- Ja powiem szczerze już wystąpiłem do pana wojewody, żeby się wycofał z tej decyzji, bardzo złej i skandalicznej – ocenił prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski – Myślę, że nie wykonam tego polecania – zapowiedział.
- Słysząc jaka jest trauma, wśród choćby dzieci, które nawet na dzwonek szkolny reagują chowając się pod ławkami, to wyobrażam sobie, że ci którzy uciekali przed bombami, dla nich syrena to jest śmierć, to jest krew, to co najgorsze w życiu i myślę, że to była bardzo zła decyzja – wyjaśnia motywy działania prezydent Bydgoszczy.
Część włodarzy miast, chociażby prezydent Katowic, czy Włocławka również zapowiedzieli, że syren jutro nie włączą. Wielu wciąż się zastanawia.
10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:41 czasu polskiego w Smoleńsku, na terytorium Rosji, rozbił się samolot, którym leciał na uroczystości katyńskiej prezydent Lech Kaczyński. Cała polska delegacja, z prezydentem na czele, wszyscy zginęli w tej katastrofie.