Niepokój jest szczególnie widoczny w naszym województwie, gdyż rolnictwo jest w tym regionie oparte w głównej mierze na produkcji wieprzowiny. Jesteśmy pod tym względem ewenementem w skali Polski.
Kryzys na rynku mięsa wieprzowego utrwalił się na dobre. Zjawisko to trudno wytłumaczyć tzw. górką świńską, gdyż występuje już od ponad roku i nic nie zapowiada, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Wczesną wiosną br. załamanie cenowe nastąpiło z powodu wykrycia w Polsce pierwszego przypadku ASF (afrykańskiego pomoru świń), nieco później Rosja ogłosiła embargo na większość produktów rolnych z krajów UE, co wywołało kolejną falę obniżek cen mięsa wieprzowego – pisze Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza do ministra Marka Sawickiego.
W dalszej części rolnicy informują, że nie otrzymali do tej pory żadnego wsparcia - Producenci trzody chlewnej w naszym regionie nie otrzymali żadnych rekompensat z tego tytułu i stracili już całkowicie cierpliwość. Trudno w tej chwili przewidzieć ich zachowanie. Nie wykluczamy masowych protestów rolników na niespotykaną dotychczas skalę. Wszelkie negocjacje z władzami i obietnice z nich wynikające nie przynoszą jakiejkolwiek poprawy. Wieprzowina tanieje. W wielu punktach skupu osiągnęła krytyczny, według nas poziom cenowy, poniżej 3,5 zł/1 kg. Nie ma żadnych gwarancji, że cena ta nie będzie jeszcze niższa. A wszystko to dzieje się w okresie przedświątecznym, gdzie w sposób naturalny mamy do czynienia ze zwiększonym popytem na mięso i jego przetwory. Co to oznacza dla producentów wieprzowiny, zwłaszcza przy obecnych, skrajnie niekorzystnych relacjach cen pasz do cen skupu żywca, nie musimy chyba wyjaśniać.
Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego funkcjonuje około 30 tys. gospodarstw produkujących wieprzowinę. Dalsze załamanie na rynku wieprzowiny może doprowadzić do degradacji ekonomicznej wielu tysięcy gospodarstw rolnych.