Kilka miesięcy później na sesji Rady Miasta Bydgoszczy Dzakanowski stwierdził publicznie, że został rzekomo pobity przez Karola Słowińskiego. To u działacza KOD-u przelało już czarę goryczy, bowiem twierdzi on, że radny to wszystko zmyślił, dlatego pozwał radnego w procesie cywilnym. Proces się toczy, kolejna rozprawa, na której być może miały się pojawić mowy końcowe, planowana była na 6 kwietnia. O odroczenie jej terminu poprosił radny.
Nie wiemy na kiedy sąd przesunie tę rozprawę.