W artykule-reklamie użyto wielu oszczerczych i obelżywych określeń w stosunku do radnego, podważając jego działalność publiczną. Za tym przykrym i niegodziwym incydentem stoi prezydent miasta Ryszard Brejza. Chciałbym tutaj nadmienić, że cena artykułu- paszkwila tej wielkości wyceniana jest na 4800 zł. Taka kwota, najprawdopodobniej została wydana z publicznych środków, na żenująco płytką aktywność władz miejskich. Autor artykułu-reklamy obraża radnego rady miejskiej nazywając go bufonem, demagogiem czy nieukiem. Te inwektywy dotyczą nie tylko radnego rady miejskiej są także skierowane przeciwko mieszkańcom naszego miasta, którzy wybrali Marcina Wrońskiego na swojego reprezentanta w radzie – ocenia radny Marek Słabiński - Publikacje finansowane przez lokalna władzę mają zawsze charakter "tuby propagandowej" urzędujących władz i przedstawiają życie społeczności lokalnej w korzystny dla siebie, jednostronny sposób, służący jedynie promocji tzw. "osiągnięć" przedstawicieli ugrupowania prezydenta. Finansując podobne paszkwile władza lokalna narusza szereg norm prawnych, które włącznie z Konstytucją RP , nakładają na władze publiczne szczególny obowiązek- zapewnienie wolności słowa , prasy i innych środków przekazu. W przywołanej publikacji wszelkie normy społeczne , a także prawne zostały w sposób rażący naruszone przez autora i promotora obraźliwego tekstu.

 

Poseł Ruchu Narodowego Robert Winnicki na konferencji prasowej zapowiedział udział w jutrzejszej manifestacji w Dreźnie (Niemcy), którą organizuje stowarzyszenie PEGIDA (Patriotyczni Europejczycy przeciw Islamizacji Zachodu). Protesty w Dreźnie odbywają się co tydzień, udział polskiego posła mógłby umiędzynarodowić ich rangę.

 

- Będę sprzeciwiał się karaniu państw kwotą 250 tys. euro od imigranta – powiedział nam poseł Winnicki.

 

W Dreźnie swój sprzeciw wyrażać będą również: Niemcy, Czesi, czy Francuzi.

 

Winnickiemu w konferencji prasowej miał towarzyszyć węgierski poseł Adam Mirkoczki, który chciał wesprzeć inicjatywę. Uniemożliwił to jednak opóźniony samolot.

 

NSA stoi na stanowisku, iż sobota jest powszechnie uznawana za dzień wolny od pracy. Natomiast ustawa o drogach publicznych pozwala pobierać opłaty za parkowanie tylko w dni robocze. Sąd badał sprawę dotyczącą Augustowa, ale prawo miejscowe niezgodne z tym orzeczeniem funkcjonuje również w Bydgoszczy i w Toruniu, gdzie opłaty w soboty są pobierane.

 

W ubiegłym tygodniu radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt uchwały, który likwidować ma pobieranie opłat w soboty – Liczę, że podobnie jak prezydent Torunia, również prezydent Bruski się zreflektuje i poprze naszą inicjatywę – powiedział nam radny Rafał Piasecki. Głosy popierające ten kierunek działania płyną również z lewicy. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Jan Szopiński uważa, że orzeczenie NSA należy potraktować poważnie.

 

ZDMiKP szacuje, że rocznie z tytułu opłat za parkowanie w soboty, budżet miasta zyskuje ok. 570 tys. zł. W skali budżetu Bydgoszczy jest to specjalnie odczuwalna kwota, drogowcy obawiają się jednak, że swobodne parkowanie, będzie generować utrudnienia w ruchu.

 

Odbudowa fontanny ,,Potop” dokonała się za sprawą stowarzyszenia, które przez ponad dekadę, krok po kroku przywracało bydgoszczanom kolejne rzeźby. Dzięki temu, przed dwoma laty, Bydgoszcz odzyskała swój przedwojenny symbol. Na czele stowarzyszenia stał przez lata prof. Zygmunt Mackiewicz, wybitny chirurg, doktora honoris causa, współtwórca Akademii Medycznej w Bydgoszczy oraz Prezes Chirurgów Polskich.

 

- Pan profesor Zygmunt Mackiewicz to postać wyjątkowa, stąd nasza wspólna radość z inicjatywy i pomysłu pana prof. Wojciecha Zegarskiego, aby obok fontanny ,,Potop” umieścić ławeczkę prof. Zygmunta Mackiewicza – mówił przed odsłonięciem Zdzisław Tylicki, wiceprezes stowarzyszenia odbudowy ,,Potopu”.

 

Wspomniany przez niego prof. Zegarski, był uczniem prof. Mackiewicza, któremu jak przyznaje wiele zawdzięcza. Stąd też kilka miesięcy temu pojawiła się inicjatywa uhonorowania tej postaci ławeczką. Bez problemu udało się zebrać na ten cel pieniądze. Obok rzeźby profesora Mackiewicza, znajduje się miniatura rzeźb tworzących ,,Potop”.

 

- Kochał to miasto, dostrzegał jego piękno i uczył tego innych. Z pasją i ogromnym zaangażowaniem pracował dla Bydgoszczy i był doskonałym ambasadorem naszego miasta w Polsce i świecie – podkreślał prof. Wojciech Zegarski.

 

{gallery}stories/2016/5/mackiewicz{/gallery}

 

- Pan profesor postawił za cel przywrócenia miastu tego co zabrała II wojna światowa. Zebrał przyjaciół i konsekwentnie, z determinacją i wielkim szacunkiem dla historii znalazł tych, którzy tego dzieła się podjęli i później przekazał to dzieło nam bydgoszczanom – powiedział prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski.

 

Ławeczka i rzeźba zostały mają barwę beżową. Ma to nawiązywać do koloru marynarki, która towarzyszyła prof. Mackiewiczowi.

 

Pretensje do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji ma o to radny Rafał Piasecki – Nie może być tak, że 15 minutowa nawałnica paraliżuje ruch na całym węźle – ocenia radny – Odwodnienia pod wiaduktem musiały być źle wykonane.

 

Piasecki zapowiada, że będzie oczekiwał od prezydenta i prezesa MWiK wyjaśnień – Ponad półtora roku temu zdecydowano o przekazaniu kanalizacji deszczowej z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej do MWiK. Przeznaczono również 2 mln zł. Do dnia dzisiejszego MWiK tej kanalizacji nie przejął, dlatego mam pretensje do tej spółki.

 

Zalany tunel pod wiaduktem spowodował duże korki. Od wysokości ulicy Koronowskiej, na ulicy Grunwaldzkiej ruch właściwie stał w miejscu. Po jakimś czasie kierowcy osobówek zdołali przepuścić autobusy, które były wstanie pokonać kałużę pod wiaduktem. Mieszkańcy chcąc przedostać się na drugą stronę, przechodzili nielegalnie nad torami.