Fundacja Będziem Polakami swoją misję realizuje głównie poprzez portal, na którym głosi narrację próbującą lekceważyć zagrożenie epidemiczne, jednocześnie zniechęcając Polaków do szczepień.

 

,,Jest coś niebywałego w tym całym epidemicznym jazgocie. Rozumiem, że media manipulują po swojemu, bo przecież nie będą kąsać ręki, która ich reklamami karmi. Rozumiem, że rząd oszczędnie gospodaruje prawdą, bo to towar na pewnym poziomie zawsze deficytowy. Rozumiem wreszcie, że masa ekspertów zwyczajnie robi to, do czego została wynajęta. Ale efekt jest piorunujący. Jak u Orwella: nikt już nie wie, kto człowiek, a kto świnia” - pisze na tym portalu były poseł Paweł Skutecki, współtwórca fundacji Będziem Polakami. Wielokrotnie serwisy fast checkingowe wskazywały na głoszone manipulację, które z jednej strony mają lekceważyć zagrożenie pandemiczne – przykładem tego jest sprostowanie serwisu Demagog.org.pl, który wypomina wydawanemu przez fundację portalowi, że wprowadza opinie w błąd twierdząc, że wystarczy mieć kaszel, aby być uznanym za zakażonym.

 

Fundacja też krytykuje szczepienia manipulując faktami o rzekomych zgonach spowodowanych zaszczepieniem się. W tej materii często pojawia się zwrot ,,nielegalny eksperyment medyczny”.

 

Starosta i wójt nabrali wody w usta

Zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego i Urzędu Gminy w Osielsku o pilne wyjaśnienie czy nie widzę sprzeczności w promowaniu swoimi autorytetami wydarzeń organizowanych przez organizację głoszące fake newsy w temacie pandemicznej. Wspomnieć należy, że Osielsko wyróżnia się na tle regionu pod względem ilości szczepień, do czego w sprzeczności może być promowanie takich dzieł jak ,,COVID-1984 – największy polski nielegalny eksperyment medyczny”.

 

Ponadto jako współorganizator wydarzenia widnieje Gminny Ośrodek Kultury w Osielsku.

 

Drugi organizator chciał ustanowić strefę wolną od LGBT

Obok Fundacji Będziem Polakami wydarzenie organizuje Fundacja im. Mariana Rejewskiego na czele której stoi Krzysztof Drozdowski, który w 2019 roku z listy Konfederacji ubiegał się bezskutecznie o mandat europosła. Ogłosił on w ramach kampanii zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, w sprawie uznania Bydgoszczy ,,wolnej od LGBT”. Podpisy nigdy jednak nie trafiły do Biura Rady Miasta Bydgoszczy, kilka miesięcy temu radni Koalicji Obywatelskiej zgłosili sprawę do Generalnego Inspektora Danych Osobowych.

 

- Krytyczne są najbliższe dni, zobaczymy, jak będzie wyglądał wskaźnik wzrostu z tygodnia na tydzień. Jeżeli będziemy widzieli, że ta ścieżka, zgodnie z którą na koniec października miało być średnio 5000 (zachorowań), wtedy będziemy podejmowali kolejne decyzje, być może dotyczące obostrzeń – skomentował w środę sytuację epidemiczną minister Adam Niedzielski.

- Każdy miał szansę i ma szansę się zaszczepić – przypomniał minister zdrowia - Teraz większym stopniu bierzmy na siebie odpowiedzialność. Szczególnie tę odpowiedzialność biorą na siebie osoby, które się nie zaszczepiły, czyli nie wykupiły tej formy ubezpieczenia, aby zwiększyć swoje szanse w zderzeniu z COVID-em bądź w ogóle kwestii zakażenia

 

Najwięcej zakażeń notuje się w województwach na wschodzie kraju, gdzie wyszczepialność jest najniższa. W województwie kujawsko-pomorskim w pełni zaszczepiło się niecałe 52% populacji. Średnia dla Unii Europejskiej to ponad 63%.

 

 

Informujemy, że ze względu na zagrożenie epidemiologiczne, spowodowane zwiększającą się liczbą potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19 w województwie kujawsko-pomorskim, od 19 października 2021 r., do odwołania w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. A. Jurasza wprowadzone zostaje CAŁKOWITE WSTRZYMANIE ODWIEDZIN PACJENTÓW – poinformował szpital.

 

Drugi ze szpitali uniwersyteckich im. Biziela od ponad 1,5 roku utrzymuje zakaz odwiedzin. Dzisiaj ograniczenia wprowadziło też Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy. W pozostałych bydgoskich szpitalach odwiedziny są możliwe z zachowaniem szczególnych zasad. Trzeba się jednak liczyć z tym, że wraz z przyrostem nowych zakażeń, szpitale będą raczej wprowadzać ograniczenia, także w dostępie do świadczeń dla pacjentów.

