Problem z kładką jest taki, że powoli jej okres eksploatacji dobiega końca, więc gdyby miała dalej funkcjonować to musiałaby przejść gruntowny remont, a być może nawet być zbudowana od podstaw, ten wariant byłby znacznie droższy od naziemnego przejścia z sygnalizacją świetlną. Przetarg na rozbiórkę kładki i budowę przejścia z sygnalizacją świetlną ogłoszono w połowie marca, ale pod koniec kwietnia musiał zostać unieważniony – jedna oferta jaka wpłynęła przekraczała 5,2 mln zł, budżet ZDMiKP na to zadanie to zaledwie 1,6 mln zł.
Z uwagi na to, że problem kładki będzie trzeba i tak rozwiązać spodziewać możemy się kolejnych podejść do tego przetargu.