym kryzysem się nasila. Jak pojawiła się pandemia, to ona była pożywką dla nowych trendów dezinformacyjnych, kolejne szczepionki – kolejny temat w dezinformacji, wojna – ogromny temat dla dezinformacji, osoby z Ukrainy w Polsce – kolejny. Dezinformacja tak naprawdę, jeżeli myślimy o niej jako o celowym działaniu, które jest prowadzone np. przez Rosję, chociaż niekoniecznie, będzie próbowała tworzyć trendy i karmić się na istniejących kryzysach – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Magdalena Wilczyńska, ekspertka ds. badań nad dezinformacją w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych.

 

Tymczasem z raportu „Dezinformacja oczami Polaków”, przygotowanego przez Fundację Digital Poland, wynika, że 81 proc. dorosłych Polaków doświadczyło dezinformacji, a 82 proc. miało kontakt z fake newsami. Największymi platformami przekazu dla fałszywych informacji są social media i telewizja. To główne źródła wiadomości dla 2/3 Polaków. Najbardziej nośnymi obszarami dezinformacji okazują się: klimat i energetyka (53 proc. ankietowanych uznało fałszywe stwierdzenia za fakty), zdrowie (44 proc. ankietowanych) i polityka (22 proc.).

 

Najbardziej podatnymi na dezinformację grupami społecznymi są osoby o niższym poziomie wykształcenia i takie, które nie odbierają informacji ze zdywersyfikowanych źródeł, a także młodzież. PJATK zainicjowała niedawno kampanię Zmierz Informacje, której celem jest nakłonienie decydentów do wprowadzenia zmian w szkolnych podstawach programowych. Jak podkreślają jej eksperci, wciąż brakuje nam narzędzi, dzięki którym moglibyśmy rozpoznać dezinformację i propagandę.

 

– Przygotowaliśmy petycję, której celem jest wprowadzenie elementów edukacji o dezinformacji na różnych etapach edukacji szkolnej, do podstawy programowej: czy to rozpoznawania technik manipulacyjnych na WOS-ie, czy rozpoznawania fałszywych obrazów lub wideo na informatyce, czy może rozumienia propagandy czy reklamy politycznej w ramach WOS-u, a być może teraz HIT-u. Zachęcam do podpisywania naszej petycji, bo edukacja to jest pierwszy krok – przekonuje Magdalena Wilczyńska.

 

Jak podkreśla, wraz z nasilaniem się ataków dezinformacyjnych rośnie też świadomość społeczeństwa na jej temat. To nie oznacza, że zawsze potrafimy ją zidentyfikować.

 

– Jest kilka rzeczy, na które musimy zwrócić uwagę. Przede wszystkim zawsze musimy głębiej zastanowić się, jeśli język użyty w komunikacji jest bardzo emocjonalny albo nawet wulgarny. Jeśli czujemy, że ktoś próbuje przekonać nas bardzo silnie do jakiegoś stanowiska, musimy zawsze zastanowić się, dlaczego ta osoba próbuje to zrobić, czy faktycznie wyraża tylko swoją opinię, czy próbuje w nas wmusić swoją perspektywę na świat. Te silnie nacechowane treści, również wulgarne, bardzo często mają charakter dezinformacyjny. Zastanawiać nas muszą również plotki, a także fałszywi eksperci, czyli osoby, które chociaż podają się za ekspertów, jeśli przeczytamy ich biogram, tymi ekspertami okazują się nie być – radzi ekspertka ds. badań nad dezinformacją.

 

Walka o dalszy wzrost świadomości społecznej jest o tyle istotna, że dezinformacji nie da się zakazać. Nie ma bowiem przepisów prawnych, zgodnie z którymi fake newsy byłyby nielegalne, a ich rozpowszechnianie karalne.

 

– Nielegalne jest manipulowanie w reklamach, nielegalne jest zniesławianie, nielegalne jest pomawianie niezgodne z prawdą, nielegalne jest fałszywe zeznawanie przed sądem, ale kłamanie jako takie nie jest nielegalne, a ciągle rozumiemy dezinformację tylko jako kłamanie. Dezinformacja jest czymś więcej – jest celowym wprowadzeniem w błąd w celu wyrządzenia jakiejś szkody. I tu ciągle brakuje nam regulacji – mówi Magdalena Wilczyńska.

 

W lipcu Parlament Europejski przyjął akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA), który ma m.in. na celu przeciwdziałanie szerzeniu nielegalnych treści. We wrześniu akt został ostatecznie zatwierdzony przez Radę Unii Europejskiej. DSA ma lepiej chronić małoletnich w internecie, zabraniając platformom społecznościowym wykorzystywania ukierunkowanej reklamy opartej na danych osobowych małoletnich. Platformy internetowe mają natomiast oferować użytkownikom system polecania treści, który nie jest oparty na profilowaniu. Obowiązkiem operatorów platform ma też być m.in. analiza zagrożeń związanych z rozpowszechnianiem nielegalnych treści.