 

Na chwilę obecną w szpitalach województwa kujawsko-pomorskiego przebywa 223 pacjentów z COVID-19, z tego 9 podłączonych jest do respiratorów. Przed miesiącem było to mniej niż 50 pacjentów w szpitalach, co pokazuje jak sytuacja dynamicznie się rozwija.

 

Z punktu widzenia finansów samorządowych kluczowe są dwie ustawy – pierwsza podnosząca kwotę wolną o podatku, co jak wyliczyło Ministerstwo Finansów zmniejszy dochody samorządów o 13 mld zł. Z wyliczeń Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich wynika, że Inowrocław rocznie straci na tym 19,3 mln zł. Druga ustawa ma wprowadzać rekompensaty dla samorządów, przy czym na przełomie 2021 i 2022 roku będzie to około 12 mld zl, a od 2023 roku tylko przedział 3-4 mld zł rocznie.

 

- Informację o planowanej rekompensacie, otrzymaliśmy miesiąc przed terminem złożenia projektu budżetu miasta na kolejny rok do Rady Miejskiej. Praca nad skonstruowaniem planu finansowego dla Inowrocławia na 2022 rok jest bardzo trudna. Pomimo wspomnianej rekompensaty, nadal pozostaje blisko 7 mln zł ubytku. Do tego, po stronie strat musimy uwzględnić kolejne 7 mln, które zabrano nam z bieżących dochodów w konsekwencji ubiegłorocznych decyzji rządu PiS – zwraca uwagę prezydent Ryszard Brejza – coraz więcej musimy płacić za prąd, ciepło, usługi – dodaje.

 

Nie są znane szczegóły wyliczeń kwoty, jaką Miasto ma otrzymać w ramach rekompensaty. Nie podano także formy prawnej, co jest bardzo istotne, ze względu na to, że potrzebne są środki na bieżące utrzymanie miasta.

Zdaniem inowrocławskiego ratusza kwota rekompensaty na przyszły rok to tylko 12,6 mln zł, czyli prawie 7 mln zł finanse miasta i tak stracą.

 

Rząd mówi nawet o kilkunastu milionach zysku

Na stronach podległych Ministerstwu Finansów pojawia się informacja, że wpływy Inowrocławia z PIT w 2022 roku wzrosną do 89,2 mln zł, czyli o kilkanaście milionów złotych więcej niż planowano przed Polskim Ładem. Nie są podane jednak dokładne dane z oparciu o które MF wyliczyło wzrost wpływów z PIT dla Inowrocławia.

 

Nie ma też wyliczeń na kolejne lata – od 2023 roku, które kluczowe są dla tej sprawy. Bowiem na przyszły rok skumulowana rekompensata dla wszystkich samorządów wyniesie około 12 mld, a jak wspomniano od 2023 roku nie będzie to więcej niż 4 mld zł rocznie.

 

 

Parking wielopoziomowy budowany jest za środki unijne w ramach wdrażania systemu Park&Ride wraz z parkingami stworzonymi na obrzeżach miasta. W 2019 roku ustalono, że połowę parkingu będzie stanowić system Park&Ride, gdzie w cenie parkowania będzie podróżowanie po mieście komunikacją miejską, drugą połowę miała stanowić podstrefa parkowania C, na której ustalono, że przez 30 minut można parkować bezpłatnie, co mogło być pomocne w przypadku potrzeby załatwienia sprawy urzędowej. Nowy regulamin ma zawierać zwolnienie z opłat dla petentów urzędu, bez limitu 30 minut.

 

Już nie bezpłatnie

W środę radni na wniosek prezydenta będą głosować w sprawie m.in. wprowadzenia taryfy 30 minutowej, ale w kwocie 1,90 zł oraz podniesienia opłaty do 3,80 zł za godzinę i dalej według stawek dla strefy A.

 

Ponadto parking przy Grudziądzkiej będzie miał teraz specjalną taryfę w ramach Park&Ride tożsamą ze strefą A, czyli za pierwszą godzinę zapłacimy 3,80 zł, za dwie 8,30 zł itd. Chyba, że zaparkujemy powyżej 8 godzin, wówczas całodniowe parkowanie wyniesie 36,50 zł, z możliwością korzystania z komunikacji miejskiej w tym czasie przez dwie osoby na bilecie parkingowym. Stawka ponad 30 zł raczej od Park&Ride będzie odstraszać.

 

W części parkingu przy Grudziądzkiej planowanym jako Park&Ride nie będzie 30 minutowego biletu za 1,90 zł. Trzeba zatem uważać, aby wjechać na dobry parking.

