Przetarg podzielono na cztery pakiety, wpłynęły też równo cztery oferty. W pakiecie I i II oferty złożyło tylko Polregio, natomiast w pakiecie III i IV tylko Arriva, czyli przewoźnicy nie podejmują ze sobą walki, chcąc utrzymywać obowiązujący od wielu lat podział rynku.

Pierwszy pakiet (z elektryfikacją) zakłada przewozy na trasie: województwo łódzkie – Włocławek – Toruń – Bydgoszcz; na trasie województwo wielkopolskie (na Poznań) – Inowrocław – Toruń. Po 2025 roku możliwe są też przewozy na trasie Bydgoszcz – Toruń – Jabłonowo Pomorskie (pod warunkiem elektryfikacji odcinka od Torunia Głównego na wschód). Polregio za świadczenie usługi w tym pakiecie chce 39,29 zł za przejechany kilometr.

Drugi pakiet (z elektryfikacją) to przewozy od granicy województwa wielkopolskiego (na Piłę) przez Nakło do Bydgoszczy oraz z Bydgoszczy do Torunia, a także z Bydgoszczy do Inowrocławia. Tutaj Polregio chce 40,81 zł za przejechany kilometr.

Trzeci pakiet (bez elektryfikacji) to przewozy: Bydgoszcz – Tuchola – Chojnice; Bydgoszcz – Laskowice – Grudziądz oraz Wierzchucin – Szlachta; Tutaj Arriva chce 39,72 zł za przejechany kilometr.

Czwarty pakiet (bez elektryfikacji) to linia Toruń – Jabłonowo Pomorskie – Brodnica; Brodnica – Grudziądz; Toruń – Grudziądz; Bydgoszcz - Chełmża oraz Toruń – Sierpc. Za ten pakiet Arriva chce 33,68 zł.

Spalinówki tańsze od pociągów elektrycznych

Są to dość wysokie stawki, co wynika ze wzrostów cen energii, mamy też dość nietypową sytuację, że za każdy kilometr przejechany przez pociąg spalinowy zapłacimy mniej niż za pociąg elektryczny. Do tej pory było na odwrót.

Na koniec 2020 roku stawka za pociągokilometr pociągu elektrycznego wynosiła ok. 23 zł, od grudnia jak te oferty zostaną przyjęte będzie to około 40 zł.