Zanim marsz wyruszył z płyty Starego Rynku, w Katedrze odprawiona została Msza Święta, którą poprowadził bp. Krzysztof Włodarczyk. W homilii wyjaśniał jaka jest istotna chrześcijańskiego małżeństwa, której kluczowym elementem jest całkowite oddanie się drugiej osobie - Ślubowanie miłości małżeńskiej ma wymiar oddania całoosobowego i całożyciowego, można powiedzieć sto procent udziałów każdy wkłada. To nie jest spółka akcyjna po 50%, ale małżeństwo to jest spółka akcyjna owszem, bo dwoje osób się sobie całoosobowo oddaje na 100%. - mówił w kazaniu bp. Krzysztof Włodarczyk - Całe serce, cały potencjał, wszystkie talenty, zdolności – to 100% jest tego wkładu. Trzeba widzieć ten akt całoosobowego oddania. Nigdy dość podkreślania, że ja – który; która – ślubuję tobie miłość, jesteśmy tylko ułomnymi ludźmi.
W homilii biskup Włodarczyk przypomniał, że w związek małżeński nie wchodzą dwie idealne osoby, a jedną z ról miłości jest wzajemne wzrastanie - Ślubują sobie nie dwie idealne, jakieś ponadczasowe osoby, najdoskonalsze, ale dwie osoby konkretne i różnorodnie uwarunkowane swoimi ograniczeniami, słabościami, a jednak tacy się odkryli i tacy się przyjmują wzajemnie.
Sam marsz miał wiele nawiązań do ceremonii ślubnej, na jego czele pojechała para młoda w samochodzie Cadillac, co jest nawiązaniem do limuzyny wożącej małżonków po ślubowaniu w kościele na wesele. Niesiono też ogromne białe płótno co z kolei nawiązuje do sukni ślubnej.
Po zakończeniu marszu pod Bazyliką św. Wincentego A'Paulo odbył się piknik rodzinny z muzycznymi atrakcjami dla całych rodzin.