 

Wcześniej, w czerwcu, Komisja Europejska przedstawiła nowy, udoskonalony kodeks postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji. Obie regulacje mają być unijnym zestawem narzędzi do walki z dezinformacją w internecie. Z kolei w Polsce Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało projekt ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych.

 

– Jest to proces, zobaczymy jak zostanie to zrealizowane. Jednocześnie dotyczy to jakiegoś wycinka, czyli platform społecznościowych. One są bardzo istotne, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się dezinformacji, ale dezinformacja rozprzestrzenia się też w innych przestrzeniach w internecie. Ona się rozprzestrzenia na konkretnych witrynach. I tutaj wciąż na razie rozmawiamy o problemie, a nie rozmawiamy o rozwiązaniach prawnych – ubolewa ekspertka Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych.

 

W proces edukowania o zagrożeniach związanych z dezinformacją włączają się też podmioty medialne. W październiku przy Polskim Radiu Rozgłośni Regionalnej w Kielcach otwarte zostało Centrum Edukacji Medialnej, w którym wiadomości mają być katalogowane i udostępniane przez bibliotekę. Użytkownicy będą mieli dostęp do zestawu narzędzi służących do weryfikacji przekazu. Centrum ma ściśle współpracować z ośrodkami naukowymi, takimi jak Katedra Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

 

]]>
Regionalne Sat, 22 Oct 2022 12:15:10 +0200
W niedzielę akcja plecenia siatek dla ukraińskich żołnierzy w Młynach Rohtera https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23582-w-niedziele-akcja-plecenia-siatek-dla-ukrainskich-zolnierzy-w-mlynach-rohtera https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23582-w-niedziele-akcja-plecenia-siatek-dla-ukrainskich-zolnierzy-w-mlynach-rohtera W niedzielę akcja plecenia siatek dla ukraińskich żołnierzy w Młynach Rohtera

W pierwszych dniach po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Bydgoszczy widoczne było ogromne zaangażowanie osób, chcących pomagać Ukraińcom. Z czasem to zaangażowanie znacznie zmalało, jutro (23 października) będzie jednak okazja, aby zrobić coś razem. W Młynach Rothera odbędzie się akcja plecenia siatek maskujących, które trafią do ukraińskich żołnierzy na froncie.

Wydarzenie jest oddolne i wychodzi ze środowiska ,,Bydgoszcz_pomaga_Ukrainie”, czyli nieformalnej grupy, która szczególnie w lutym i marcu koordynowała w Bydgoszczy działania pomocowe. Wspólne przygotowanie maskowania dla żołnierzy rozpocznie się o godzinie 11:00 w Młynach Rothera.

 

]]>
Bydgoszcz Sat, 22 Oct 2022 09:33:44 +0200
Marszałek wybrał prezesa portu bez konkursu https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23579-marszalek-wybral-prezesa-portu-bez-konkursu https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/23579-marszalek-wybral-prezesa-portu-bez-konkursu Marszałek wybrał prezesa portu bez konkursu

Były wicemarszałek województwa Edward Hartwich został wybrany na prezesa Portu Lotniczego Bydgoszcz, pełni jednocześnie funkcję dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy (nie wiadomo czy z tej funkcji teraz zrezygnuje). Hartwich jest związany z Platformą Obywatelską, ale można odnieść wrażenie, że tego kroku nikt w Toruniu nie konsultował z bydgoskimi strukturami.

Świadczy o tym ubiegłotygodniowa interpelacja wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Łukasza Krupy, który pytał kiedy marszałek planuje ogłosić konkurs na funkcję prezesa portu oraz wskazywał, na potrzebę znalezienia osoby z doświadczeniem w branży lotniczej. Edward Hartwich z lotnictwem za wiele do czynienia nie miał, poza tym, że reprezentuje marszałka województwa w Radzie Nadzorczej bydgoskiego lotniska.

 

Wiceprzewodniczący Krupa odpowiedzi na interpelacje jeszcze nie otrzymał, natomiast prezesa już wybrano.

 

Hartwich bydgoskim lotniskiem kieruje od lipca, gdy z funkcji prezesa odwołano Tomasza Moraczewskiego. W tym okresie pobiera dwie pensje – z lotniska i ze szpitala dziecięcego.

 

]]>
Bydgoszcz Sat, 22 Oct 2022 07:58:39 +0200