Jesteś tutaj: Home

Więcej Polaków widzi pozytywy od negatywów wprowadzenia Euro

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Regionalne sobota, 13 sierpień 2022 00:47

W Polsce na poważnie dzisiaj nikt nie prowadzi dyskusji o możliwości zamian złotówki na euro, w majowym badaniu opinii publicznej Eurobarometru postanowiono zrobić sondaż wśród obywateli siedmiu państw UE, które Euro jeszcze nie prowadziło. Okazuje się, że Polacy są bardziej przekonani do wspólnej waluty niż chociażby Szwedzi.

Najbardziej przekonani z tej grupy państw wydają się obywatele Rumuni, gdzie zdecydowanie przyjęcie euro popiera 25% badanych, do tego raczej na tak jest 52%, co daje łącznie 77% respondentów na tak, sprzeciw wyraża jedynie 22%. Na drugim miejscu są Węgrzy z 28% zdecydowanie przekonanych obywateli i 42% w miarę przekonanych oraz tylko 29% przeciwników. Polacy w tym zestawieniu znajdują się na trzecim miejscu z 29% zdecydowanie przekonanymi (najwyższy wskaźnik) i 31% umiarkowanie co daje 60% przekonanych Polaków do euro, przy 38% przeciwnych głosów. Mamy zatem grupę największą najbardziej przekonanych, przy czym mamy znacznie większy procent społeczeństwa przeciwny euro niż Rumuni i Węgrzy.

 

Najmniejsze przekonanie do euro widoczne jest w Bułgarii i w Czechach. U naszych południowych sąsiadów za jest jedynie 44% społeczeństwa, a przeciw 45%. Czechy są jedynym państwem w tym badaniu, gdzie odsetek społeczeństwa negatywnie nastawionego do euro jest większy od pozytywnie usposobionych.

 

Podobne badanie przeprowadzono w ubiegłym roku, przez ten czas odsetek pozytywnie nastawionych do euro Polaków wzrósł o 4 punkty procentowe, zaś negatywnie o 3 punkty procentowe. Wspomnieć należy, że przed rokiem zdecydowane poparcie dla euro wyrażało tylko 21% Polaków, rok w którym wybuchła wojna na Ukrainie sprawił, że ten odsetek wzrósł o 8 punktów procentowych.

 

Zdaniem 15% Polaków na euro na pewno byśmy zyskali, a dodatkowych 43% raczej zyskamy. Obawę, że Polska na wspólnej walucie by straciła wyraziło 38% badanych.

Badania Eurobarometru prowadzone są na zlecenie Parlamentu Europejskiego.