W internecie pojawiają się głosy, aby wyskakującą szynę opatentować jako atrakcję turystyczną. Takie wpisy należy traktować jako ironiczne, bowiem na tak ważnej dla układu komunikacyjnego arterii jaką jest ulica Jagiellońska takie incydenty nie powinny mieć miejsca. Wcześniej szyna wyskoczyła pod koniec kwietnia, wówczas upałów nie było.
Problem jest znany bydgoszczanom od wielu lat. Według Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przyczyną występowania tego zjawiska są uszkodzone zalewy przyszynowe. Chciano je naprawić jesienią, ale z powodu problemów z zakupem specjalnej masy, spowodowanych światową pandemią, w maju ZDMiKP informował, że w czerwcu planowane są prace i do końca tego miesiąca problem powinien być rozwiązany. Dzisiaj słyszymy, że to się o kolejne tygodnie opóźni. Nikt nie jest też wstanie zadeklarować, że w ciągu najbliższych tygodni ten problem zostanie raz na zawsze rozwiązany.