 

Absurdy projektowanej sytuacji

W praktyce zatem Park&Ride nie wiele się różni od strefy płatnego parkowania A. Ta sytuacja wywołuje jednak kilka absurdów:

1. Parkując na parkingu wielopoziomowym w strefie Park&Ride zapłacimy za parkowanie tyle samo jakbyśmy parkowali na ulicy w ramach strefy A, ale dwie osoby zyskują na czas parkowania możliwość bezpłatnego podróżowania komunikacją miejską, czego w strefie A już nie ma.

 

2. Jeżeli na parkingu wielopoziomowym wjedziemy jednak na strefę C, to również zapłacimy tyle samo, ale już z komunikacji miejskiej w cenie parkowania nie będziemy mogli korzystać. Kluczowe będzie zatem miejsce jakie do parkowania uda nam się zająć.

 

3. W jednej części parkingu wielopoziomowego będziemy mogli zaparkować za 1,90 zł na pół godziny, ale w innej już nie, co może był kłopotliwe dla kierowców.

 

Odwołania toczące się przed Krajową Izbą Odwoławczą sprawiły, że w poniedziałek po raz kolejny przesunięto termin otwarcia ofert aż o miesiąc, czyli do dnia 30 listopada. Sprawia to, że praktycznie niemożliwe jest rozstrzygnięcie przetargu, zagwarantowanie ustawowych terminów odwołań oraz podpisanie umów z wykonawcami do 12 grudnia, który jest terminem świętym, z uwagi na coroczną zmianę rozkładów jazdy. Z tego też powodu w poniedziałek zmieniono też zakres przetargu – zakłada on po zmianach przewozy od 11 grudnia, ale 2022 roku do 14 grudnia 2030 roku.

 

Co zatem od grudnia 2021 do grudnia 2022?

Wczoraj informowaliśmy, że na początku października marszałek wydał zarządzenie o podjęciu negocjacji z przewoźnikami, aby na najbliższy rok dogadać się na jednoroczne umowy z wolnej ręki, miał być to plan awaryjny. Wczorajsze decyzje sprawiają, ze jest to jedyne wyjście, które pod względem negocjacyjnym nie jest korzystne dla województwa. Trzeba się liczyć z tym, że za każdy przejechany kilometr samorząd będzie musiał dopłacić więcej, co w obecnej sytuacji finansów województwa przełożyć może się na ograniczenia w liczbie kursów.

 

Taka sytuacja może też naruszyć prawo Unii Europejskiej, bowiem grudzień 2020 roku był ostatnim momentem, w którym można było zlecać usługi przewozowe bez przetargu.

 

Przetarg z dwuletnią historią

Marszałek województwa Piotr Całbecki pytany w sierpniu przez radnych, dlaczego ogłaszany przetarg będzie na ostatnią chwilę tłumaczył to skomplikowaniem jego. W sierpniu marszałek zapowiedział ogłoszenie go na początku września, ostatecznie ogłoszony został w połowie września.

 

O ogłaszaniu przetargu mówiło się już jednak od wiosny 2020 roku. Ostatecznie w ubiegłym roku nie udało się go ogłosić stąd też na rok trzeba było dogadać się z przewoźnikami z wolnej ręki, co wywołało ciecia w siatce połączeń, które pamiętamy z grudnia 2020 roku. Była zapowiedź, że przetarg na spokojnie ogłoszony zostanie wiosną bieżącego roku. Ostatecznie była to dopiero połowa września.

 

 

Patrząc na średnią dla kraju, czy województwa, gdzie udało się niewiele przekroczyć 50% to jest dobry wynik, ale jak spojrzymy na średnią dla Unii Europejskiej to już od awangardy odbiegamy – średnia dla UE to nieco ponad 63% zaszczepionych w pełni i około 68% przynajmniej jedną dawką.

 

Najbardziej skorzy do szczepień pomiędzy 40-tką i 60-tką

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że najwięcej zaszczepionych bydgoszczan mamy w grupie 40-59 lat – blisko 62 tys Dość sporo jest też osób w przedziale 20-39 lat – ponad 50 tys., ale trzeba pamiętać, że demograficznie jest to najliczniejsza grupa. Jak spojrzymy globalnie to w grupie 18-25 wyszczepialność jest procentowo najniższa – 41% w pełni zaszczepione w naszym województwie. W sobotnim raporcie wskazaliśmy, że w grupie wiekowej 50 plus w kujawsko-pomorskim zaszczepiono w pełni ponad 81% populacji, gdy w grupie 18-49 niecałe 48%.

 

W wieku 12-19 zaszczepiono w Bydgoszczy około 11,4 tys. populacji.